Wzrost ciśnienia krwi odpowiada też za uczucie swędzenia, większą potliwość lub po prostu duszność w okolicach przełyku.
Dlatego ktoś, kto pociera szyję lub rozpina górny guzik koszuli w momencie, gdy akurat mówi: „Daję słowo, to nie ja doniosłem na ciebie szefowi. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby ci pomóc” – raczej nie jest godzien zaufania.
To nieświadoma próba powrotu do poczucia bezpieczeństwa, którego doświadcza niemowlę ssące pierś matki. Zdarza się kłamcom niedoświadczonym, niepewnym swojego wpływu na słuchacza.
Uwaga! Przez wieki rozwoju ludzkość odkryła wiele przedmiotów zastępujących oszukańcowi palce. To papieros, długopis, ołówek, guma do żucia, końcówka oprawki okularów.
Gdy dziecko nie akceptuje czegoś ze swojego otoczenia, odwraca głowę lub zasłania oczy. Gest pocierania powieki – często interpretowany jako przejaw głębokiego namysłu – to właśnie taka skarlała pozostałość po młodych latach.
W rzeczywistości jest niemym wołaniem „nie chcę na to patrzeć!”. Uwaga! Kobiety rzadko pocierają powiekę (co często robią z kolei mężczyźni). Ten gest w wykonaniu pań sprowadza się zwykle do delikatnego dotykania miejsca pod okiem.
Oszuści, zanim odpowiedzą na zadane pytanie, mają tendencję do kierowania oczu w lewo, w dół.
Kłamcy bardzo często wbijają głęboko dłonie w kieszenie (razem z kciukami).
To gest zamknięcia, odcięcia się od tego, czego nie akceptujemy. Nawet najlepsi kłamcy, którzy świetnie panują nad tonem swojego głosu, mimiką i gestami dłoni – bezwiednie krzyżują stopy, co oznacza, że nieświadomie dystansują się od tego, co właśnie mówią.
Chcesz się dowiedzieć, czy on ma skłonność do kłamstwa? Zrób mu „test D”. Jest bardzo prosty. Poproś, żeby narysował sobie palcem na czole literę „D”. Jeśli zrobi to tak, że jej brzuszek będzie skierowany w stronę prawego oka (tak, że może ją przeczytać sam piszący, ale patrząca na niego osoba już nie) oznacza to niską skłonność do konfabulacji. Jeżeli zrobi to odwrotnie (D obrócone w kierunku lewego oka, co umożliwia przeczytanie litery przez stojącego naprzeciw obserwatora), lepiej dobrze ważyć jego słowa!
Może zainteresować Cię również artykuł: Charakter zapisany w piśmie.
Tekst: Zbigniew Zborowski
Fot.: Shutterstock
dla zalogowanych użytkowników serwisu.