Nudna i romantyczna

Przepis na stres: smażenie marmolady i mycie podłogi. Przepis na udane życie: pomoc innym. Oto prosta filozofia aktorki Emmy Thompson.

Nudna i romantycznaGdy Angelina Jolie i Brad Pitt czy Madonna adoptują kolejne dziecko, wydarzenie to miesiącami komentują gazety we wszystkich krajach świata. Niewiele osób wie natomiast, że u Emmy Thompson znalazł dom chłopiec z Rwandy. Przygarnęła go, bo, jak mówi: „Tindy nie miał nikogo, kto by go kochał”. Uważa, że nie zrobiła nic nadzwyczajnego. I że większość ludzi, gdyby miała na to środki finansowe i możliwości, postąpiłaby tak samo.

– Poznałam mojego przyszłego syna siedem lat temu, na Balu Uchodźców w Londynie. Miał wtedy 14 lat – opowiada aktorka. – Na imprezie znalazł się właściwie przez przypadek… Może ktoś uznał, że historia dziecka, które straciło całą rodzinę w walkach w Rwandzie, poruszy ludzi i że zaangażują się oni w sprawy Afryki? Tindy nie zdawał sobie sprawy, że jestem znaną aktorką, byłam dla niego kobietą, która zainteresowała się jego życiem. Opowiedział mi, jak kilka nocy z rzędu przespał na ulicach w Londynie i cieszył się, gdy ktoś podzielił się z nim jedzeniem…

Chłopiec wydał mi się taki skromny i delikatny. W nocy długo rozmawialiśmy o nim z moim mężem, postanowiliśmy go zaprosić do naszego domu w Londynie na święta. Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że zostaniemy rodzicami tego dziecka. Emmę można uznać za kobietę sukcesu: studiowała na uniwersytecie Cambridge literaturę angielską, żaden z jej filmów nie okazał się finansową klapą, dostała dwa Oscary: w 1992 roku dla najlepszej aktorki za rolę w „Powrót do Howards End” i dwa lata później za scenariusz do „Rozważnej i romantycznej”.

W 2005 roku znalazła się na siódmym miejscu w rankingu przeprowadzonym na zlecenie londyńskiego teatru Old Vic na najlepsze brytyjskie aktorki wszech czasów. Dla Emmy praca jednak nigdy nie była wszystkim, chciała żyć „w równowadze”, czyli spełniać się w życiu zawodowym, ale przede wszystkim mieć szczęśliwą rodzinę. Wiele razy tłumaczyła, że nie ocenia wyborów ludzi, którzy decydują się na samotność. Ona jednak nie wyobraża sobie życia bez dzieci.

reklama

– Miałam problemy takie same jak wiele kobiet. Przez lata z moim pierwszym mężem – Kennethem Branaghiem (brytyjski aktor, reżyser, scenarzysta) staraliśmy się o maleństwo. Odwiedziliśmy dziesiątki specjalistów, przebadaliśmy się, przyjmowałam leki… i nic. Z czasem stawaliśmy się sobie coraz bardziej obcy, nasze drogi rozchodziły się. Rozwód bardzo przeżyłam, nic mi się nie chciało, wyjście z domu zaczęło stanowić problem, unikałam przyjaciół. Nie wiem, co by było dalej, gdybym na planie „Rozważnej i romantycznej” nie poznała Grega Wise’a (brytyjski aktor telewizyjny, filmowy, teatralny). Zaprosił mnie do swojego domu na wsi, dużo rozmawialiśmy, śmialiśmy się… Miłość pojawiła się niespodziewanie. Gdy pewnego dnia stwierdziłam, że jestem w ciąży, byłam najszczęśliwszą kobietą na świecie, tym bardziej że miałam już 40 lat!

Córka Emmy i Grega ma teraz dziesięć lat, jej rodzice pobrali się, gdy dziewczynka miała cztery lata. Chcieli, aby ich córka dorastała w rodzinie – ślub był wynikiem dojrzałej decyzji dwojga dojrzałych ludzi, którzy nareszcie odnaleźli prawdziwą miłość. Wspólnie zdecydowali także, że będą unikać mediów i chronić swoją prywatność.
– Gdy urodziła się Gaia, jak większość matek zdecydowałam się ograniczyć życie zawodowe. Zrozumiałam, że jestem perfekcjonistką i na planie chcę dać z sobie wszystko, a nie było to możliwe, gdy przez cały czas myślałam o córce. Czasami w życiu musimy wybierać i najważniejsze, żebyśmy postępowali w zgodzie ze swoim sumieniem... Jestem ateistką, nie wierzę w Boga, uważam jednak, że uczciwość, dzielenie się z innymi, konieczność kompromisów i tolerancji są niezależne od wyznawanej religii.

Małżonkowie rzadko pokazują się w modnych klubach, na otwarciach wystaw, premierach. Jako nieliczni ze znanych aktorów nie mają problemów ze wścibską prasą. Odpowiadają na pytania dziennikarzy „na ile się da”, niechętnie mówią o córce i synu, wyjaśniają, że ich dzieci nie są osobami publicznymi. Nie uczestniczą w żadnych skandalach, a paparazzi przestali kontrolować każdy ich krok, ponieważ są zbyt „nudni”. W codziennym życiu 50-letnia gwiazda wykazuje mądrość prawdziwej kobiety. Uważa, że nie ma małżeństw idealnych, dlatego na pewne wady i niedociągnięcia partnera trzeba przymknąć oko. Emma jest osobą otwartą, czasami trochę wybuchową, nie stroni od plotek z koleżankami, a na dodatek lubi odreagowywać stres zakupami. Greg jest zamknięty w sobie, nie potrafi mówić o uczuciach i oszczędza każdy grosz.

– Czasami czuję się, jakbym żyła z małżem. Próbuję przez cały czas otworzyć jego muszlę. Gdy tylko uda mi się ją lekko uchylić, znowu się zamyka, a ja muszę walczyć od nowa. Nie znoszę się kłócić, dlatego gdy kupuję coś drogiego, zrywam metki, czasami ciuchy przybrudzę, a buty obiję. Udaje mi się w ten sposób przemycić do szafy mnóstwo rzeczy! Greg od lat chodzi w tych samych tanich spodniach i uważa, że są w całkiem dobrym stanie i wytrzymają jeszcze bardzo długo… To, że z przymrużeniem oka traktujemy swoje wady, powoduje, że jesteśmy bardzo szczęśliwi. Łączy nas podobne poczucie humoru i umiejętność patrzenia na świat z dystansem. Kiedyś jedna z gazet napisała, że Thompson zmieniła fryzurę, ponieważ chce ukryć przed siedem lat młodszym mężem siwe włosy. Uśmialiśmy się do łez. Czy warto przejmować się bzdurami?

Zdecydowanie i upór powinno się okazywać wyłącznie, gdy chodzi o walkę, żeby świat był lepszy. Emma od lat zaangażowana jest w działalność „ActionAid” – międzynarodowej organizacji, której celem jest zwalczanie biedy na świecie.
– Podróżowałam dużo po Afryce i zapewniam, że można tam pomóc w różny sposób: łatwo dostępny kredyt umożliwi otworzenie niewielkiej firmy, z której będzie żyło kilka osób, opłacenie adwokata, który wywalczy dostęp do wody pitnej, może ocalić całą wioskę, zapewnienie dzieciom edukacji otworzy przed nimi lepszą przyszłość… Każdy człowiek chce przecież godnie żyć. Ludzie z bogatych krajów powinni okazać serce biedniejszym, bez względu na to, kim są w społeczeństwie: aktorami, lekarzami, urzędnikami. Człowiek ma w sobie tak dużo miłości i współczucia, że wystarczy nie tylko dla bliskich i przyjaciół, ale i wszystkich, którzy tego potrzebują.

Oboje uśmiali się do łez.

Emma ThompsonJak Emma Thompson radzi sobie ze stresem?

• Niezawodnym sposobem jest własnoręczne usmażenie marmolady i zjedzenie jej ze smakiem.

Przepis:
Marmoladę można przygotowywać prawie z każdego rodzaju owoców: śliwek, cytrusów, wiśni, czereśni, brzoskwiń. Na 1 kg owoców dodajemy 50-60 dkg cukru.
Owoce umyj, przebierz, usuń części niejadalne lub nadpsute. Wiśnie i śliwki wydryluj. Rozgotuj, dodając do owoców mało soczystych niewielką ilość wody.
Po rozgotowaniu przetrzyj. Dodaj cukier i odparowuj, aż marmolada zgęstnieje.
W czasie gotowania mieszaj.
• Ugotowanie kilkudaniowego obiadu (potrawy nie muszą być wyszukane) dla rodziny i przyjaciół.
• Porządki! Emma emocje najlepiej „spala” podczas sprzątania, trzepania dywanów, odkurzania, mycia okien i podłóg.
• Zakupy. Kupienie sobie jakiegoś ciucha czy kosmetyku. Nie tylko w drogich butikach. Można pójść do sklepu z używaną odzieżą, gdzie czasami trafiają się naprawdę piękne rzeczy.
• Obejrzenie filmu „Pół żartem, pół serio” – Emmie nigdy się on nie nudzi i ciągle rozśmiesza ją do łez.

Czego kobieta nigdy nie powinna robić?
• Myśleć, że na coś w jej życiu jest za późno.
• Przejmować się plotkami – najlepszym doradcą jest własne sumienie.
• Za wszelką cenę dążyć do perfekcji, czasami musimy sobie odpuścić.
• Pozostawać obojętną na nieszczęście innych.
• Poddać się i przestać wierzyć w siebie.


Anna Forecka

Źródło: Wróżka nr 5/2009
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl