Zdaniem południowokoreańskiego profesora Park Jae Woo, propagatora nasionoterapii, ten naturalny sposób uzdrawiania przynosi bardzo dobre rezultaty i jest szalenie prosty: wystarczy przyłożyć nasiona do dłoni (lub stopy) i chorych miejsc na ciele, by energia rozpoczęła swoje dobroczynne działanie.
Ziarna poszczególnych roślin różnią się właściwościami. Dlatego aby w terapii odnieść jak najlepszy skutek, warto sięgnąć do naszego poradnika i przeczytać, jakie gatunki nasion sprawdzają się przy konkretnych chorobach. W leczeniu można stosować także dowolne ziarenka (z wyjątkiem roślin trujących), ale w takim przypadku zdrowienie będzie postępować nieco wolniej. Ogólna zasada terapii jest taka: schorzenia przewlekłe najlepiej leczyć ziarnami znajdującymi się w stanie spoczynku, a ostre zapalenia – nasionami kiełkującymi. Żeby dobra energia ziarenka docierała do ciała, najlepiej jest je przykleić plastrem i po 24 godzinach wymienić na nowe.
Groch na oko
Zwolennicy nasionoterapii uważają, że ziarno, które z wyglądu przypomina dany organ, bardzo korzystnie na niego oddziałuje. Dlatego do leczenia nerek czy żołądka można użyć bobu albo fasoli, a nasiona gruszki warto stosować przy schorzeniach macicy lub woreczka żółciowego. Z kolei na trzustkę znakomicie wpłyną pestki winogron. W leczeniu chorób oczu wykorzystywane są nasiona okrągłe, takie jak groch i pieprz, a przy chorobach serca nasiona kaliny, gryki lub tykwy. Jeśli chcemy poprawić sobie pamięć, użyjmy orzecha włoskiego, bo kształtem przypomina półkule mózgowe.
The requested URL was not found on this server.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.