Strona 2 z 2
W Rosji, na Białorusi i na Ukrainie (a dawniej także w Związku Radzieckim, prezenty pod choinką pojawiają się w Nowy Rok, a przynosi je Dziadek Mróz. Nie ma on wiele wspólnego ze św. Mikołajem, a jego rodowód związany jest z rosyjskim folklorem. Jeździ saniami zaprzęgniętymi w trojkę, a towarzyszy mu ubrana na biało młoda dziewczyna, Śnieżynka, uznawana za jego wnuczkę. Ma też żonę, Staruchę Zimę. Choć nosi walonki, jego strój przypomina współczesne ubranie Świętego Mikołaja, ale oblamowany białym futrem kożuch może mieć kolor błękitny, złoty lub srebrny. W Polsce Dziadek Mróz cieszy się złą opinią, jako że próby wprowadzenia go do naszej tradycji kojarzone były z rusyfikacją i walką z religią.
Czarownica i uzurpatorzy
Postacią wręcz tragiczną jest włoska Befana. Tradycja przydaje jej wygląd i atrybuty wiedźmy – zakrzywiony nos, potargane włosy, brudne, podarte ubranie, złośliwy charakter i miotłę jako środek lokomocji. Ponoć Trzej Królowie, podążając, by złożyć hołd Dzieciątku, powiedzieli Befanie o cudownych narodzinach.
Wyruszyła ona niezwłocznie w podróż, lecz zabłądziła po drodze. Odtąd lata na miotle i w dzień Epifanii, 6 stycznia, wrzuca przez komin podarki dla każdego napotkanego dziecka, z nadzieją, że okaże się ono Jezusem. Włoskie maluchy zostawiają jej na stole pomarańcze, mandarynki lub wino i drżą, by nie ukarała ich, napychając pończochy popiołem, węglem, cebulą albo czosnkiem.
We Francji w imieniu biskupa Mikołaja z Myry podarki od XVI wieku przynosi Père Noël, w Wielkiej Brytanii – duch Bożego Narodzenia, Father Christmas, w krajach skandynawskich – święta Łucja, męczennica z Syrakuz, w Danii – Julemanden, w Szwecji – Jultomten, a w Hiszpanii – Trzej Królowie.
reklama
Największym rywalem świętego Mikołaja jest przypominający przerośniętego krasnala amerykański Santa Klaus (zwany też dla niepoznaki Świętym Mikołajem), który przed świętami stadnie wylega na ulice i do supermarketów. Na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od Sinterklaasa (zaszczepionego za Oceanem przez liczną, holenderską społeczność Nowego Jorku, do połowy XVII wieku zwanego „Nowym Amsterdamem”, dla wygody powiększonego do ludzkich rozmiarów, a następnie spopularyzowanego przez Coca-Colę).
I choć podobnie ubrany i objuczony workiem prezentów, Santa Klaus jest tylko świątecznym uzurpatorem, do cna wypranym z jakiejkolwiek religijności i bezinteresowności. Jego życiorys (wraz z lapońskim meldunkiem i zaprzęgiem reniferów) został zmyślony przez specjalistów od marketingu i reklamy, a jego głównym zadaniem jest stymulacja wzrostu obrotu sklepowego i patronat nad promocjami.
Polscy rywale Świętego Mikołaja Nawet w Polsce święty Mikołaj nie jest monopolistą. Na terenie dawnej Galicji prezenty gwiazdkowe przynosi Aniołek, św. Mikołaj obdarowuje zaś dzieci w dzień swego święta, 6 grudnia. Na Śląsku bożonarodzeniowym darczyńcą jest Jezusek (Dzieciątko), przedstawiony jako ubrane na biało dziecko, któremu towarzyszy dorosły mężczyzna z workiem prezentów, wyobrażający jednego z mędrców. Podobnie jest w Czechach i Niemczech. W Wielkopolsce, na Kujawach, Kaszubach i Kociewiu prezenty przynosi Gwiazdor. Dziś nie różni się wyglądem od św. Mikołaja, jednak jego dawny wizerunek i pochodzenie były zupełnie inne.
Wywodzi się on mianowicie z tradycji kolędniczej, stąd jego imię, pochodzące od noszonej przez owe grupy świątecznych przebierańców gwiazdy. Gwiazdor pełnił wśród nich ważną rolę – odpytywał dzieci ze znajomości pacierza, z dobrych i złych uczynków, a w zależności od wyniku tego egzaminu wręczał prezenty lub rózgi. Najmłodsi drżeli przed tym wielkim mężczyzną w baranicy założonej futrem na zewnątrz, w ogromnej czapie i z twarzą wysmarowaną sadzą.
DYSCYPLINA DODATKOWA: Jak widać, zestaw świątecznych darczyńców jest szeroki, podobnie jak czas obdarowywania – od połowy listopada, poprzez 6 grudnia, wieczór wigilijny, poranek Bożego Narodzenia, Nowy Rok, aż po Epifanię 6 stycznia.
Zuzanna Grębeckafot. shutterstock.com, fotochannels, east news
dla zalogowanych użytkowników serwisu.