Kochaj powoli

Tantra: kochaj powoli Święto miłości
Tantra wspiera budowanie głębokich relacji w związku. Kobieta ma traktować swojego faceta jak boga, a on ją jak boginię. Mają być dla siebie najpiękniejsi i najwspanialsi, a seks ma być wzajemną celebracją. Dlatego też wiążą się z nim różne zmysłowe ceremonie, pobudzające kochanków zapachem (stąd olejki, kadzidła i naturalny zapach ciała), smakiem, dźwiękiem (czułości), dotykiem (oprócz dłoni – piórka, apaszki itp.). W ten sposób sypialnia staje się świątynią miłości. – Taki seks nie może być nieudany – śmieje się Jacek Towalski.

Na zajęciach tantry nie uczy się technik i sztuczek erotycznych. Uczestnicy najpierw się otwierają, opowiadają o najbardziej intymnych sprawach, a potem dzięki specjalnym ćwiczeniom oczyszczają się ze stresu i relaksują. – Podczas zajęć korzystamy m.in. z medytacji dynamicznej, stworzonej dla współczesnego człowieka, któremu trudno jest wyłączyć umysł i siedzieć godzinami w pozycji lotosu. To skuteczne bioenergetyczne uwolnienie i relaks. Gra muzyka, są krzyki i tupanie. Ludzie wyrzucają z siebie wszystko, co im przeszkadzało, denerwowało, lecz ze względu na normy kulturowe nie mogą odregować tego w swoim życiu – mówi Jacek Towalski.

Na Katarzynie największe wrażenie zrobiło inne ćwiczenie. – Posadzono mnie naprzeciwko jednego z uczestników i kazano nam wyzywać się od najgorszych – wspomina. – To było straszne, przecież go nie znałam… Prowadzący kazał mi więc wyobrazić sobie, że siedzę twarzą w twarz ze wszystkimi ludźmi, którzy kiedykolwiek zrobili mi krzywdę. Podziałało. A jaką potem czułam ulgę!

reklama

Nie należy też obawiać się zajęć w stroju Adama i Ewy. Nagość pojawia się dopiero na zajęciach dla zaawansowanych. To egzamin z akceptacji własnego ciała i warunek udanego życia seksualnego. Ale jeśli uczestnik nie ma ochoty obnażyć się przed grupą, nie musi.

Trenerzy prowadzący warsztaty tantry utrzymują, że duchowy seks jest dobry dla wszystkich. Wystarczy opanować techniki oddechowe i medytacyjne. Poza tym, nie trzeba być zwinną jak nauczycielka jogi. Bo aby usiąść naprzeciw partnera, spojrzeć mu głęboko w oczy, wsłuchiwać się w swoje oddechy albo położyć się „na łyżeczkę”, nie jest potrzebna specjalna gimnastyka.

Dowibrowana para
„Jeśli myślisz, że wielogodzinny orgazm to strata czasu, skróć go”, przekonuje na swojej stronie internetowej Suzie Heumann, autorka książek o seksie duchowym. Stosując tantryczne techniki, możesz równie intensywną przyjemność przeżywać w kwadrans. A jeśli obawiasz się, że twój partner odrzuci ten seksualny eksperyment, to mu o tym nie mów. Namów go, by w trakcie aktu oddychał regularnie, głęboko i powoli. A potem sprowokuj go do pieszczot. – Z czasem para „dowibrowuje się” do tego stopnia, że można mówić o zjawisku bratnich dusz. Taka relacja silnie oddziałuje na otoczenie i ułatwia pogłębienie związku z drugim człowiekiem – mówią Dawid i Zosia Rzepeccy.

– Zdarzają się pary, które przyjeżdżają na etapie rozwodowym, a wyjeżdżają na etapie narzeczeństwa – przekonuje Jacek Towalski. Czasem jednak i tantra nie czyni cudów. Terapia Zosi i Marka nie musiała się wcale dobrze skończyć. Mogli przecież utwierdzić się w przekonaniu, że nic ich już nie łączy. W związkach zwykle zamiata się problemy pod dywan, a warsztat tantry wszystko spod niego wymiata. Bywa, że po zajęciach pary się rozstają. W końcu tantra to praca z emocjami – najbardziej zaniedbaną sferą naszego życia…

– Pierwszym krokiem na ścieżce tantry jest wybór życiowych priorytetów – mówią Dawid i Zosia Rzepeccy (na zdjęciu powyżej). – Czy i na ile liczy się dla nas nasz związek partnerski? I nie wystarczy odpowiedzieć: „Oczywiście, że się liczy!”. Sprawdzianem niech będzie to, czy np. raz w tygodniu możemy na cały wieczór wyłączyć telewizor, telefon, internet i dać czas tylko i wyłącznie sobie? Po prostu to zróbcie. Weźcie wspólną kąpiel, zróbcie masaż partnerce albo partnerowi i kochajcie się długo i powoli. A poza sypialnią nie zapominajcie o bliskości fizycznej. Przytulajcie się i głaszczcie, zwierzajcie się, słuchajcie wyznań. Na tym polega jakość obecności. To ona, budując poczucie zaufania, jest kluczem do tantry.

Tantra: kochaj powoliĆwiczenia na lepszy seks

* MEDYTACJA ZASILAJĄCA
Kładziemy się na boku, w pozycji tzw. łyżeczek. Synchronizując oddechy, leżymy tak co rano po kilkanaście minut.
* ĆWICZENIA NA ROZBUDZENIE KOBIECEJ SEKSUALNOŚCI
Kobieta siada na leżącym mężczyźnie i sprawdza, które ruchy ciała sprawiają jej największą przyjemność bez stymulacji (to ćwiczenie – nie dążymy do spełnienia). On ćwiczy rozluźnianie w narastającym napięciu.
* POWSTRZYMANIE WYTRYSKU
Ćwiczy się go, kontrolując mięsień PC (ten, którym mężczyzna zatrzymuje strumień moczu), kontrolę oddechu, ściskanie wiązadełka i moszny. Facet ma powstrzymać się od wytrysku choć raz na cztery stosunki.
* PRZYGOTOWANIA DO AKTU
Może to być wspólna kąpiel, namaszczenie ciał oliwkami (niezbyt silnie pachnącymi, by nie zagłuszać naturalnych zapachów), wprowadzenie umysłu w stan medytacyjny (chodzi o to, żeby odwrócić uwagę od codziennych stresów). Nie spieszmy się, tylko delektujmy dotykiem!


Anna Rączkowska
Fot. shutterstock.com


Źródło: Wróżka nr 9/2012
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl