Okruchy dobra


Każdy z nas ma inne doświadczenia. I to one na naszym życiu odciskają swoje piętno. Kształtują nasz charakter, naszą osobowość i naszą inteligencję emocjonalną – niezbędną do tego, by w ludzkich umysłach mogło obudzić się dobro. Każdy z nas ma inny jej iloraz. Dlatego jedni są bardziej skłonni do niesienia pomocy czy współodczuwania z ogółem, a drudzy mniej. Niektórym te momenty zdarzają się częściej, innym rzadziej.

Gdzie mieszka dobro?Warto też zaznaczyć, że altruistą w życiu się jedynie bywa. Naturalnym jest myślenie o sobie. Gdybyśmy nie potrafili zadbać o siebie, najważniejszą istotę w życiu każdego z nas, nie bylibyśmy w stanie również dbać o innych.

Anioły są wśród nas

– Któregoś dnia obudziłam się i pomyślałam, że życie jest tak piękne. Że mam szczęście, że jestem zdrowa, operatywna i skuteczna w działaniu i niemal zawsze osiągam to, co chcę – opowiada Zosia. – Kiedyś jedynym moim życiowym celem było robienie kariery w ogromnej korporacji. Dawało mi to spełnienie i satysfakcję. Jednak to nie mogło trwać, gdy nagle uświadomiłam sobie, że takie życie tylko dla siebie to prawdziwe marnotrawstwo. Skoro jestem taka fajna i wartościowa, to dlaczego nie uszczknąć z tego odrobiny dla innych, których los nie obdarzył tak hojnie?

Zgłosiłam się do pracy w hospicjum. Było mi strasznie ciężko i miałam chwile załamania. Ale ukojenie lęku przez odejściem, uwolnienie cierpiących ludzi od tego najdotkliwszego bólu – od samotności – dawało mi przekonanie, że moje życie nabiera nowego sensu. Że czas spędzany z pacjentami tak wiele znaczy. Iskrami mojego życia starałam się podsycać ledwo tlący się ogień ich egzystencji. Bardzo dużo z nimi rozmawiałam. O życiu i… o śmierci. Ci ludzie często żyli w ogromnym lęku przed nieuniknionym. A ich rodziny najczęściej albo nie chciały o tym rozmawiać, albo sami umierający w trosce o najbliższych nie chcieli poruszać tego tematu. Ja stałam się ich powiernikiem, ich towarzyszem w tej drodze do innego świata – opowiada Zosia..

Aniołami – chętnymi, by być dobrymi – stajemy się najczęściej wtedy, gdy wokół nieszczęście i strach. Wzorem istot, które mają skrzydła, gdzieś tam czuwają nad nami, chronią przed niebezpieczeństwami i sfruwają z nieboskłonu, by nieść pomoc, kiedy przestajemy radzić sobie z życiem.

Ale serafiny przecież niekoniecznie muszą mieć skrzydła. Aniołami bywają również zwykli ludzie, którym nawet do głowy nie przyjdzie, że są wyjątkowi. No może znani filantropi, tacy jak: Anna Dymna, Maria Sapieha, papież Jan Paweł II czy Janina Ochojska, wysławiani i celebrowani przez świat, mogą wśród zachwytu poczuć się lepszymi. Jednak anioły mieszkają też w ciałach zwykłych ludzi – jakiejś babci Jowity czy sąsiadki Marysi, którym nie zależy na tym, by być na świeczniku, by być widocznymi, ale które po cichutku obdarowują innych dobrocią.

reklama


To ludzie, którzy nie potrafią przejść obojętnie obok żebraka, nie są w stanie nie zauważyć, że komuś dzieje się krzywda. W ich umysłach nie ma miejsca dla odruchów zła, bo dobro zajęło prawie całą mentalną przestrzeń, a ich życiową misją jest czynienie innym dobrze. I to nic, że porywy duszy przynoszą podniesienie oceny własnej i poprawę samopoczucia. I tak pozostają odruchami niezatartego dobra.

Magia sympatyczna

– Staram się zawsze robić podsumowanie swojego dnia – zdradza Emilia Bosak, księgowa z Poznania. – Od lat obserwuję pewną regularność. Gdy zrobię dla innych coś dobrego, przydarzają mi się same cudowne rzeczy. A jeśli tylko mam gorszy okres, odsuwam się od ludzi, skupiam się wyłącznie na sobie, to nagle pojawia się pasmo mniejszych bądź większych nieszczęść.

Dlatego kilka lat temu stałam się zagorzałą wielbicielką magii sympatycznej. Ona pozwala zaprogramować sobie dobry los. U jej podstaw leży zasada – Prawo Sympatii – że każda nasza intencja odciska na nas ślad. Wysyłane w świat dobro dobrem do nas wraca, a zło złem odpłaca.

Gdzie zatem mieszka dobro? Mieszka w każdym z nas. Ukryte w zakamarkach naszego umysłu może ujawnić się za sprawą naszej woli. To siła niemierzalna. Tak wielka, że potrafi zmieniać ludzi, potrafi zmieniać świat. Poszukaj go w sobie. Koniecznie!

Alicja Majewska
il. Edyta Banach-Rudzik
fot. shutterstock

Źródło: Wróżka nr 12/2013
Tagi:
Komentarzy: 1
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl