Magiczna jemioła

Są takie dni, kiedy wszystko wydaje się możliwe. Karolina czuła, że to będzie taki właśnie dzień. Padał śnieg i świeciło słońce, nic ją nie bolało, mimo że od operacji minął zaledwie tydzień. No i była Wigilia.

Magiczna jemioła
Stanęła przy oknie. Na ulicy kobieta sprzedawała jemiołę. Jemioła… To za jej sprawą wróciło wspomnienie sprzed lat...

Łukasza wypatrzyła w kościele. Był taki przystojny! Gapiła się na niego bez przerwy. On też czasem na nią zerkał. Wtedy w jego brązowych oczach pojawiało się rozbawienie. A może sympatia? Trwałaby ta nieznajomość do końca świata, gdyby nie Ewa. – Przecież to syn kuzyna mojego ojca – powiedziała. Ewa bardzo zaangażowała się w przedsięwzięcie, mające na celu popchnięcie zakochanej przyjaciółki w ramiona urodziwego absolwenta łódzkiej filmówki.

– Zagrasz w moim filmie? – zapytał Łukasz, gdy Ewa przedstawiła mu Karolinę.
Karolina była tak zaskoczona, że nie odpowiedziała. Stała spłoszona, chyba nawet spiekła raka. A on był dla niej taki miły.

Przez tydzień płakała w poduszkę, że zmarnowała szansę na coś więcej niż zdawkową rozmowę. I Ewa znowu przyszła jej z pomocą – zaprosiła Łukasza na swoje imieniny. Ucieszył się.
– Kup jemiołę – powiedziała do Karoliny. – Ja zadbam o resztę.
– Będą jakieś czary-mary? – zdziwiła się Karolina.
– Dla jednych czary, dla innych tradycja ludowa. Tak czy siak, pod jemiołą będziecie musieli się pocałować. A potem o wszystkim i tak zadecyduje przeznaczenie. Ale Łukasz się nie pojawił…

reklama

Karolina dowiedziała się od Ewy, że dostał propozycję współpracy od znanego francuskiego reżysera, więc spakował się i wyjechał z kraju. Nie wrócił. Była już mężatką, gdy zaczął ją nawiedzać sen: w dziwacznym stroju otwiera drzwi nieznajomemu, który ma dla niej wiadomość z… przeszłości. I coś jej daje, ale nie wiadomo co, bo sen się urywa… Zadzwonił telefon. Ktoś ze szpitala przypomniał jej, że po południu przyjdzie pielęgniarka na zmianę opatrunku. Karolina podeszła do okna: kobieta z jemiołą nadal stała na ulicy.

Przed dwoma laty mąż Karoliny rzucił hasło: Boże Narodzenie bez choinki. – Wystarczy jemioła – stwierdził. – Przecież zaraz po Wigilii wyjeżdżamy na narty. No to kupiła kilka pęczków jemioły w drodze na kolację u nowego szefa męża. Franek podał jej adres, sam miał dojechać później. Otworzyła jej Gina, pani domu. – To miłe, dziękujemy – powiedziała, sięgając po jemiołę. Karolina oddała jemiołę, ale przez cały wieczór nie opuszczało jej przeczucie, że Gina wkroczy w jej życie. I tak się stało. Wiosną zobaczyła ją na ulicy z Frankiem! Szli roześmiani i szczęśliwi.

Franek wrócił do domu późno, jak zwykle wykończony i bez humoru. Opowiadał o pracy…
– Widziałam cię z Giną – przerwała mu. – Masz romans?
– Tak – przyznał się od razu. – Zakochałem się.
– Kiedy się wyprowadzisz? – zapytała.
– W tym tygodniu – odparł.
– A kiedy zamierzałeś mi o tym powiedzieć?
– Ostatniego dnia – przyznał. – Wiesz, że nie znoszę awantur.
Ta szczerość tak ją rozbawiła, że zaczęła się śmiać. Ale potem spoważniała. Pomogła mu się pakować. Popłakała się dopiero, kiedy zamknął za sobą drzwi. Dochodziła czwarta. Karolina wyjrzała przez okno.

Kobieta z jemiołą zniknęła… Nagle dzwonek do drzwi. W progu stał brodaty mężczyzna. – Witaj, Karolino – powiedział, a w jego brązowych oczach pojawiło się rozbawienie. – Zagrasz w moim filmie?
– Łukasz?! – nie mogła uwierzyć, że to naprawdę on.
– Jak do mnie trafiłeś?
– Od kiedy się tak ubierasz? – odpowiedział pytaniem, wskazując na jej kolorowe marokańskie szarawary z dzwoneczkami i chustę na głowie, skrywającą bandaże.

Karolina spojrzała na swoje odbicie w wiszącym w przedpokoju lustrze... jej sen dział się teraz na jawie!
– Masz dla mnie prezent? – zapytała jak w swoim śnie.
Wtedy zobaczyła w jego ręce jemiołę.
– Dostałem ją od kobiety na ulicy – wyjaśnił. – Powiedziała, że czekała na mnie… przez cały dzień! A może dłużej?!

PS Historię Karoliny opowiedział mi jej ojciec. Chciał znać odpowiedź na dwa pytania: czy Karolina będzie szczęśliwa z Łukaszem. I… o co chodzi z tą jemiołą?


Anna Złotowska
fot. shutterstock

Źródło: Wróżka nr 12/2011
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl