Planujesz dzień nie tylko sobie, ale też bliskim? Ogarnia cię panika, gdy ktoś próbuje przejąć kontrolę? Jesteś przekonana, że bez ciebie wszystko się zawali? Uważaj, zapłacisz za to zdrowiem!!!

Oczywiście, fajnie jest czuć się potrzebnym i znanym jako osoba, która wszystko potrafi zrobić, naprawić i wszystkim się zajmie. Ale głęboka, nieopanowana potrzeba bycia zawsze dobrze zorganizowanym może się fatalnie odbić na twoim zdrowiu. Branie na siebie pełnej odpowiedzialności, np. za życie rodziny (planowanie wakacji, zarządzanie towarzyskim kalendarzem), psychologowie nazywają pracą emocjonalną.

Dziś już wiadomo, że takie nieustanne myślenie i koncentrowanie na ogarnięciu wszystkiego, co się wokół dzieje, wymaga mnóstwa wysiłku i męczy bardziej niż zajęcia, które nie wymagają myślenia, jak mycie naczyń lub koszenie trawnika.

Gdy nie dajesz sobie odpocząć i ciągle starasz się być perfekcyjna, nie wyrzucisz z myśli presji, którą sama stworzyłaś, możesz odczuć przykre skutki takiego postępowania: bezsenność, gonitwę myśli oraz wypalenie. Psychologowie twierdzą, że od tej pracy emocjonalnej uzależnionych jest więcej kobiet niż mężczyzn.

To kobiety są częściej niż mężczyźni przekonane, że bez nich wszystko się zawali. Chcą być perfekcyjne, potrzebne i mają ogromny problem z oddawaniem obowiązków innym, proszeniem o pomoc lub mówieniem „nie”. I w ten sposób stają się swoim największym wrogiem.

Klątwa organizatora - jak z nią walczyć?

1. Zapisz swoje wspomnienia o rodzicach i rolach, jakie odgrywali w twoim dzieciństwie.

W jakim stopniu kopiujesz styl ich związku i w czym się różnicie? Może okaże się, że klątwa organizatora to powtarzanie wzorów, które bezwolnie kopiujesz po nich.

2. Zrób listę zajęć, które sprawiają ci przyjemność, np. spacery, zabawa z dziećmi czy spotkania

ze znajomymi, i nastaw się na to, że te rzeczy są najważniejsze.

3. Porozmawiaj szczerze z bliskimi i razem ustalcie, które obowiązki oni mogą przejąć. Pamiętaj, że nie musisz wszystkiego zawsze organizować. A osobie, która wzięła na siebie wyrzucanie śmieci czy zakupy, nie musisz przypominać o tych obowiązkach. To od tej chwili jej sprawa, a nie twoja.

4. Przestań być wieloczynnościowym robotem. W danym momencie zajmuj się tylko jedną sprawą.

Na przykład nie odrywaj się od pisania mejla, by zrobić rodzinie coś do picia. Napisz wiadomość,

wyślij ją i wtedy zaparz kawę.

5. Zrób listę wad i zalet bycia zawsze dostępnym. Co możesz stracić, a co zyskać, mając więcej czasu

dla siebie. Być może podoba ci się poczucie kontroli nad wszystkim, ale czy nie szkoda zdrowia?

Autor: Laura Orkan