Szanujmy wspomnienia


Dlaczego tak mało pamiętam?

Nasza podświadomość bywa wredna. Może się zdarzyć, że zainwestujemy w jakieś przedsięwzięcie czas i kasę, licząc na to, że będziemy się karmić pięknymi wspomnieniami całe lata… – Do wyprawy na Alaskę przygotowywaliśmy się dwa miesiące – opowiada Dorota. – Wszystko zapięliśmy na ostatni guzik. Przewodniki wyuczone na pamięć, trasa dopracowana w najmniejszych szczegółach. Spędziliśmy tam bite dwa tygodnie, a ja dzisiaj nie mogę sobie nawet przypomnieć, jak nazywało się miasteczko, w którym wynajęliśmy kwaterę, jak wyglądał gospodarz i na czym upływały nam dni wypełnione „atrakcjami”. Nic oprócz tego, że tam w ogóle byliśmy.

Szanujmy wspomnieniaBo na nic plany i marzenia, jeśli nie będziemy dbać o to, by rzeczywiście doświadczać bycia w wybranych miejscach. By naprawdę zapamiętać jakieś chwile, trzeba się zatroszczyć o doznania, które nadadzą im jakiś emocjonalny koloryt. To będzie taka podpowiedź dla naszej podświadomości, że warto zapamiętać to i tamto...

Ale do tego potrzebni są ludzie wokół, dziecięca spontaniczność i ciekawość świata. Zachowania, o które nie pokusimy się na co dzień i rzeczy, które jakoś odbiegają od naszych nawykowych gustów. Pomóc może nawet jakiś nietypowy ciuch, kupiony na wakacyjnym wyjeździe.

– Od lat kocham beż – zdradza Jowita. – Cała moja szafa jest pełna ciuchów w rozmaitych odcieniach tego koloru. Zewsząd, gdzie się tylko ruszam, przywożę kolejną, wystrzałową, beżową rzecz. Ale raz, na wakacjach w Indiach, zobaczyłam obłędną turkusowo-pąsową tunikę. Biłam się z myślami, czy ją kupić, bo podejrzewałam, że i tak nigdy jej nie włożę. Przymierzałam ją chyba ze 20 razy, aż wreszcie postanowiłam ją po prostu mieć. Do dziś – a od tamtego czasu minęło już osiem lat – to jeden z moich najpiękniejszych ciuchów. Ilekroć wkładam ją na siebie, czuję zapach kwiatów w Kerali i smak kokosowej zupy. Nigdy jej nikomu nie oddam! – dorzuca rozmarzona.

reklama

Wspomnienia rodzą się dzisiaj

Możesz podpowiadać podświadomości to i owo, ale nie masz pewności, czy ona z tej podpowiedzi skorzysta. Dlatego myśl pozytywnie i staraj się cieszyć każdą chwilą, by każda zatrzymana w twojej pamięci stopklatka była piękna! – Wspomnienia dopadają mnie znienacka – zwierza się Monika. – Podjeżdżam na przykład na stację benzynową i w oko wpada mi opakowanie czekoladek, którymi zajadałam się, gdy byłam małą dziewczynką... i już po chwili widzę moją babcię, jak dzierga na drutach, a z kuchni dociera zapach różanych konfitur...

Zapamiętując – jak Monika – szczegóły jakiejś rozbudowanej sytuacji, zaprzęgamy do roboty wszystkie zmysły. Gdy w przyszłości zadziała na nas choćby jeden z bodźców rodem z dawnego doświadczenia, jesteśmy w stanie dobudować pozostałe. Mało tego! Również domyślić się dalszego ciągu!

Po co nam wspomnienia?

Tak, tak – intuicja bierze się właśnie ze wspomnień! To przeżycia, które poruszają i zajmują wszystkie zmysły, wyrabiają w nas umiejętność przewidywania zdarzeń. To dlatego kobiety mają lepszą intuicję, bo – w przeciwieństwie do panów – skupiają się na całym pakiecie bodźców i szczegółów. A podobne wydarzenia, gesty, słowa czy zapachy poruszają je i wydobywają wspomnienia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ale wspomnienia dają nam nie tylko zdolność przewidywania. Dzięki nim w każdym momencie życia możemy zajrzeć w przeszłość i czerpać z nich moc. One napełniają nasze życie jak kielich z winem. Każde z nich jest cenną kroplą, która buduje naszą osobowość i sprawia, że mamy poczucie sensu życia. Bo czyż nie dla tych ulotnych chwil żyjemy?

Sylwia Bartczak
fot. shutterstock

Źródło: Wróżka nr 8/2013
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl