Ludzie anioły

Szkoła lotu czy skoku?Szkoła lotu czy skoku?
W ramach Medytacji Transcendentalnej od lat prowadzone są kursy lewitacji. Wygląda to tak, że jogini w pozycji lotosu odbijają się na gimnastycznych matach jak piłeczki. Instruktorzy twierdzą, że to tylko etap wstępny. Prawdziwy odlot można przeżyć po pełnym kursie, który kosztuje 64 tysiące dolarów. I choć kilkanaście lat temu „Washington Post” nazwał tę lewitację oszustwem, to chętnych nie brakuje.

Iluzjoniści wysokich lotów

– Twoja ręka nic nie waży, unosi się w powietrze… – mówi hipnotyzer. Taka sugestia może sprawić, że hipnotyzowany ma wrażenie, jakby jego ręka „sama” unosiła się w powietrzu, czasem nawet wbrew woli. Uczucie, jakiego wtedy doznaje, jest zbliżone do stanu autohipnozy (np. podczas medytacji lub modlitwy).

reklama

Najsłynniejszym nowożytnym medium, potrafiącym oderwać się od ziemi, był Szkot, Daniel Douglas Home. Jego najbardziej znanym popisem był występ w rezydencji lorda Adare w 1867 roku. Po wejściu w trans wyleciał na zewnątrz przez otwarte okno, a następnie powrócił przez inne. Swoje doznania opisywał tak: „Najczęściej jestem unoszony pionowo, często drętwieją mi ręce, które wyciągają się nad głową, jakby chwytały niewidzialną siłę podrywającą mnie z podłogi”.

Jego lewitacje badali ówcześni naukowcy, nie udało się im jednak odkryć żadnych oszustw. Tego nie da się powiedzieć o telewizyjnym iluzjoniście, Davidzie Copperfieldzie. Popisowym numerem magika, który za występ życzy sobie okrągły milion dolarów, jest właśnie lewitacja. Ale nie własnej osoby, tylko czerwonego ferrari. Na zakończenie pokazu zaś sportowe auto rozpływa się w powietrzu – równie urocze, co nieprawdziwe.


Marcin Florkowski
fot. Forum Fotochannels

Źródło: Wróżka nr 5/2011
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl