Ciało - magiczna antena

Kiedyś podczas warsztatów, które prowadził amerykański szaman David Thomson, zauważyłem, że przyjął on pozycję znaną mi z wizerunku pewnego prasłowiańskiego bóstwa. Stanął wyprostowany, trzymając prawą rękę na piersi, a lewą na splocie słonecznym.

Ciało - magiczna antena W tej samej pozie przedstawiono postaci na czterech ścianach Słupa ze Zbrucza, zwanego Światowidem – tego, który można podziwiać w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. Powiedziałem o tym Davidowi. Oczywiście, jako facet zza oceanu, o Światowidzie nie słyszał. Stwierdził za to, że ta pozycja jest dobrze znana indiańskim uzdrowicielom, którzy stosują ją w leczeniu na odległość. Powiedział też, że zna książkę, w której szczegółowo opisano podobne praktyki. Książkę tę sprowadziłem zaraz po powrocie do domu i tak oto natrafiłem na przekaz od osoby, która w Polsce jest zupełnie nieznana, chociaż w świecie sławna. Nazywa się Felicitas Goodman.

Dziś ma 91 lat. Mieszka w Ameryce, urodziła się na Węgrzech, lecz z pochodzenia jest Niemką. Jako zawodowa tłumaczka poznała wiele języków i dzięki temu kiedyś dołączyła do zespołu naukowców badających zjawisko glosolalii, czyli ekstatycznego modlenia się w języku niezrozumiałym dla innych ludzi. Praktykę tę stosowali apostołowie, od kiedy spłynął na nich Duch Święty. Obecnie z „daru mówienia językami”, jak niekiedy określa się glosolalię, słyną Zielonoświątkowcy. Jedną z takich grup – w Meksyku – badała doktor Goodman.

Niemiecka uczona stwierdziła, że glosolalia jest przejawem odmiennego stanu świadomości, w jaki wierni wchodzą podczas modlitwy. I właśnie to zjawisko uznała za najciekawsze. W 1978 roku w stanie Nowy Meksyk założyła ośrodek badań nad transem, który nazwała Cuyamungue Institute.

Jej program badawczy był bardzo oryginalny. Uznała, że wiele pozostawionych przez starożytne cywilizacje figurek i rycin, na których wyobrażono człowieka, to w istocie pomoce naukowe, służące do przekazywania z pokolenia na pokolenie swojej wiedzy. Uwagę doktor Goodman zwróciły przede wszystkim rzeźby przedstawiające ludzi w dziwnych, ekstatycznych pozycjach ciała.

reklama

Zdaniem niemieckiej badaczki zakodowany był w nich przekaz o tym, jak kontaktować się z istotami duchowymi. Dla dawnych plemion była to sprawa równie ważna, jak dostęp do pożywienia czy posiadanie potomstwa – a może nawet ważniejsza, ponieważ jadalna zwierzyna wracała, dzieci ciągle się rodziły, lecz lud, który stracił kontakt ze swoimi duchami opiekuńczymi i uzdrawiającymi, ginął bez ratunku.

Ciało - magiczna antena Przy założeniu, jakie przyjęła doktor Goodman, okazywało się, że szamańskie tradycje, których nie spisano, wcale nie przepadły – trzeba tylko odczytać treść zawartą w starożytnych figurkach. Ale jak to zrobić? Uczona zaproponowała najprostszy sposób: postanowiła, że wraz ze swymi współpracownikami przeprowadzi serię doświadczeń, podczas których będą wchodzić w trans i przybierać takie pozycje, jakie wyobrażono na zabytkach.

To, co „zobaczą” i odczują uczestnicy eksperymentu, miało stanowić właśnie ów tajemny przekaz od dawnych kultur. Oczywiście, aby badania uznano za wiarygodne, takie próby trzeba było powtarzać wielokrotnie z udziałem różnych osób i przy użyciu rozmaitych metod. Tak właśnie robiła doktor Goodman i jej uczennice – bo jej zespół był prawie w całości kobiecy – w ramach warsztatów prowadzonych przez Cuyamungue Institute.

Pozycja lapońskich szamanów

  • Długi Człowiek z Wilmington

    Wilmington to miasto w południowej Anglii, gdzie odkryto prehistoryczny rysunek naskalny. Przedstawia on bardzo wysokiego człowieka, który – stojąc – opiera ręce na dwóch długich kijach. Pozycja służy do duchowych podróży w przestrzeni wewnętrznej i – jak relacjonowały uczestniczki eksperymentów przeprowadzonych przez doktor Goodman – stanowi „drzwi do wszelkich obszarów świadomości”.

  • Pozycja lapońskich szamanów

    Stosowano ją przede wszystkim po to, aby wejść w trans. Leży się twarzą w dół z rękami wyciągniętymi do przodu i skrzyżowanymi stopami. Pozycja ta samoczynnie nakierowuje na podróże do tak zwanego świata dolnego. W wizjach charakterystyczne są obrazy śniegu i zwierząt o białej sierści (wilków, niedźwiedzi, bizonów).


Źródło: Wróżka nr 5/2005
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl