Czasem rozum okazuje się bezradny. Wtedy pomóc może tylko magia. Trzeba jednak wiedzieć, jak jej bezpiecznie użyć...
Pół roku temu wprowadziliśmy się z mężem do wymarzonego mieszkania. Od tego czasu jednak, zamiast coraz lepiej, wiedzie nam się coraz gorzej. Pojawiły się problemy z pracą, ze zdrowiem.
Coraz częściej się kłócimy, i to praktycznie bez przyczyny. Niedawno sąsiadka z parteru opowiedziała mi historię naszego mieszkania. W ten sposób dowiedziałam się, że wiele lat temu to mieszkanie zajmował zły człowiek. Skłócony ze wszystkimi lokatorami, umarł tu samotnie i znaleziono go dopiero po tygodniu.
Po nim wprowadziła się młoda dziewczyna. Miesiąc później trafiła do szpitala. Po rozstaniu z narzeczonym próbowała się zabić. Cudem ją odratowano. Następnie zamieszkało tu małżeństwo z dziećmi, ale nie na długo, gdyż się rozwiedli. Czy to możliwe, że nasze mieszkanie ma złą energię?
Magda
reklama
404 Not Found
Not Found
The requested URL was not found on this server.
Odczuwam złą energię!Nawet tylko czytając o tym wymarzonym mieszkaniu, czuję jego negatywną energię. Ta energia od razu zaczęła mnie osłabiać i wchodzić w mój splot słoneczny.
Poczułam wszystkie historie i wszystkich mieszkańców tego miejsca, a szczególnie tego złego człowieka – jego niepogodzenie ze śmiercią żony, oskarżanie o nią wszystkich wokół, jego trudne dzieciństwo i samotność – i życzenie, by innym wiodło się tak samo. Rozpoczęłam modlitwę i przywołałam Archanioła Michała z Jego Aniołami. Pokazałam mu to, co zobaczyłam i poprosiłam, by wszystkie zbłąkane dusze zostały odprowadzone – po oczyszczeniu i błogosławieństwie – do ich odpowiednich przestrzeni, by wzrastały w swej świadomości.
A tak na marginesie: nieprzypadkowo wybieramy właśnie takie, a nie inne mieszkania. Proszę przypomnieć sobie oczekiwania wobec męża i spytać o jego dzieciństwo i niepogodzenie się z tamtą rzeczywistością. Sięgnęliście po podobne doświadczenia, tylko bardziej skondensowane i toksyczne. Doczyszczę to miejsce i powinno być spokojnie.
Przy okazji przypomniałam sobie swój powrót w 1986 roku do domu na Kalatówkach, 20 lat po śmierci mojego ojca i jego matki. Czyściłam ten dom miesiącami, tyle w nim i pod nim było historii. Potem zgłosiłam się na terapię i rozpoczęłam pracę nad swoimi doświadczeniami. Owoce mojej pracy zbieram do tej pory. Zachęcam więc: naprawdę warto. Praca nad sobą może stać się pasją życia i wielką przygodą!
Grażyna Rozmysłowicz
bioenergoterapeutka i jasnowidząca, pomaga ludziom od 15 lat.
www.grazyna.waw.plRozwiąż swój problem z „Wróżką”! Masz problem, który dotyczy spraw tajemnych i nie umiesz sobie z nim poradzić? Napisz, a nasi eksperci spróbują znaleźć rozwiązanie. Na listy czekamy pod adresami: listy@wrozka.com.pl lub ul. Malczewskiego 19, 02-612 Warszawa
dla zalogowanych użytkowników serwisu.