W fundacji Joanny prym (poza męskim rodzynkiem) wiodą młode, pełne pasji kobiety. Takie jak Magda, ekolożka rodem ze wschodniej Polski. – Nie mogłam się oprzeć drzewom – mówi Magda, z zawodu kulturoznawca. – Tam, skąd pochodzę, ludzie jeszcze nie zapomnieli, że służą im one pomocą. Magda dobrze pamięta z dzieciństwa, jak jej babcia i sąsiedzi ocieplali swoje domy przed jesienią liśćmi, które świeżo opadły z drzew.
Magda zamieszkała w zielonej krakowskiej dzielnicy, na Bronowicach, gdzie drzew jest jeszcze sporo. Ku swojemu zaskoczeniu ujrzała nawet w pewien mroźny poranek zimorodka. – Tylko że takie miejsca to rzadkie enklawy – ubolewa. – W naszych miastach częściej niż drzewa pojawiają się dziś osiedla całkowicie pozbawione zieleni.
Ekolożki z Krakowa postanowiły więc powalczyć z betonowym światem. Nie brakuje im ani energii, ani wyobraźni. Przy wsparciu leśników sadzą drzewa, gdzie tylko się da. Na Mazurach i pod Babią Górą, w Krakowie i w Warszawie. I pod Warszawą, w Łomiankach, gdzie każdy mógł zadedykować drzewko swojej mamie.Sadzą niezależnie od pogody, w gumowcach, z łopatami. W towarzystwie dzieci, jak choćby w małopolskim Brzesku. W ramach Dnia Ziemi zorganizowały warsztaty ekologiczne i, rzecz jasna, sadziły drzewa. Ale też w towarzystwie pracowników korporacji, którym sadzenie sosen wydaje się śmieszne. Jednak do czasu, gdy sami poczują, jak nadzwyczajnym przeżyciem jest danie życia choćby tylko jednej roślinie.
<< Ziemia przyjaciółką twą
Ekolożki z fundacji Aeris Futuro wiedzą, że do tej prawdy trzeba przekonywać już dzieci. Dlatego systematycznie organizują dla nich warsztaty ekologiczne pod taką nazwą. Podczas zabaw i konkursów mali przyjaciele Ziemi uczą się o nią dbać na co dzień i – oczywiście – sadzą pierwsze w swoim życiu drzewa. Ekolożki mają nadzieję, że nie ostatnie. Że kiedyś upamiętnią swoją pierwszą miłość w Lesie Zakochanych, a z okazji ich ślubu Ziemia wzbogaci się o nowy zagajnik.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.