Zdrowie prosto z nieba

Jeśli usuniemy problemy ducha, ciało naprawi się samo – twierdzi doktor Alexander Loyd. Od lat propaguje Kod Uzdrawiania, który podyktował mu „ktoś z góry". 

To było prawdziwe objawienie. Doktor Alexander Loyd, twórca unikatowej metody samoleczenia znanej jako Kod Uzdrawiania, wspominał, że czuł się jak prorok. Skądś „z góry" spływały do niego całe zdania, które miał tylko zapisać. Pojawiały się w jego głowie tak szybko, że nie nadążał.

– Boże, albo zwolnisz, albo będziesz musiał powtórzyć, bo nie potrafię pisać tak szybko! – powiedział w pewnym momencie na głos. I bardzo się speszył... Siedział właśnie w samolocie, którym wracał z seminarium poświęconemu psychologii alternatywnej. Był 2001 rok. 

Skąd się wziął Kod Uzdrawiania? 

Doktor Loyd nie miał wątpliwości, że przekaz ten pochodził od Boga. Był bowiem pogrążony w modlitwie, którą odmawiał codziennie od 12 lat. Od dnia, gdy jego żona zachorowała na depresję, która stopniowo niszczyła życie ich rodziny. 

Kobieta nie mogła uwolnić się od myśli samobójczych. Mąż, walcząc o nią, próbował wszystkiego: konwencjonalnych leków, psychoterapii, technik medytacyjnych. Pomagało, ale na krótko. Dr Loyd wciąż jednak wierzył, że istnieje jakiś sposób, który pozwoli żonie odzyskać dawne, szczęśliwe życie. Zaczął nawet zgłębiać tajniki medycyny naturalnej, wziął udział w dziesiątkach warsztatów i seminariów, zrobił dwa doktoraty. Wszystko na nic. Pozostała tylko modlitwa.

Modlił się więc regularnie o uzdrowienie żony. Często razem z nią. Wówczas, w sa
molocie, również robili to wspólnie – przez telefon, bo zadzwoniła do niego w ataku paniki. Gdy stewardesa kazała mu wyłączyć telefon, modlił się dalej sam. I wtedy właśnie wydarzyło się to. W jego głowie znikąd zaczęły pojawiać się zdania opisujące jakiś system uzdrawiania, o którym nigdy dotąd nie słyszał.

reklama


– To wyglądało tak, jakby do mojej głowy ktoś włożył gotowy pomysł kogoś innego – wspominał później dr Loyd. – Nie miałem najmniejszych wątpliwości, że jest to odpowiedź na moje modlitwy. I że tak wygląda objawienie. Od razu zacząłem notować. 

Przekaz trwał trzy godziny. Po wszystkim dr Loyd miał stos notatek i przekonanie, że właśnie otrzymał spójny system uzdrawiania, który pozwoli wyleczyć każdy problem fizyczny i psychiczny. Pierwszą osobą, na której go wypróbował, była oczywiście jego żona. Po niecałej godzinie zabiegu jej depresja zniknęła. Wprawdzie wracała jeszcze kilkakrotnie, ale po miesiącu regularnego leczenia odeszła, jak wszystko na to wskazuje, na dobre. 

Od tego czasu minęło już kilkanaście lat, a żona dra Loyda jest zdrowa. On zaś poświęcił się propagowaniu otrzymanej wiedzy. Nazwał ją Kodem Uzdrawiania, opublikował na jej temat książkę, założył stronę internetową i do dziś jeździ po świecie i uczy. 

Musisz się pozbyć problemów serca 

Najpierw przez dwa lata prowadził badania, by zrozumieć, jak działa mechanizm kodów. Ich skuteczność obserwował najpierw u żony, a później u setek swoich pacjentów. Widział, jak ustępują rozmaite schorzenia fizyczne, których przecież nie leczył – ograniczał się jedynie do pomocy psychologicznej. 

Zaczął więc podejrzewać, że Kod Uzdrawiania nie jest nową metodą leczenia, tylko raczej usuwania przyczyny chorób. A ta zawsze jest jedna – stres fizjologiczny. Nie jest to ten rodzaj stresu, który wszyscy dobrze znamy, jak napięcie przed egzaminem czy awantura z szefem. Stres fizjologiczny jest zapisany w każdej komórce ciała i mało kto zdaje sobie sprawę z jego istnienia. Powodują go przykre wspomnienia i obrazy, które odkładają się w pamięci komórkowej. Dr Loyd nazwał je problemami serca.

Do problemów serca należą wszystkie złe emocje i uczucia, jakich doświadczyliśmy. I przekonania, często fałszywe, na swój temat, jakie na ich podstawie ukształtowaliśmy w sobie. Kłopot w tym, że nie jesteśmy ich świadomi. Jakieś przykre doświadczenie z wczesnego dzieciństwa, o którym dawno zapomnieliśmy, mogło odłożyć się w pamięci komórkowej. Powodować przewlekły stres fizjologiczny, który z czasem doprowadził do choroby. 

Jeżeli więc uleczymy serce, czyli pozbędziemy się tych nagromadzonych w ciągu życia emocjonalnych śmieci, a tym samym zlikwidujemy stres fizjologiczny, włączy się na powrót układ odpornościowy. To on jest – zdaniem doktora Loyda – głównym lekarzem organizmu. Potrafi usunąć każde schorzenie, niezależnie od tego, jak poważne i jakiego organu dotyczy.

Dlatego, jak mówi dr Alexander Loyd, największą tajemnicą Kodu Uzdrawiania jest to, że wcale nie leczy on z żadnych chorób. On jedynie uzdrawia problemy serca, a resztę robi nasz wewnętrzny lekarz. Tak więc Kod Uzdrawiania leczy ducha, a ciało automatycznie naprawia się samo. System immunologiczny może zwalczyć niemal każdą chorobę, jeśli jego działanie nie jest ograniczone przez stres. 

Kod uzdrawiania dostępny dla wszystkich 

Opisany tutaj Kod Uzdrawiania nie jest dokładnie tym, co dr Loyd otrzymał „z góry" w 2001 roku. Wówczas bowiem było to aż 12 kodów na 12 najczęściej występujących rodzajów problemów serca. Należą do nich m.in. brak wybaczenia, szkodliwe przekonania na temat samego siebie (np. poczucie, że nie jest się dość dobrym), niewiara w miłość, problem z brakiem zaufania, cierpliwości czy wewnętrznego spokoju, niemożność psychicznego wyzwolenia się z jakiegoś nałogu czy apatia oraz brak wewnętrznej radości. 

Do każdego z problemów serca przypisane są inne układy rąk, aktywujące inne centra energetyczne. Ten system 12 kodów, tzw. kody niestandardowe, nadal jest stosowany. Ale dr Loyd chciał wszystko uprościć, aby można było pomóc ludziom, którzy nie zdają sobie sprawy ze swoich problemów. W ten oto sposób, na podstawie 12 kodów uzdrawiania, po 10 latach badań i eksperymentów opracował kod uniwersalny. I właśnie jego tu przedstawiamy.

Uniwersalny Kod Uzdrawiania to potężne narzędzie. Można pracować tylko z nim. Ale też osiągnąć wyniki w każdej z 12 kategorii problemów, które składają się na cały system Kodów Uzdrawiania. Im dłużej dr Alexander Loyd badał kody, tym bardziej był pewny, że kluczem jest odpowiednio ukierunkowana energia. 

Co ciekawe, przewidziało to już wcześniej wielu naukowców, w tym fizyków, którzy uważali, że pewnego dnia odkryjemy metodę usuwania samego źródła choroby i to niezależnie od jej rodzaju. I że będzie to leczenie energetyczne, ponieważ energia jest źródłem wszystkiego. 

Albert Szent-Györgyi, węgierski biochemik i noblista z medycyny, już w 1937 roku napisał, że „leczenie ludzi bez pojęcia energii jest leczeniem martwych". A najbardziej ulubiony cytat dra Loyda należy do współczesnego nam fizyka, prof. Williama Tillera z Uniwersytetu Stanforda: „Medycyna przyszłości będzie opierać się na kontrolowaniu energii w ciele".  

Kod Uzdrawiania – jak to się robi? 

Jest to system prostych układów rąk, które trzyma się przez krótką chwilę nad konkretnymi punktami wokół głowy. Te punkty to tzw. energetyczne centra uzdrawiania, które zostają aktywowane przez zbliżenie do nich palców obu dłoni. 

Kod składa się z czterech głównych sekwencji ułożenia rąk (ilustracje poniżej): 

1 w okolicy tzw. trzeciego oka, czyli pomiędzy grzbietem nosa a punktem między brwiami 
2 przy szyi, na wysokości jabłka Adama 
3 po obu stronach głowy, na wysokości szczęki 
4 po obu stronach głowy, na wysokości skroni 

Czubki palców należy złożyć ze sobą i trzymać w odległości około 5 cm od ciała, po 30 sekund nad każdym z czterech centrów energetycznych. Całą sekwencję ruchów powtarza się trzy razy, co zajmuje sześć minut. Opuszki palców, nakierowane na wskazane punkty, aktywują centra energetyczne, uwalniając z nich leczniczą energię, która stopniowo likwiduje stres fizjologiczny i leczy emocje, a potem schorzenia w ciele.

Istotne jest też, co się podczas tej terapii myśli. Dr Loyd proponuje, by się modlić. Można myśleć o sprawie, której poświęca się sesję z Kodem. Choć większość ludzi sięga po niego z powodów zdrowotnych, jest to metoda uniwersalna, którą można uzdrawiać wszystkie dziedziny życia, łącznie z kwestiami zawodowymi, finansowymi i relacjami z innymi ludźmi. Można również wykonać Kod na sobie, ale z intencją przekazania jego uzdrawiających efektów innej osobie. Jest to skuteczne. 

Korzystałam m.in. z książki „Kod Uzdrawiania" dra Alexandra Loyda  

Ewa Dereń 
il. Ruth Niedzielska 

fot. shutterstock 

Galeria zdjęć

W lewo
W prawo
Źródło: Wróżka nr 4/2016
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl