Usłysz ducha

Usłysz duchaSeksualny wabik na duchy
W czterech na pięć przypadków są to młode kobiety. W związku z tym parapsycholodzy wierzą, że tajemnicze zjawiska są związane z okresem dojrzewania, a ściślej z napięciami emocjonalnymi, przede wszystkim seksualnymi, które przybierają wtedy na sile. Badacze są przekonani, że nie mamy tu do czynienia z żadnym duchem, ale z psychokinezą, czyli zdolnością do wprawiania w ruch przedmiotów bez ich dotykania.

Przekonują też, że ludzie obdarzeni uśpionymi zdolnościami psychokinetycznymi w czasie, gdy doświadczają silnych emocji, mogą, zupełnie sobie tego nie uświadamiając, sprawić, że przedmioty w pobliżu zaczynają się „dziwnie zachowywać”. Ponieważ jednak dzieje się to przeważnie w jakimś budynku, wydaje się, jakby przedmiotami tymi poruszała nieznana siła zewnętrzna – czyli zwany poltergeistem duch, który stuka. Ale tak naprawdę poltergeist to duch, którego nie ma.

Sławne poltergeisty

• W 1967 roku Gaintehr Pratt i William Roll obserwowali poltergeista związanego z 19-letnim Juliem pracującym jako urzędnik w spedycji morskiej w Miami. Gdy zajmował się czymś w magazynie, przedmioty często spadały z półek, przesuwały się lub tłukły. Badacze udokumentowali i utrwalili dziesięć wypadków, kiedy to przedmioty samoistnie poruszały się w obecności Julia.

• Pod koniec XIX wieku 18-letnia Kanadyjka Esther Cox doświadczyła zdarzeń związanych z poltergeistem. W jej otoczeniu otwierały się drzwi od szafy, wysuwały szuflady, na poduszce pojawiały się wgłębienia, tak jakby coś na niej leżało. Sprawą zainteresował się Kościół i egzorcyści.

reklama

• O tym, że w probostwie Borley, w angielskim hrabstwie Essex, straszy, powtarzano od wieków. Choć dokuczliwe, duchy były stosunkowo spokojne do 1930 roku, kiedy to wprowadzili się wielebny Lionel Foyster i jego żona Marianne. Budynek zaczął żyć własnym życiem. Drzwi same się zamykały, szyby pękały, meble przesuwały, a wszystko przy akompaniamencie dziwacznych dźwięków. Szczególne szykany dotknęły pani Foyster. Nie tylko musiała łapać latające przedmioty, ale niewidzialne ręce spychały ją z łóżka… Harry Price, jeden z najsławniejszych łowców duchów, nazwał probostwo w Borley „najbardziej nawiedzonym domem w Anglii”.

Straszny dwór
Obecność poltergeista i nawiedzenie domu przez duchy to dwie różne rzeczy. Nawiedzenie trwa dłużej niż wizyta „nieproszonego ducha” i odczuwają je wszyscy domownicy i goście bez względu na płeć i wiek (stąd przekonanie, że w niektórych budynkach straszy). Żywot poltergeista jest krótszy i związany zwykle z jedną osobą, ale zjawiska mu towarzyszące są o wiele bardziej widowiskowe i mają większe natężenie.
 
Dźwięki z piekła rodem
Odgłosy wydawane przez poltergeista różnią się od „naturalnych” stuków i puknięć! – twierdzi dr Barrie Colvin na łamach „Journal of the Society for Psychical Research”. Naukowiec dokonał analizy widma akustycznego dźwięku z nagrań aktywności domniemanych poltergeistów z ostatnich 40 lat. W trakcie badań spostrzegł, że choć oba typy odgłosów brzmią podobnie do naturalnych, pod względem akustycznym są one od siebie odmienne. W przypadku normalnego stuknięcia dźwięk (trwający kilka milisekund) zaczyna się głośno i stopniowo cichnie. Z kolei stuknięcie poltergeista zaczyna się cicho, potem narasta i cichnie. Badacz nie potrafi wytłumaczyć tego zjawiska…


Marcin Florkowski

Źródło: Wróżka nr 3/2011
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl