Królestwo za miłość

Jak on ją kochał! Z miłości gotów był zrobić dla niej wszystko. Nawet zrezygnować z tronu i korony. Nie tylko Edward VIII Windsor chciał abdykować, żeby być z ukochaną kobietą...


Trzeba być szalonym, by porzucić koronę dla kobiety! – krzyknął ponoć arcybiskup Cantenbury na wieść o tym, że Edward VIII, władca imperium brytyjskiego, które obejmowało bez mała jedną trzecią Ziemi, zamierza zrzec się tronu.

I to tylko po to, by ożenić się z Wallis Simpson, kobietą, którą pokochał. Jako głowa Kościoła anglikańskiego nie mógł poślubić rozwódki.

W milionach kobiecych oczu zakręciły się łzy, miliony ust szeptały: „Jak on ją kocha. Z miłości gotów zrobić dla niej wszystko". I rzeczywiście, 10 grudnia 1936 roku Edward Windsor po 323 dniach panowania podpisał akt abdykacji.

„Musicie mi uwierzyć, że uznałem za rzecz niemożliwą niesienie ciężkiego brzemienia odpowiedzialności i spełnianie swoich obowiązków monarchy [...] bez pomocy i wsparcia kobiety, którą kocham" – przekonywał rodaków w radiowym przemówieniu. Pół roku później, we Francji, gdzie się osiedlił, poślubił swoją Wallis.

Korona? Tak! Ale z Elżbietą

Edward VIII to wcale niejedyny w historii „szaleniec", który dla miłości gotów był zrezygnować z korony. Brał to pod uwagę nasz Władysław Jagiełło. Po śmierci drugiej żony, Anny Cyllejskiej, postanowił poślubić magnatkę wprawdzie, ale jednak poddaną, Elżbietę Granowską. Poznał ją, młodziutką wtedy dziewczynę, gdy przybył z Litwy do Polski, by objąć tron. Może nawet już wtedy się w niej kochał.

reklama


W roku 1417 oświadczył się Elżbiecie i wziął z nią ślub, zanim ktokolwiek zdążył zaprotestować. I rozpętało się prawdziwe piekło. Krzyczano „hańba", odsądzano Elżbietę od czci i wiary, żądano, by król unieważnił swoje małżeństwo. Dopiero groźba rezygnacji z korony i powrotu na Litwę – co oznaczało oderwanie Litwy od Korony – wyciszyła protesty.

Nie zmniejszyła się jednak niechęć do Elżbiety. Królewska małżonka zmarła trzy lata później. Jagiełło opłakał ją rzęsiście, a po dwóch latach ożenił się z młodziutką Sonką, córką księcia na Drucku. Pamięć Elżbiety czcił jednak do końca życia, zamawiając liczne msze za jej duszę.

Barbara ważniejsza niż tron

Praprawnuk Władysława Jagiełły i ostatni z Jagiellonów, Zygmunt II August, także zdecydował się zawalczyć o wspólne życie z umiłowaną i poślubioną w tajemnicy Barbarą Radziwiłłówną. Miał przeciw sobie wszystkich: magnaterię, szlachecką brać, własną rodzinę. Nie ugiął się przed błaganiami sejmu, by unieważnił swoje „śluby niegodne". Nie zawahał się użyć przekupstwa i szantażu; straszył obcymi wojskami i zjednywał złotem.

Ostatecznie dopiął swego. W maju 1550 roku Sejm wydał zgodę na koronację Barbary, a uroczystość odbyła się w grudniu. Zygmunt triumfował. Jednak nie taił, że w razie przegranej wolałby życie z nią niż królestwo. Po śmierci Barbary pogrążył się w niewyobrażalnej rozpaczy. Jeszcze po wielu latach gotów był obsypać złotem maga, który umożliwiłby mu spotkanie z jej duchem.

Co tam papież, gdy kocha się Annę

Król Anglii, Henryk VIII także musiał zawalczyć o swoją miłość do Anny Boleyn. Tyle że równie mocno kochał tron i władzę, i bynajmniej nie zamierzał z nich rezygnować. Jednak determinacja, by zawrzeć ślub z Anną, była tak wielka, że rzucił wyzwanie samemu Bogu. Kiedy papież odmówił rozwiązania małżeństwa ze starzejącą się i brzydką, ale pobożną Katarzyną Aragońską, Henryk uczynił coś, co zaparło dech całej ówczesnej Europie.

Na ten temat



Zbuntował się przeciw władzy namiestnika Chrystusa na ziemi. Odrzucił religię katolicką. Ślub wziął w założonym przez siebie Narodowym Kościele Anglikańskim, którego uczynił się głową. I w 1533 roku doprowadził do koronacji ukochanej. Postępek Henryka VIII, który katolicka Europa przez stulecia uważała za świętokradztwo, ułatwił mu kolejne śluby.

Pawi tron za Sorayę

Kilka wieków później, w latach 50. XX wieku koronowanym głowom także zdarzały się miłosne dramaty. Szach Iranu Mohammad Reza Pahlavi również chciał zrezygnować z Pawiego Tronu, by utrzymać małżeństwo z Sorayą.

Ona pochodziła ze starego perskiego rodu Bahtiari, ale wychowała się i kształciła w Europie. Jej matka była Niemką, ojciec irańskim dyplomatą. Szach zakochał się w Sorayi od pierwszego wejrzenia, z wzajemnością. Gdy po pięciu latach małżeństwa nie doczekali się potomstwa, rodzina szacha zgodnie z irańskim prawem zażądała natychmiastowego rozwodu.

Mohammad Reza zamierzał abdykować na rzecz młodszego brata Alego, lecz Ali zginął w wypadku lotniczym, lecąc na spotkanie z szachem. Przekazanie władzy komuś z przyrodniego rodzeństwa niechybnie doprowadziłoby do wojny domowej. A na małżeństwo „tymczasowe", zawarte z inną kobietą wyłącznie w celu spłodzenia potomka, nie chciała się zgodzić Soraya. Orzeczono więc rozwód.

Reza ożenił się w 1959 roku z Farah Dibą, która powiła mu czworo dzieci. Soraya osiadła w Paryżu. Rozpacz po rozstaniu z mężczyzną swego życia próbowała rozproszyć, udzielając się towarzysko. Zagrała też w filmie. Niestety produkcja z jej udziałem krótko gościła na ekranach. Nie dlatego, że nie było to arcydzieło. Podobno Mohammad Reza wykupił wszystkie kopie, by mieć jej obraz tylko dla siebie. Opowiadano, że zamykał się sam w pałacowym kinie, oglądał film i płakał.

Nie musi być Włochem, musi być z Sophią

Żonaty potentat filmowy Carlo Ponti miał niemały problem, gdy chciał poślubić piękną aktorkę Sophię Loren, w której zakochał się do szaleństwa. Jeszcze w drugiej połowie lat 50. XX wieku w superkatolickich Włoszech rozwody były zakazane. Jednak Ponti i Loren nie zdecydowali się na „wyrzeczenie wiary". Aby się pobrać, musieli zmienić obywatelstwo.

Carlo rozpoczął swój proces rozwodowy i starania o ślub per procura w Meksyku. Kiedy władze tego państwa uznały ich małżeństwo, włoska opinia publiczna obrzuciła nowożeńców błotem. Pontiemu zarzucano bigamię, Sophię oskarżano o życie w konkubinacie – za co we Włoszech groziło więzienie.

Jeszcze dziewięć lat walczyli o swoje szczęście. Dopiero po przyjęciu francuskiego obywatelstwa Ponti uzyskał rozwód. I w 1966 roku w podparyskim Sèvres stanęli na ślubnym kobiercu. Przeżyli w zgodzie i miłości wiele szczęśliwych lat.

Wika Filipowicz
fot. EAST NEWS, WIKIPEDIA COMMONS

Galeria zdjęć

W lewo
W prawo
Źródło: Wróżka nr 2/2015
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl