Dlaczego nie ma dwóch identycznych ludzi? Skąd bierze się nasza tożsamość? I gdzie ona „mieszka"?
Nowożytna nauka twierdziła dotąd, że świadomość i tożsamość znajdują się w mózgu. Natomiast serce, od wieków uznawane za siedlisko uczuć, to tylko pompa utrzymująca przy życiu cały organizm. Później jednak nadeszła era transplantologii. A wraz z nią pojawiły się sensacyjne doniesienia.
Oto bowiem osoby, którym przeszczepiono serce, wątrobę czy nerkę, zaczęły doświadczać dziwnych stanów. Odnajdywały u siebie upodobania i odczucia, do tej pory zupełnie im obce. Ktoś nagle odkrył, że lubi alkohol, choć wcześniej go nie znosił. Inny poczuł wstręt do papierosów, a przedtem wypalał dwie paczki dziennie. Zmieniały się nie tylko smaki, ale i pasje. Ludzie zaczynali interesować się dziedzinami, które przedtem były im obojętne. A nawet ze zdumieniem obserwowali, że zmienia im się... orientacja seksualna. Zupełnie, jakby tożsamość dawcy narządu została wraz z przeszczepionymi komórkami skopiowana do nowego organizmu.
Czy zatem biorca otrzymuje także jakąś cząstkę jego osobowości? Może świadomość powstaje nie tylko w mózgu, ale jest wynikiem współpracy wszystkich komórek organizmu, nie tylko neuronów? A nasz charakter, emocje i pamięć zakodowane są także w innych organach?
Głośna była swego czasu historia ośmioletniej dziewczynki z przeszczepionym sercem, które pochodziło, jak się potem okazało, od brutalnie zamordowanej dziesięciolatki. Dziewczynkę prześladowały makabryczne sny, w których widziała sceny śmierci dawczyni serca. Tak dokładnie, że na podstawie jej opisu sporządzono portret pamięciowy mordercy i go ujęto.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.