Kapłanka z ery Wodnika

 

Małgorzata Braunek, ur. 30 stycznia 1947 r., WodnikOdważna i niepokorna czerpie inspirację z różnych tradycji, nie tylko buddyjskich. Jest członkiem Zakonu Pokoju (Zen Peacemaker Order). W 1992 roku założyła Polską Sanghę (stowarzyszenie buddyjskie) „Kanzeon”. A od 1999 roku, jest kapłanem zen, ma prawo m.in. udzielać ślubów i prowadzić pogrzeby. Rok temu, w Ameland w Holandii jej nauczyciel Roshi Genpo wraz z tytułem Roshiego (mistrza) wręczył jej nowe raksu (szatę). Zapytana, czym dziś jest buddyzm, odpowiada: – To przede wszystkim indywidualna praktyka oparta na medytacji i zachowaniu zasad etycznych, np. przyjaznego nastawienia wobec wszystkich istot.

– Warto pamiętać – dodaje – że buddyzm powstał w Indiach przed 2500 laty, twórcą jego podwalin był Siddhartha Gautama, mędrzec pochodzący z Nepalu. Nadano mu przydomek Budda, czyli ten, który się przebudził, by ujrzeć, czym jest rzeczywistość. Budda nie uważał się za boga, sami buddyści też go tak nie postrzegali.

Opozycja Saturna ze Słońcem i Marsem wskazuje, że ma potrzebę nieustannej pracy nad sobą. Mimo to jest skromna i nie lubi wokół siebie niepotrzebnego zamieszania, blichtru i poklasku. Szuka uznania, a jednocześnie nie znosi pochwał.

Została wegetarianką wyłącznie z powodów ideologicznych. Nie nosi futer. – Musimy przestać być tak strasznymi ignorantami wobec roślin i zwierząt, czyli tego, co nas żywi – powtarza Małgorzata Braunek. Wspiera też walkę o prawa człowieka w Chinach.

Po ponad 20 latach, rolą w filmie „Tulipany” Jacka Borcucha, wróciła do świata, od którego uciekła. Zagrała w serialu „Dom nad rozlewiskiem”. Zastrzega, że nie jest już tą samą Małgosią, co w latach 70. – Trudno nie zauważyć różnicy, choćby patrząc na moją twarz – mówi w wywiadach z uśmiechem. – Zmieniamy się nie tylko zewnętrznie, ale też wewnętrznie. Twierdzi, że od tamtej Małgosi dzielą ją lata świetlne. Wtedy dopiero szukała, była niespokojna, pogubiona. Teraz jest na zupełnie innym etapie życia.

reklama


Małgorzata Braunek, ur. 30 stycznia 1947 r., WodnikMa jednak trudny charakter, na co wskazuje opozycja Saturna ze Słońcem i Marsem, która może ją też wpędzać w stany depresji i okresowych melancholii. Mars w koniunkcji ze Słońcem i w opozycji do Saturna sprawia, że mężczyźni zajmują w jej życiu ważne miejsce, chociaż zwykle nie chce im się podporządkować (jak zresztą nikomu innemu). Z jednej strony szuka bezpieczeństwa i stabilności, z drugiej ucieka od niej, bo czuje się przez nią zniewolona. A wolność uważa za najważniejszą wartość.

Nie, absolutnie nie brakowało jej pracy w filmie. Choć, jeśli znowu przyjdzie jakaś ciekawa propozycja, to chętnie zagra. Ale dziś już nie ma ciśnienia. – Liczy się nie to, jak moje dzieci ocenią mnie na ekranie, ale to, jaką jestem dla nich matką – uważa. Uwielbia swój dom w Wilanowie z bajecznym ogrodem, będący równocześnie siedzibą prowadzonej przez nią Polskiej Sanghi „Kanzeon”. Ponad wszystko ceni życie rodzinne. Medytuje razem z mężem Andrzejem, czasami w poszukiwaniu odosobnienia wyjeżdżają w góry.

Godzi się na to, co przynosi życie. Akceptuje je takim, jakie jest. – To naturalnie wynika z buddyzmu – mówi. Jednak zanim do tego dojrzała, przeżyła dwa nieudane małżeństwa – pierwsze z aktorem Januszem Guttnerem, drugie z reżyserem i pisarzem Andrzejem Żuławskim. Z drugiego związku ma 41-letniego syna Xsawerego, który poszedł w ślady ojca, został reżyserem i scenarzystą. Z żoną Marią Strzelecką (aktorką i projektantką punkowej odzieży) ma syna i córkę. 12-letni Kaj już kilka lat temu zaczął medytować z babcią. Siadają w odpowiedni sposób, prostują się, przymykają oczy. Odcinają myśli, marzenia. – Gdy jest się w stanie umysłu, w którym znikają chęci i potrzeby, wówczas pojawia się to, co właściwe – tłumaczy Małgorzata Barunek. Zapytała Kaja: – Kiedy tak siedzisz, to myślisz o czymś? A on: – No, pewnie że, nie myślę, o czym miałbym myśleć. – Umysł dziecka od razu pojął sedno medytacji – śmieje się aktorka. – Ja do tego dochodziłam latami.


Piotr Piotrowski, Karolina Nowotko
fot. Akpa


Źródło: Wróżka nr 2/2012
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl