Grażyna Szapołowska

ur. 19 września 1953

Święta i diablica

W „Krótkim filmie o miłości” rozpalała zmysły młodszego od siebie chłopaka granego przez Olafa Lubaszenkę, a jako Telimena z „Pana Tadeusza” wprowadzała w tajniki seksu tytułowego bohatera w osobie superprzystojnego Michała Żebrowskiego. Choć skończyła pięćdziesiątkę, wciąż jest jedną z najpiękniejszych i najbardziej zmysłowych polskich aktorek. Co więcej, ostatnio jakby jej tych lat ubywało – wygląda coraz atrakcyjniej. Grażyna Szapołowska – zodiakalna Panna – wie, jak zatrzymać czas. Jako femme fatale polskiego kina przez lata uwodziła na ekranie dystynkcją, elegancją i pięknym ciałem. Była obiektem pożądania mężczyzn, przez wielu uwielbiana i obsypywana prezentami.

– Ja byłam niezła dupa! Tak mówiono – opowiada w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. – Po „Pięknej nieznajomej” śpiewał dla mnie w Petersburgu premier Wiktor Czernomyrdin. Chciał mnie porwać różowym samolotem.

Chyba nikt inny nie ma na koncie tylu śmiałych, rozbieranych scen. Bo Grażyna Szapołowska to nie tylko utalentowana aktorka, ale przede wszystkim piękna i niewiarygodnie zmysłowa kobieta. Mówi, że uwielbia grać nago. I nawet teraz, gdy jest już babcią, nie zamierza rezygnować ze swojego seksownego wizerunku. Aktorka zapewnia, że jest pogodzona ze swoim wiekiem. Jej zdjęcia w samej bieliźnie można podziwiać w „Vivie!”.

– Jeżeli się o coś boję, to nie o figurę ani o zmarszczki, tylko o zdrowie – wyznaje. I jak każda Panna stara się prowadzić zdrowy styl życia. Ale ma też słabości – wciąż nie potrafi rozstać się z dymkiem. To kobieta elegancka i luksusowa. W zgrzebnym PRL-u jeździła jaguarem. Potrafi równie olśniewająco wyglądać w wieczorowej kreacji, co w podartych dżinsach. W tej ostatniej stylizacji może uchodzić za starszą siostrę swojej córki Katarzyny. Skoro o rodzinie mowa, ma za sobą trzy rozwody, jednak od wielu lat związana jest z biznesmenem Erykiem Stępniewskim. Mimo życiowych zakrętów nadal są razem i zachowują się jak para zakochanych nastolatków.

Ostatnio Szapołowską można było oglądać w nowej roli. Otóż oceniała początkujących wokalistów w show Dwójki „Bitwa na głosy”. Tam mogliśmy podziwiać, jak za pomocą prostych trików odejmowała sobie lat. Jej przepis na wieczną młodość to trochę odwagi (np. głębszy dekolt), dłuższe włosy, promienny uśmiech i modny strój. Przy okazji „Bitwy…” udziałem aktorki stał się skandal. Aby wziąć udział w programie, nie stawiła się na spektakl w Teatrze Narodowym. Z tego powodu dyrektor warszawskiej sceny Jan Englert zwolnił ją z pracy dyscyplinarnie. Aktorka tłumaczyła się, przedstawiając szereg argumentów. Złożyła nawet pozew do sądu. A żeby obronić dobre imię, całe honorarium zarobione w „Bitwie…” (około 150 tysięcy złotych) przeznaczyła na cele charytatywne.

Praca to sens życia Panny. Grażyna Szapołowska nie potrafi więc tylko leżeć i pachnieć, udzielać wywiadów lub pozować do zdjęć. Obecnie pracuje na planie nowego serialu Jedynki „Rezydencja”. Twierdzi jednak, że zdecydowała się na to tylko dlatego, że po zwolnieniu z Teatru Narodowego nie znalazła jak dotąd nowego zatrudnienia. Z korzyścią dla milionów telewidzów, którzy już wkrótce będą mieli okazję znów podziwiać jej urodę i talent na ekranie.

Zawsze ma czas, by piec z wnuczką ciasteczka. Dba też o kondycję 11-letniej Karolinki. – Chodzimy razem po specjalnych torach przeszkód, na których dzieci uczą się sprawności fizycznej. To nie są zwykłe place zabaw, gdzie skacze się na brudnej gumie czy szaleje na brudnych plastikowych zjeżdżalniach – mówi. Nie dziwi nas jej niechęć do słodyczy, których, jak uważa, absolutnie nie powinno się dawać dzieciom. – Konserwanty znajdujące się w batonikach i sokach z kartonów są toksyczne i obniżają odporność – argumentuje. Bo dobre zdrowie i kondycja to przecież najważniejsze sprawy dla każdej Panny.


Katarzyna Owczarek
Fot. Be&W, Kapif, Shutterstock.com