Sennik Szamana

Od niepamiętnych czasów uważano, że podczas snu umysł człowieka może kontaktować się z rzeczywistością nadprzyrodzoną. Wierzono, że właśnie wtedy człowiek rozmawia z bóstwami i dostaje od nich polecenia oraz nauki.

Sennik Szamana Nasi przodkowie byli też przekonani, że przynajmniej niektóre sny dają wgląd w przyszłość. Czyli przynoszą nam ten rodzaj wiedzy, jaka zwykle dostępna była bogom, a nie ludziom. Nie trzeba daleko szukać. Biblijne księgi są pełne opowieści o snach i przypadków, kiedy czyjś natchniony sen zmieniał dzieje. Oto Jakub zaskoczony przez zmierzch na pustyni zasypia z wygodnym kamieniem pod głową – po czym śni mu się drabina wiodąca do nieba. Budzi się przekonany, że natrafił na święte miejsce, i z wdzięczności namaszcza kamień.

Wiedza o snach musiała być dziedziczna w rodzie Jakuba, gdyż jego syn Józef praktykował w Egipcie jako nadworny objaśniacz snów. To on właściwie zinterpretował sen faraona o tym, jak siedem krów chudych i szpetnych pożarło krowy wypasione. Odczytał go jako zapowiedź siedmiu lat głodu, po latach dobrej koniunktury.

W Nowym Testamencie za to czytamy, że zaraz po narodzinach Jezusa anioł odwiedził we śnie świętego Józefa i powiedział mu, żeby ominął królestwo Heroda. Tam bowiem na małego Mesjasza mieli już czyhać siepacze – wysłani, by go zamordować. Opowieści te świadczą o tym, że starożytni traktowali sny bardzo serio. O wiele poważniej niż my. Bo czy dzisiaj ktoś zmieniłby trasę podróży tylko dlatego, że przyśnił mu się anioł?

Minęły tysiąclecia, a sny ludzi nie zmieniły się o tyle, że wciąż pozwalają nam poznać rzeczywistość, która ma wszelkie cechy sacrum. Może jest tak, że dawni ludzie widzieli świat jako bardziej uświęcony niż my obecnie, bardziej wypełniony pierwiastkiem niesamowitości, a sny zawracają nas do tamtych czasów i do sposobu postrzegania naszych przodków? Bo przecież zdumiewająco wiele marzeń sennych wygląda tak, jakby wyświetlały się nam sceny z dawnych obrzędów, kultów i mitów. Także sceneria, w której dzieją się sny, ma wiele wspólnego z przestrzenią sakralną i mityczną.

reklama

Oczywiście, większość marzeń sennych jest związana z przeżyciami, jakich doznaliśmy w minionych dniach, i stanowi swoistą ich interpretację. Jednak niekiedy pojawiają się sny, które są jakby przybyszami z innego świata – właśnie z przestrzeni mitów, magii i symboli typowych dla dawnych religii. Badanie treści takich przekazów skłoniło jednego z ojców psychoanalizy, Carla Gustava Junga, do stworzenia koncepcji archetypów, czyli wrodzonych, odwiecznych praobrazów, które istnieją w naszym umyśle. Ujawniają się one między innymi w snach, ale także w natchnionej twórczości poetów, pisarzy i religijnych wizjonerów.

Archetypy objawiały się również szamanom. Młodzi ludzie z rdzennych plemion Australii, Azji, Afryki i obu Ameryk właśnie z tajemnych, pełnych znaczących symboli snów dowiadywali się, że zostali wybrani do roli plemiennego czarownika. Zresztą te szczególne sny wciąż się śnią – i to nie tylko ludziom żyjącym gdzieś w amazońskich puszczach czy na dalekiej Syberii, ale też Europejczykom. Także nam, Polakom, chociaż nasi przodkowie już od wieków szamanizmu nie praktykowali.

Źródło: Wróżka nr 12/2006
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl