Czas dobrej energii - lipiec

Szmaragd na odwagę– 11 lipca

Nie tylko gwiazdy roztaczają nad nami opiekę. Według Majów robią to także kamienie. Dlatego w swoim horoskopie umieścili 18 minerałów i przypisali im magiczne moce, którymi miały dzielić się z ludźmi. 11 lipca w opiekę bierze nas szmaragd. Według Majów ten zielony kamień obdarza ludzi szlachetnością. Jego podopieczni, czyli urodzeni między 11 a 30 lipca, są odważni oraz pełni entuzjazmu. Łatwo jednak zrażają się trudnościami i często – mimo najszczerszych chęci – nie dotrzymują obietnic. W lipcu tym bardziej powinni więc uważać na słowa i nie porywać się z motyką na słońce.

Nie tylko Majowie dostrzegali magiczne moce szmaragdu. Indyjska ajurweda poleca sproszkować kamień i wymieszać z miodem, a następnie uzyskaną w ten sposób pastę stosować jako antidotum na zatrucia i problemy pokarmowe. W chińskiej medycynie ludowej pyłu ze szmaragdów używano przy kłopotach z kośćmi i skórą. Zachodnia astrologia z kolei wiąże ten kamień z Wenus i miłością. Kup więc szmaragd (można go dostać za kilka złotych), wymocz w wodzie z solą przez parę godzin i okadź dymem z kadzidełka lawendowego. I zawsze noś go ze sobą. Ludzie będą traktować cię życzliwiej, a niewykluczone nawet, że czyjeś serce zabije dla ciebie mocniej.

Ozyrys pomoże ci zacząć wszystko od nowa!– 19 lipca

Czyste konto to powód do zmartwień wyłącznie w banku. Na co dzień nie ma nic lepszego niż możliwość rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Bez grzeszków i fałszywych przekonań (w rodzaju „ludzie uczciwi są biedni”, „jestem za stara na miłość” czy „w moim wieku nie wypada nosić tej sukienki”), które odbierają nam radość życia. Aby się od tego wszystkiego uwolnić, budowniczowie piramid odprawiali specjalny obrzęd. Niedawno na gęsto pokrytych hieroglifami ścianach świątyni bogini Hathor w maleńkiej egipskiej miejscowości Dendera badaczom udało się odczytać jego opis. 19 lipca magiczna moc tego rytuału wzrasta jeszcze bardziej, bo właśnie wtedy Egipcjanie świętowali zmartwychwstanie Ozyrysa – Pana Śmierci i Odrodzenia. Z jego pomocą i ty możesz odrodzić się na nowo…

Przygotuj 12 świeczek (mogą być te do podgrzewaczy), 12 kawałków papieru i miskę z zimną wodą. Świece ustaw w pewnej odległości od siebie. Na każdej kartce wypisz po jednej myśli, której chcesz się pozbyć. Podejdź do pierwszej świeczki. Zapal ją. Spal kartkę, a wraz z nią zniknie bezpowrotnie jedno z owych błędnych przekonań. Przejdź do następnej, nie oglądając się za siebie. I tak kolejno aż pozbędziesz się wszystkich 12 kartek. Opłucz dłonie i twarz w przygotowanej wodzie. Poczujesz się lżejsza o odrzucone myśli. A co jeśli powrócą? Wtedy przypomnij sobie, że już należą do przeszłości i dlatego nie mają prawa ci bruździć.

Runiczny ochroniarz– 29 lipca

W lipcu burze regularnie spędzają nam sen z powiek, ale wikingowie witali je z radością. Mało tego! 29 lipca składali hołd Thorowi, potężnemu władcy piorunów. A że miał on równocześnie opinię obżartucha, więc jego święto było jedną wielką ucztą. My, zamiast oddawać się tego dnia łakomstwu, weźmiemy się za ciężką magiczną pracę z runą Durisaz. To jeden z najbardziej potężnych i niebezpiecznych znaków alfabetu runicznego. Daje on silną ochronę, ale warto na początku precyzyjnie określić, przed czym ma nas strzec. Trzeba też pamiętać o efektach ubocznych tego symbolu – daje on dostęp do ukrytej w nas mocy, może zapobiegać chorobom, uwalniać od napięć, ale także wpakować nas w tęgie kłopoty, bo łatwo wyzwala z człowieka jego prawdziwe emocje.

Jeśli nie musisz obawiać się swoich uczuć, możesz tego dnia zrobić z runy Durisaz amulet ochronny. Przygotuj kawałek drewna (lub kamienia). Idź do lasu, na łąkę albo do ogrodu – z runami najlepiej pracuje się w naturze. Cały czas koncentrując się na tym, przed czym symbol ma chronić, wymaluj go, wytnij bądź wydrap. Następnie trzy razy powiedz głośno: „Durisaz, runo Thora, proszę chroń mnie przed…” (np. złością teściowej, stresem, złym okiem). Rytuał zakończ słowami: „Niech tak się stanie”. Runę noś przy sobie.


Justyna Rudzka
fot.: shutterstock.com