Zdrowy urlop zimowy

Zdrowy urlop zimowyChiński sposób na energię
Według starożytnej chińskiej Kuchni Pięciu Przemian zima to czas wielkiego jin – chłodu i wilgoci. W tym czasie zadaniem diety jest rozgrzanie organizmu i magazynowanie w nim energii. Według tradycyjnej medycyny chińskiej wszystkie produkty – warzywa, owoce, mięso, a nawet napoje czy zioła – mają swoje właściwości termiczne. Niektóre są gorące, inne neutralne, kolejne wyziębiające.

Tych ostatnich w czasie zimy powinniśmy unikać albo długo je gotować czy piec, by dodać im ciepłej energii. Na co zatem uważać? Na wszystko to, co pochodzi z gorących krajów, na przykład na owoce egzotyczne. Nie rezygnujmy z nich całkowicie, bo są bogate w witaminy, ale jedzmy ich mniej niż latem, zapiekajmy w ciastach. Według Chińczyków warto też ograniczyć ilość nabiału – zsiadłego mleka, twarogu, kefiru czy jogurtu. Mają one bowiem właściwości wychładzające.

A zadanie pożywienia zimą to przede wszystkim ogrzewanie ciała od środka. Takie działanie mają kasza gryczana, pszenica, kasza jaglana. Z warzyw stawiajmy na marchew, pietruszkę, seler, cebulę, kapusty, czosnek. Zajadajmy się też soczewicą i fasolą. Zima to nie jest czas na sałatki z sosem winegret. Nastawmy się raczej na pieczenie i duszenie, gorące i gęste zupy, długo gotowane rosoły czy bigos. Oraz na polską specjalność, czyli kiszonki. Zamiast wina białego wypijmy do obiadu czerwone, zieloną herbatę zamieńmy na wodę z imbirem lub kardamonem i miodem.

reklama

Narty bez kontuzji
Dlaczego wracamy z gór ze skręconymi kolanami czy połamanymi rękami? Bo wkładamy narty czy deskę bez odpowiedniego przygotowania. Nie róbmy tego błędu! Nasze mięśnie po kilku miesiącach spędzonych za biurkiem, no cóż, nie są przecież w szczytowej formie… Dlatego około sześciu tygodni przed wyjazdem powinniśmy je rozruszać. Szczególnie zwracamy uwagę na nogi – najczęściej podczas jazdy na nartach dochodzi do urazów więzadeł kolan. Jeśli wzmocnimy mięśnie czworogłowe uda i zginacze kolana, zapewnimy kolanom lepszą stabilizację. Jak to zrobić? Jak najwięcej chodząc.

Zamieniamy windę na schody, przechodzimy codziennie dwa przystanki. Jeździmy na rowerze stacjonarnym lub ćwiczymy na steperze. A potem pierwszego dnia na stoku nie przesadzamy! Najtrudniejsze trasy zostawmy sobie na następny dzień, kiedy już się trochę rozjeździmy. Trzeciego dnia – jeśli mamy gorszą kondycję – i tak przeżyjemy chwilowy kryzys. Pojawią się zakwasy i zniechęcenie. Wtedy warto wziąć ciepłą kąpiel, wypić małe piwo, które zmniejszy ilość kwasu mlekowego w mięśniach i następnego dnia jeździć spokojniej.

Po ciepło do wód
Kiedy już wymarzniemy na nartach za wszystkie czasy, warto postawić przed organizmem kolejne wyzwanie. Ciepłą mineralną kąpiel. Źródła termalne znajdziemy najczęściej w polskich, czeskich i słowackich uzdrowiskach. Pomagają niemal na wszystko! Relaksują, rozluźniają przepracowane mięśnie, poprawiają pracę układu oddechowego i krążenia, zwalczają choroby skóry, kości i stawów. I… odchudzają! Ciepła kąpiel hamuje bowiem wydzielanie soków żołądkowych i apetyt. Poza tym ujędrniają skórę dzięki zawartości cennych minerałów i sprawiają, że wyglądamy młodziej. W uzdrowiskach znajdziemy zatem wody:

* radonowe (m.in. Lądek Zdrój). Zalecane są w miażdżycy tętnic obwodowych, zarostowo-zakrzepowym zapaleniu żył oraz w chorobach narządów ruchu, gdyż zwiększają przepływ krwi w obrębie stawów i mięśni.
* siarczkowe (m.in. Lądek Zdrój, Przerzeczyn-Zdrój, Cieplice-Zdrój) – zwiększają poziom hemoglobiny i liczby krwinek czerwonych, obniżają poziom cholesterolu.
* szczawy (m.in. Krynica-Zdrój, Szczawnica) – pomagają w przypadku zespołów bólowych w przebiegu choroby zwyrodnieniowej stawów kręgosłupa, choroby zwyrodnieniowej stawów, nerwicy wegetatywnej.


Karolina Gregorczyk
Shutterstock.com

Źródło: Wróżka nr 1/2011
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl