W środku zimy pod śnieżną pierzyną trudno znaleźć rośliny, z których dałoby się przyrządzić jakieś smakowite danie.
I kiedy, szukając tematu do artykułu, rozejrzałem się po pokoju, mój wzrok padł na stojący w kącie kaktus… Rodzina kaktusowatych zamieszkuje prawie cały Nowy Świat – od Kanady aż po Chile. Najwięcej gatunków znajdziemy jednak w Meksyku. Nic więc dziwnego, że jada się tam kaktusy. I to na różne sposoby. Najczęściej sięga się po owoce, które u większości gatunków kaktusów są jadalne. Z reguły są czerwone z zewnątrz (rzadziej żółte), a w środku – białe, różowe lub purpurowe, z masą małych pestek.
Jeden z nich zdobył nawet światową sławę. Oczywiście chodzi o pitaję, czyli tak zwany smoczy owoc albo truskawkową gruszkę. Rosną one na drzewkowatych kaktusach z rodzajów Hylocereus i Stenocereus. Mają one długie wijące się pędy i pochodzą z Ameryki Środkowej i Południowej, ale obecnie uprawia się je powszechnie także w Azji Wschodniej i Południowo-wschodniej. Pitaję zwykle serwuje się jako niskokaloryczny owoc deserowy, a schłodzenie poprawia jej smak. W Meksyku jada się także duże kwiaty tych kaktusów.
Innym jadalnym kaktusem jest opuncja figowa (Opuntia ficus-indica). Wprawdzie jej ojczyzną jest Meksyk, ale charakterystyczne mięsiste owoce można znaleźć na targach w Ameryce i Afryce Północnej, a także na rosnących dziko roślinach w basenie Morza Śródziemnego.
reklama
Opuncje to grupa kaktusów o spłaszczonych pędach, które przypominają talerze. Oprócz owoców w Meksyku jada się też pędy opuncji, tak zwane nopales. Nopales są ważnym składnikiem kuchni meksykańskiej, dostępnym w prawie każdej restauracji. Najczęściej serwowane z nimi dania to huevos con nopales, czyli jajka z nopales, carne con nopales (mięso z nopales) i tacos de nopales (kukurydziane placki z nopales).
Po obcięciu cierni ostrym nożem nopales gotuje się i smaży. Podaje się je zwykle pokrojone na paseczki, z daleka wyglądają wtedy jak kanciasta ciemnozielona szparagówka. Podobnie też smakują. W Meksyku jada się też pędy niektórych innych gatunków kaktusów, na przykład w stanie Veracruz używa się podłużnego kaktusa z gatunku Acanthocereus pentagonus, zwanego tam cruceta. Ma on trochę kwaśny smak i wymaga dłuższego gotowania.
Uwaga! Należy pamiętać, że nie wszystkie kaktusy są jadalne. Niektóre gatunki, na przykład meksykański pejotl (Lopho-phora williamsii) i peruwiański kaktus San Pedro (Trichocereus pachanoi) były i są używane w obrzędach indiańskich jako środki halucynogene. Lepiej więc się na nie nie połasić.
Nopales con huevos, czyli jak zjeść kaktusa ze swojego parapetu • 1/2 kg nopales
• 1 łyżka stołowa oleju
• 1/2 kg pokrojonych pomidorów
• 2 ząbki czosnku
• 1/2 cebuli
• 4 małe ostre papryczki chili
• sól do smaku
• 2 duże jajka
• 2 białka z dużych jajek
• odrobina tartego owczego sera
• pęczek liści kolendry
Oczyść nopales z kolców i zanieczyszczeń. Następnie pokrój w paski około 1/2 cm szerokości albo w kostkę. Gotuj w osolonej wodzie 10-20 minut, aż zmiękną. Odcedź i przepłucz zimną wodą. Na rozgrzaną patelnię wrzuć wszystkie składniki oprócz jajek (i białek). Gotuj pod przykryciem na niewielkim ogniu przez 20 minut. Jeśli mieszanina jest wciąż zbyt wilgotna, zdejmij pokrywkę i gotuj parę minut bez przykrycia. Dodaj jajka i białka, mieszaj, aż się zetną. Podawaj posypane liśćmi kolendry, z tartym serem owczym i kukurydzianymi tortillami.
Łukasz ŁuczajDoktor botaniki, prowadzi eksperymenty nad odżywianiem się dzikimi roślinami.
Autor książki „Dzikie rośliny jadalne Polski – Przewodnik survivalowy”.
www.luczaj.com
dla zalogowanych użytkowników serwisu.