Geniusz - łaska czy choroba

Dlaczego tylko nieliczni rodzą się geniuszami, a tak wielu beztalenciami? Czy to rezultat działania nieznanych praw Natury? Kaprys przyrody? Czy też dziedzictwo genetyczne?

Geniusz - łaska czy chorobaW XX wieku rozpoczęły się bardziej systematyczne badania naukowe dotyczące Natury i pochodzenia geniuszu. Wcześniej, bo już w 1864 roku, została opublikowana pierwsza praca naukowa pt. "Genialność i obłęd". Jej autor, słynny włoski psychiatra Cezar Lombrozo, nie zawahał się powiedzieć: "Wszyscy geniusze są chorzy umysłowo".

W pierwszej połowie XX stulecia współwyznawcy Lombrozo wydawali czasopismo "Kliniczne archiwum genialności", w którym publikowali biografie wielu obłąkanych geniuszy, chociażby Fiodora Dostojewskiego, francuskiego malarza Van Gogha, a także tyranów i dyktatorów, którzy pojawili się w XX wieku i byli chorzy na paranoję, Adolfa Hitlera i Józefa Stalina. Ernest Krechner, sławny niemiecki lekarz, przeciwstawił się tej teorii, publikując w 1929 roku swoje dzieło "Geniusze", w którym zapewnia, że istnieje gen genialności, podarowany nam przez Naturę czy też Uniwersum.

Dyrektor Instytutu Biologii Molekularnej w Moskwie, Andriej Mirzabekow, doszedł do wniosku, że genialność ukryta jest w każdym organizmie ludzkim i należy ją jedynie wydobyć z "wewnętrznego komputera", odczytać kod genetyczny i obudzić możliwości kreacyjne. Istnieje jeszcze inna hipoteza - mówi ona, że znaczące talenty posiadają ludzie urodzeni w okresach aktywności słonecznej. Największy urodzaj na geniuszy zaobserwowano w okresie pomiędzy lutym a marcem, to znaczy wówczas, kiedy Słońce nabiera największej mocy, przynajmniej na półkuli północnej.

Prawdziwą sensacją są jednakże hipotezy, które głoszą, iż sprawność umysłu jest następstwem niektórych chorób, chociażby dny, znanej pod bardziej popularną nazwą artretyzmu czy podagry. Domysły takie pojawiły się na początku XX wieku i późniejsi badacze z różnych krajów chętnie do nich wracali. Ta ekstrawagancka hipoteza wydała się prawdopodobna rosyjskiemu genetykowi Władymirowi Jefrejmsonowi. Zaczął on zbierać materiały odnoszące się do nadzwyczajnych możliwości człowieka i szybko przekonał się do istnienia pewnych czynników wzajemnie się warunkujących.

reklama

"W oparciu o dawne i bardziej współczesne studia, porównując niezliczone biografie, sporządziłem ogólną tablicę i następnie olbrzymią kartotekę wybitnych postaci z charakterystyczną właściwością - wszyscy ci ludzie, według wiarygodnych źródeł, cierpieli na podagrę. Pomiędzy nimi znajdują się: Newton, Darwin, Kolumb, Galileusz, Franciszek Bacon, Erazm z Rotterdamu, Gotffried Leibniz."

Na podagrę cierpieli nie tylko wyśmienici naukowcy, matematycy, przyrodnicy, chemicy czy astronomowie, ale także Rudolf Diesel, konstruktor pierwszego wysokoprężnego silnika na olej napędowy o samoczynnym zapłonie, który nosi jego imię, czy też kanclerz Rzeszy Otto Bismarck. Wśród liczącego około 400 nazwisk grona geniuszy świata chorych na podagrę jest około 50 osób! I co bardzo ciekawe - zjawisko to znajduje medyczne, naukowe wyjaśnienie!

Podagra powoduje zazwyczaj podwyższony poziom kwasu moczowego w surowicy krwi, tak zwaną hiperuricemię. Nadmiar kwasu moczowego we krwi pobudza zaś działanie mózgu. Wzór kwasu moczowego jest podobny, co może wydawać się nieprawdopodobne, do kofeinowego lub teobrominowego - znanych substancji wzmacniających, które zawiera kawa czy herbata. Krew przesycona kwasem moczowym nie tylko pobudza intelekt, ale też wzmaga talenty artystyczne. Na liście geniuszy znajdują się też: Michał Anioł, Rembrandt, Beethoven. Oni także chorowali na podagrę!

Inne obserwacje dowiodły związku genialności z zespołem Marfana, który charakteryzuje się dziedzicznymi zaburzeniami rozwojowymi, występuje pod postacią nadmiernej długości kończyn, żeber, płaskostopia, skąpej tkanki tłuszczowej. Wysokiemu zwykle wzrostowi towarzyszy względnie krótki tułów, nadzwyczajnie cienkie i długie palce, wąska i wydłużona twarz, problemy ze wzrokiem oraz ze strony układu krążenia.

Źródłem tych rzadkich właściwości są zmiany zachodzące w tkankach w okresie embrionalnym. To wśród osób dotkniętych tą właśnie chorobą znalazł się Abraham Lincoln, syn drwala, który własnym wysiłkiem wybił się na adwokata i został prezydentem USA. Także Hans Christian Andersen, syn ubogiego szewca, wcześnie osierocony, którego bajki znają dzieci i dorośli na całym świecie. Charles de Gaulle, o którym anegdota mówi, że kiedy otrzymał w 1927 roku dowództwo nad batalionem, jego zwierzchnik zwierzył się swemu koledze: "Mianowałem przyszłego generalissimusa francuskich wojsk". Już w swojej młodości de Gaulle wyróżniał się męstwem, doskonałą znajomością polityki i intelektem. Był szczupły, o wiele wyższy od swoich kolegów, ramiona miał nieproporcjonalnie wąskie.

Oprócz niezwykłych talentów panów tych cechowały wielka siła, wytrwałość w dążeniu do celu, zbliżona do obsesji, i nieprawdopodobna pracowitość. Być może brały się one z właściwego dla zespołu Marfana wysokiego poziomu katecholaminy - hormonu mózgu, który intensywnie wytwarza się we krwi, podwyższając jej ciśnienie i możliwości psychiczne organizmu. Ciągłe badania, jawne i ukryte, którymi zajmują się uczeni w Europie, Azji i Ameryce, zbliżają nas do wyjaśnienia problemu: skąd biorą się geniusze? Ale cała tajemnica nie została jeszcze odkryta.


Roman Samsel



KIEDY RODZĄ SIĘ GENIUSZE?

Daty urodzenia ludzi sławnych zawsze budziły zainteresowanie astrologów. Pod jakim układem planet ludzie przychodzą na świat, by odznaczać się niezwykłymi predyspozycjami umysłowymi, które pozwalają wysunąć się na czoło społeczeństwa? Francuski psycholog i astrolog Michel Gauqulin przeanalizował kilka tysięcy horoskopów ludzi, którzy przez swoich współczesnych uważani byli za geniuszy. Stwierdził, że najczęściej osoby takie przyszły na świat podczas godziny wschodu Słońca bądź w samo południe. Zaledwie 15 procent osób genialnych urodziło się w nocy lub wieczorem.

Jeżeli idzie o znak, w jakim geniusze najczęściej mają Słońce, to zdaniem Gauqulina, żaden z 12 znaków Zodiaku nie ma zdecydowanej przewagi. Chociaż francuski astrolog doszedł do wniosku, że pewien wpływ na osobowość geniuszy wywarły narodziny na przełomie dwóch znaków, przy czym wyróżnia się tu przełom Barana i Byka (19-22 kwietnia), Wagi i Skorpiona (21-24 października), a także Koziorożca i Wodnika (19-23 stycznia).

Jeśli idzie o ascendent, czyli znak wschodzący w godzinie urodzenia, to późniejsi geniusze najczęściej mieli go w znaku Panny (Leonardo da Vinci, Michał Anioł), Koziorożca bądź Skorpiona. Natomiast planetami, jakie odbierały silne i dobre aspekty w horoskopach, były przede wszystkim: Saturn - u wielkich uczonych; Uran - w horoskopach filozofów, wynalazców, czasem artystów; Jowisz - u reformatorów społecznych, literatów, aktorów. Wielkie uzdolnienia mentalne zaznaczają się też nieraz dobrymi powiązaniami Urana z Neptunem i Merkurym - leżącymi w ważnych punktach horoskopu, bądź Jowisza, Neptuna i Wenus - z reguły sprzyja to artystycznym duszom, albo Merkurego, Wenus i Jowisza.

Zdaniem Gauqulina, takie właśnie trygony można znaleźć nieomal w każdym horoskopie wybitnej osobistości. Wydaje się, że pewien wpływ na przejawianie niezwykłych zdolności ma też faza Księżyca, podczas której przyszło się na świat. Według obliczeń francuskiego astrologa, prawie 75 procent sławnych ludzi, których horoskopy rozważał, urodziło się pomiędzy nowiem a pełnią; pełnia i fazy malejącego Księżyca nie mają istotnego wpływu na zdolności mentalne ludzi urodzonych w tym czasie.


Bogna Wernichowska


Nie istnieje geniusz bez obłędu - zapewniał Arystoteles.
Geniusz jest jedynie wielką cierpliwością - wskazywał Buffon.

Tylko jeden procent natchnienia i dziewięćdziesiąt dziewięć potu - przekonywał Thomas Alva Edison.
Geniusz jest szczególnym wyrazem nieskończoności - podkreślał Victor Hugo.

Łatwo jest z talentem zrobić coś, co innym przychodzi z trudem; aby z talentem zrobić coś niemożliwego, trzeba być geniuszem - mówił Oscar Wilde.

Źródło: Wróżka nr 2/2003
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl