Jak z amerykańskiego snu


W kontaktach z bliźnimi Amerykanie powołali do życia przyjacielski uśmiech i słowa „no problem". Jednak problemem stawało się wszystko, co godziło w ich poczucie wolności. Strzegąc jej, przyglądali się nawet swoim sąsiadom. Czasem wystarczyło wyjść w nocy na swój równiutko przystrzyżony trawnik pod domem, żeby zatroskany sąsiad zaraz dzwonił po policję.

Ronald Reagan twierdził, że „modlitwa ma moc porównywalną do broni nuklearnej i stanowi najlepsze, jakie mamy do dyspozycji, narzędzie do rozwiązywania problemów świata". Przekonywał swoich rodaków, że „Amerykanie są po stronie Boga, a Bóg po stronie Amerykanów". Religię protestancką prezydent odziedziczył po matce, ale szanował też katolicyzm, który wyznawał jego ojciec. Było to o tyle rewolucyjne, że katolicyzm w Stanach postrzegano jako gorsze chrześcijaństwo, bo przywiezione do Ameryki przez emigracyjną biedotę z Włoch i Polski, a później z Ameryki Łacińskiej.

Prezydent przypominał o tym, że najważniejszą wartością jest rodzina. Za jego kadencji zmalała liczba aborcji, która w Stanach zaczęła być wykonywana na życzenie po tym, jak w 1973 roku Sąd Najwyższy w Waszyngtonie zawyrokował, że przerwanie ciąży jest konstytucyjnym prawem kobiety. „Wyznaje dwie religie: wolny rynek oraz chrześcijańskiego Boga" – mówił o Reaganie François Mitterand.

Tym, którzy uważają, że religijność amerykańskiego prezydenta była na pokaz, obliczona na łowienie chrześcijańskiego elektoratu, przekonać może wspomnienie jego syna Michaela Reagana: „Kilka dni przed Wielkanocą w 1988 roku leciałem z ojcem na pokładzie Air Force One z Waszyngtonu do Kalifornii. Kiedy samolot podchodził do lądowania, zauważyłem, że liczy coś na palcach.

reklama


– Jeszcze dziewięć miesięcy – powiedział. – Co robisz, tato? – zapytałem. – Liczę, za ile miesięcy będę mógł znów iść do kościoła. – Co masz na myśli? Czemu nie możesz iść do kościoła? – Po zamachu – odpowiedział – przestałem chodzić. Nie chciałem, aby kolejny zamach zdarzył się w kościele, gdzie inni ludzie mogliby ucierpieć. Kiedy opuszczę urząd w styczniu, znowu będę mógł zacząć chodzić do kościoła. Nie mogę się doczekać, by spędzać niedzielne poranki z naszym Panem".
 
„Jestem pewien, że Bóg nieprzypadkowo umieścił ten wielki kontynent między dwoma oceanami" – mówił Reagan o Ameryce w jednym ze swoich słynnych przemówień. „Stwórca chciał, aby stał się on domem dla wszystkich kochających wolność, gotowych porzucić swoje miejsce urodzenia. Od naszych praojców do dzisiejszych emigrantów przybywaliśmy tu z najdalszych zakątków ziemi, reprezentujemy każdą rasę, każde możliwe pochodzenie etniczne. Staliśmy się nowym gatunkiem na świecie. Jesteśmy Amerykanami i mamy wyznaczone spotkanie z przeznaczeniem. Rozprzestrzeniliśmy się na tej ziemi, budując farmy i miasta – wszystko to bez pomocy planów federalnych i programów rządowych". Często przypominał słowa Piusa XII: „Bóg powierzył w ręce Ameryki los chorego rodzaju ludzkiego". 

Farrah Fawcett

Fryzurę „na Farrah", romantyczne blond fale Jill Munroe, słynnego Aniołka Charliego, nosiła co druga dziewczyna. Kariera Farrah zaczęła się od zdjęcia, które ktoś zrobił grupce najładniejszych dziewczyn z uniwersytetu Austin. Trafiło do łowcy talentów z agencji modelek, a ten zaproponował jej pracę w Hollywood. Najpierw były reklamówki past do zębów i szamponów. Chcąc pomóc losowi, Farrah zorganizowała sesję zdjęciową, gdzie wystąpiła w jednoczęściowym, czerwonym kostiumie kąpielowym. Wysłała je do agencji aktorskich i dostała, jak się miało okazać, rolę życia w sensacyjnym serialu „Aniołki Charliego".

Od razu stała się ulubienicą publiczności. Świat kopiował jej sukienki, pastelowe kombinezony, proste dżinsy, dżinsowe koszule. A przede wszystkim fryzurę – loki zawinięte do tyłu na długich wycieniowanych blond włosach. Była ikoną seksu na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Nic dziwnego, że podbiła serce Ryana O'Neal po roli w „Love Story", okrzykniętego amantem wszech czasów.

Niestety, Ryan był porywczy i bił Farrah. Ich związek trwał ponad 20 lat z przerwami. Kiedy kariera obojga zwolniła, zaczęli topić frustracje w alkoholu, sięgali po narkotyki. W 2006 r. Farrah dowiedziała się, że ma raka. Po chemioterapii choroba się wycofała, by po jakimś czasie zaatakować. Aktorka zmarła 25 czerwca 2009 r. Jej słynny czerwony kostium kąpielowy trafił do waszyngtońskiego muzeum historii Ameryki, a moda na jej fryzurę wraca.

Katarzyna Szczerbowska
fot. getty images, pap, shutterstock

Źródło: Wróżka, nr 6/2015
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl