Wioletta

Na sukces pracuje ciężko i wytrwale, lubi bujać w obłokach i pławić się w luksusie. Niestety bogactwo może zawrócić jej w głowie.

Wioletta nie ma patronek. Świętych, błogosławionych czy świeckich postaci historycznych o tym imieniu jest tyle, co kot napłakał. Była co prawda święta Viola, ale czas obszedł się z nią wyjątkowo brutalnie i zatarł wszelkie szczegóły jej biografii. Wiadomo tylko, że żyła w Weronie w II wieku i była męczennicą.

Dlatego z braku lepszych kandydatek pożyczymy patronki od imienia o tym samym znaczeniu, choć brzmiącego zupełnie inaczej. Zarówno Wioletta, jak i Jolanta powstały bowiem na cześć kwiatu fiołka, tyle tylko, że pierwsza ma rodowód łaciński, a druga grecki.

W średniowieczu imię Jolanta było dosyć popularne wśród arystokracji. Warto wspomnieć choćby Jolantę Flandryjską, która rządziła Cesarstwem Łacińskim w zastępstwie uwięzionego męża, oraz błogosławioną Jolantę, żonę Bolesława Pobożnego, młodszą siostrę świętej Kingi.

Bardzo ciekawie przedstawia się także historia życia Jolanty z Vianden, która w wieku 14 lat uciekła z domu, aby zostać zakonnicą i uniknąć ślubu z narzuconym jej przez rodziców kandydatem. Takie zachowanie w XIII wieku było nie do pomyślenia. Zdesperowana matka Jolanty zebrała wojsko i otoczyła klasztor, grożąc, że go zburzy, jeśli zakon nie wyda jej córki. Dziewczynka uległa co prawda szantażowi i wróciła do domu rodzinnego, ale żadna siła nie była w stanie zmusić jej do małżeństwa.

Po kilku latach Jolanta wróciła do klasztoru, w wieku 27 lat została jego przeoryszą i pełniła tę funkcję aż do śmierci ćwierć wieku później. Co ciekawe, przez wiele lat towarzystwa dotrzymywała jej matka – owdowiawszy, schroniła się za murami, które niegdyś tak bardzo chciała zburzyć.

reklama
404 Not Found

Not Found

The requested URL was not found on this server.



Wiemy już, że imię to pochodzi od łacińskiej nazwy fiołka, czyli „viola”. Jednak ta „klasyczna” forma ustąpiła z czasem wersjom lokalnym, a w szczególności angielskiej Violet, niezwykle popularnej w Stanach Zjednoczonych na przełomie XIX i XX wieku.

W Polsce funkcjonują aż trzy wersje tego imienia. Mamy „klasyczną” Wioletę, „ulepszoną” Wiolettę i „udziwnioną”, nieuznaną przez Radę Języka Polskiego Violettę. Trudno oprzeć się wrażeniu, że przy statecznych Katarzynach, Barbarach czy Annach imię to brzmi bardzo filuternie, niczym pseudonim sceniczny.

I rzeczywiście, nawet jeśli Wiolettom nie uda się zrobić wielkiej kariery, zachowują się jak divy. Nie chodzi o to, że są rozkapryszone, skądże znowu. Ale wyróżnia je wrażliwość na piękno, skłonność do bujania w obłokach i ogromne zamiłowanie do wystawnej zabawy i luksusu. Od razu widać, że urodziły się po to, by odbierać hołdy, ulegać romantycznym porywom, śpiewać, tańczyć i spoczywać w zmysłowych pozach na atłasowych kanapach, sącząc szampana z kryształowych kieliszków.

Wiele z nich decyduje się na karierę aktorską, muzyczną lub sportową. A ponieważ patronuje im CZWÓRKA, Wioletty pracują na swój sukces ciężko i wytrwale. Romantyczna natura nie przeszkadza im w skrupulatnej kontroli finansów.

Wioletty lubują się w dobrach doczesnych i bardzo uważają na zarobione przez siebie pieniądze. Niestety, zdarza się, że tracą umiar i niby smok siedzą na swojej górze złotych monet, nie potrafiąc wydać nawet kilku groszy na „zbędny” urlop z rodziną czy pożyczkę dla krewnych.

Na Wiolettę najbardziej nadaje się Byk, potem w kolejce stoją Raki, Wagi, Wodniki i Ryby. Całkiem niezłymi kandydatkami będą też Bliźnięta, Lwy oraz Skorpiony.

WR

Źródło: Wróżka nr 10/2008
Tagi:
Już w kioskach: 10/2025

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

Promocja wróżka