Mam dosyć piegów!

Page 92Mówi się, że twarz kobiety bez piegów jest jak niebo bez gwiazd. Ale która lubi mieć twarz w plamy? Albo, co gorsza, całe ciało?

 

Piegi i plamki to często niechciane pamiątki z wakacji. Opalenizna blednie, a one wychodzą na jaw jak grzech: brzydkie ślady w wielu odcieniach brązu – na twarzy, dekolcie, plecach, dłoniach... Na szczęście możesz je rozjaśnić lub usunąć!

Kłopot nadmiaru
Za kolor naszej skóry, włosów i tęczówki oka odpowiada melanina – barwnik wytwarzany w melanocytach, komórkach barwnikowych. Barwa skóry zależy nie tylko od ilości melaniny, lecz także od jej rodzaju. Jaśniejsza, feomelanina, typowa dla ras jasnych, nie chroni skutecznie przed promieniowaniem UV. Ciemniejsza, eumelanina, ma znacznie lepsze właściwości ochronne.

Wzrost ilości melaniny w skórze wiąże się z ekspozycją na słońce i jest uwarunkowany genetycznie, stąd brunatny lub niemal czarny kolor skóry i włosów u mieszkańców Afryki. Skutecznie chroni ich przed żarem. Przebarwienia na skórze Europejczyków, w kolorach od jasnego do ciemnego brązu, to efekt hiperpigmentacji, czyli nadprodukcji melaniny w nieprzywykłej do silnego słońca skórze.

Ciało broni się przed nadmiarem ultrafioletu. Plamy mogą być małe lub większe, o różnych kształtach, pojedyncze albo zlewające się ze sobą. Drobne piegi na twarzy i ciele, występujące wyłącznie u rasy białej, są uwarunkowane genetycznie (najczęściej widzimy je u osób rudych) i też są formą skórnych przebarwień.

Skąd to się wzięło?!
Przyczyną zmian na skórze, poza promieniami UV, mogą być zaburzenia hormonalne. Pojawiają się często u kobiet, którym niewłaściwie dobrano antykoncepcję hormonalną lub hormonalną terapię zastępczą (HTZ), u ciężarnych, u młodych dziewczyn podczas wahań poziomu hormonów płciowych. Plamy i plamki mogą być też skutkiem schorzeń wątroby oraz starzenia się organizmu (tzw. plamy wątrobowe).

Pojawiają się na skutek stanów zapalnych skóry, w miejscach zmian trądzikowych, mogą być objawem choroby (tzw. skóra pergaminowa). Swój udział w powstawaniu przebarwień mają niektóre produkty spożywcze – z ich powodu nasza skóra alergicznie reaguje na światło. Np. piwo, tak chętnie pijane pod chmurką! Fotouczulająco działają też herbatka z dziurawca i korzeń selera.

reklama


Jeśli więc przed długim spacerem w słoneczny dzień wypijemy ją albo zjemy surówkę z selera, może się to skończyć skórą w brzydkie cętki. I nawet nałożony wcześniej krem z wysokim filtrem nam nie pomoże.

Wracają jak bumerang
– Przebarwienia bardzo trudno się leczy, najlepiej więc po prostu do nich nie dopuszczać – mówi kosmetolog Elżbieta Malicka-Kolasa z Warszawy. – Wiem, nie zawsze jest to możliwe, jednak chronienie skóry przed słońcem przez okrągły rok to najlepsza profilaktyka. Ono operuje w każdym sezonie! Jeżeli wiemy, że nasza cera ma skłonność do przebarwień, zawsze trzeba stosować preparaty ochronne.

I niestety pogodzić się z tym, że w miejscu zlikwidowanych przebarwień po jakimś czasie mogą wystąpić nowe. Walkę z nimi zawsze zaczynamy od ustalenia przyczyny, bo od tego zależy dobór kuracji.

Gdy barwnika za mało
Czasami na skórze pojawiają się plamy nie brązowe, lecz białe. Też są przebarwieniami, tylko w negatywie. To odbarwienia (hipopigmentacja), które powstają, gdy melanocyty ulegną zniszczeniu, np. pod wpływem urazów i uszkodzeń skóry po stanach zapalnych lub po nadmiernym działaniu słońca. Białych plam może być niewiele, ale mogą też pokrywać znaczne partie ciała.

Mówimy wtedy o albinizmie (odbarwienie wrodzone) lub bielactwie (odbarwienie nabyte). Pojedyncze plamki ukrywa się pod kosmetykami i nakłada na nie kremy światłochłonne. Rozległe zmiany wymagają niestety długotrwałej i profesjonalnej terapii.

Źródło: Wróżka, nr 10/2016
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl