Sąsiedzi z Tytana


Początek metanowej cywilizacji?

Do niedawna naukowcy byli przekonani, że do powstania życia konieczny jest łańcuch DNA. Jednak najnowsze badania wykazały, że mogą też istnieć organizmy oparte tylko na łańcuchach RNA. Albo nawet zupełnie nieznanych nam tworach przekazujących informacje genetyczne.

Zdaniem naukowców, Tytan przypomina Ziemię w bardzo wczesnym stadium. I nie można wykluczyć, że istnieją na nim (w naszym rozumieniu) zalążki życia lub jego bardzo pierwotne formy.

Twierdzenie to znalazło oparcie w eksperymencie, który przeprowadził Carl Sagan. W swoim laboratorium w Cornell University uzyskał związki organiczne ze składników wykrytych na Tytanie. Na dodatek w takim samym kolorze, jak powierzchnia tego księżyca! Czyż może być lepszy dowód? Otóż tak, może! Dostarczył go sam Tytan. Okazało się, że spływający z atmosfery wodór gdzieś znika. Jest przez „coś" zużywany.

Zdaniem Christophera McKaya, naukowca z NASA, może to wynikać tylko z procesów biologicznych! Jest więc życie na Tytanie, czy nie? To prawdopodobne – brzmi odpowiedź. Na rozwiązanie zagadki przyjdzie nam poczekać.

W 2020 roku zostanie wystrzelony w kierunku Tytana kolejny statek kosmiczny. Jego podróż potrwa tym razem dziewięć lat. Pierwsze wyniki dotrą do nas najwcześniej na przełomie 2029 i 2030 roku. Prawdopodobnie wtedy też nie uda się rozwikłać zagadki, czy jeśli życie istnieje, to czy tworzy ono jakąś formę cywilizacji, czy też nie? Pytanie zwariowane. Ale... nie bezzasadne, jeśli potrafimy w naszym myśleniu przełamać barierę osądzania cywilizacji na podstawie wielkości organizmów żywych. Przecież to, co nam wydaje się pierwotne, może mieć swoistą „tytaniczną świadomość".

reklama


Tytanowi Atlanci?

Wszyscy znamy opowieść Platona o Atlantydzie – mitycznej krainie dotkniętej tragiczną katastrofą, której uległa na skutek potopu, fal tsunami czy też trzęsienia skorupy ziemskiej. I choć opowieść sugeruje, że mieszkańcy Atlantydy dysponowali bardzo rozwiniętą techniką, to przecież nic nie wiemy o ich dalszych losach.

Dziesiątki stworzonych przez lata teorii mówi, że Atlanci wyginęli całkowicie lub że ich nieliczne grupy osiedliły się gdzieś na stałym lądzie. Albo że przenieśli swoją cywilizację na dno rowów oceanicznych.

Ta ostatnia teoria wydaje się być fałszywa. Ale zawiera jeden prawdziwy element – życie może istnieć w oceanach na największych nawet głębokościach. Tak przynajmniej uważa profesor Yasuhito Sekine z Uniwersytetu Tokijskiego. Na księżycach Saturna, w tym na Tytanie, znajduje się bowiem – według astrobiologów – ogromny podskórny ocean wody!

Jeśli zatem ona tam jest, a na całym księżycu odkryto też inne pierwiastki potrzebne do powstania życia, nic nie stoi na przeszkodzie, by ich wymiana między oceanem a powierzchnią stwarzała warunki do rozwoju organizmów. Podobnie jak to się dzieje na Ziemi.

Może więc na Tytanie istnieją aż dwa ośrodki życia? To oczywiście są spekulacje. Ale oparte na rzetelnej wiedzy dotyczącej mechanizmów jego powstawania. Jeśli bowiem istnieją warunki do jego rozwoju, wszystko we Wszechświecie jest możliwe. Nawet to, że stosunkowo niedaleko będziemy mieli sąsiadów. Ale czy potrafimy się z nimi porozumieć?

Jerzy Gracz
il. Edyta Banach-Rudzik
fot. shutterstock

Źródło: Wróżka nr 11/2014
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl