Hulaj dusza, diabła nie ma?

Zły, duch nieczysty, ojciec kłamstwa, podstępny wąż, władca ognia piekielnego. Szatan to dla chrześcijan źródło zła i cierpienia. Tymczasem Justin Welby, głowa Kościoła anglikańskiego, odesłał diabła do średniowiecza. Bo w XXI wieku nie ma już dla niego miejsca.

Justin Welby, arcybiskup Canterbury i głowa Kościoła anglikańskiego, usunął właśnie diabła z formuły wypowiadanej przez duchownego podczas chrztu. W tej nowej pytanie „wyrzekacie się diabła i buntu przeciwko Bogu?" zostało zastąpione „wyrzekacie się zła we wszystkich jego formach?". Zmianę tę Justin Welby tłumaczy tym, że anglikanie nie wierzą już w istnienie szatana, lecz w abstrakcyjne zło.

– Słowo „szatan" nie pomaga ludziom, ponieważ po prostu nie mają dziś pojęcia, co ono znaczy. Diabeł był dobrym uzasadnieniem zła, ale w średniowieczu. W XXI wieku nie ma dla niego miejsca – twierdzi arcybiskup Canterbury. Stojący na czele komisji liturgicznej Stephen Platten, biskup Wakefield, wyjaśnił dodatkowo, że dotychczasowy rytuał był zbyt odpychający dla tych wiernych, którzy świątynie odwiedzają głównie przy okazji ślubów, chrztów i pogrzebów. Zwłaszcza że istnienie diabła „jest problematyczne teologicznie".

Część duchownych i wyznawców ostro skrytykowała nową formułę. – Usunięcie wzmianki o diable i buncie przeciwko Bogu spowodowało, że zostaliśmy sami z mglistym wyobrażeniem o tym, czym jest zło, a czym nie – powiedział Alison Ruoff reprezentujący na synodzie Kościoła anglikańskiego świeckich z londyńskiej diecezji. Biskup Michael Nazir-Ali z kolei uważa, że Kościół banalizuje w ten sposób swoje nauczanie.

reklama


A przecież nie chodzi jedynie o to, by wszyscy czuli się w nim jak w domu i by nikt nie czuł się urażony. Chrzest nie może zostać sprowadzony do zwykłego powitania we wspólnocie Kościoła. I nie może nie mieć zakorzenienia w Bożych obietnicach. Alison Ruoff powiedział do członków synodu: „Ludzie nie są głupi. Oglądając wiadomości w telewizji, nieustannie widzą zło. Musimy im powiedzieć, jeśli nie wiedzą, że pochodzi ono od diabła".

„Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo pożreć" – przestrzega Biblia. Także w teologii chrześcijańskiej od zawsze szatan był głównym sprawcą zła czynionego przez ludzi, ich cierpienia oraz śmierci. To istota duchowa stworzona przez Boga, która w sposób najdoskonalszy i najbardziej pełny go poznała. I pragnąc kultu dla siebie, odrzuciła go, buntując też przeciwko niemu inne anioły. W dniu Sądu Ostatecznego nad światem wszystkie czyny demonów mają zostać osądzone.

Ale do tego momentu szatan może ingerować w życie człowieka. Demony mają dostęp do ludzkiej pamięci, zmysłów i wyobraźni. Jedynie wolna wola i intelekt są dla nich niedostępne. Nie znają też ludzkiego sumienia. Każdy człowiek codziennie jest kuszony do zła. Ale demony mają też bardziej wyrafinowane sposoby sprowadzenia ludzi i świata na manowce.

Szatan może ściągać na swoje ofiary cierpienie – choroby, kłopoty finansowe i uczuciowe. Także atakować od wewnątrz przez koszmary senne i myśli samobójcze. Nawiedzać dom, infekować przekleństwami przedmioty, a nawet zwierzęta.

Najbardziej ekstremalną formą wpływania na ludzkie życie jest opętanie. Zły duch wchodzi wtedy w człowieka, by zawładnąć jego ciałem. Nie może jednak zawładnąć jego duszą. Ale może ją kupić. Podpisać pakt z człowiekiem, który w zamian za bogactwo i splendory oddaje mu duszę. Przed działaniem szatana chrześcijanin może się bronić modlitwą, postem i przyjmując sakramenty.

Źródło: Wróżka nr 10/2014
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl