W podparyskim lasku w Vincennes trzyletnia dziewczynka samotnie maszerowała prosto przed siebie. Już zapadała noc, gdy strażnik miejski odprowadził ją na posterunek policji w sąsiednim Saint-MandŽ, gdzie państwo David zgłosili zniknięcie małej Alexandry.
Dziewczynce tak bardzo nie podobało się, że ktoś położył kres jej pierwszej wielkiej wyprawie, że podrapała odprowadzającego ją do domu policjanta. – Kiedyś pojadę daleko i już nikt mnie nie zatrzyma – obiecywała sobie. Mała Alexandra już wtedy chciała wiedzieć, dokąd prowadzi każda ścieżka i co jest za horyzontem. W katolickiej szkole zakonnica na lekcji geografii pokazywała na mapie ocean, mówiąc: „To morze daje początek trzem rzekom”, i linijką wiodła pod prąd rzek, od ujścia do źródła każdej z nich. Jednak nawet ta osobliwa edukacja nie przeszkodziła Alexandrze przemierzyć połowy świata i zgłębiać tajemnic królestwa znanego niewielu Europejczykom i żadnej Europejce.
W pierwszą prawdziwą podróż wyruszyła w wieku 17 lat. Pewnego mglistego ranka w szeleszczącej jedwabiem sukni i delikatnych botkach opuściła Brukselę pociągiem jadącym do Szwajcarii. Całym jej bagażem był płaszcz przeciwdeszczowy i wypisy z Epikteta, ukochanego filozofa. Udało jej się wtedy przejść na piechotę przełęcz św. Godarda. Niestety, Alexandra szybko została bez grosza przy duszy i musiała wrócić do domu.
Już rok później bez wiedzy rodziców wyprawiła się do Hiszpanii na rowerze. Z tobołkiem przymocowanym do kierownicy zahaczyła o Lazurowe Wybrzeże, a w drodze powrotnej – o Mont Saint Michel. Zresztą zawsze będzie wybierała najdłuższą drogę i najpowolniejszy środek lokomocji. Tylko w ten sposób mogła dokładnie przyjrzeć się zwiedzanym okolicom. Wędrówka śladami nieustraszonej podróżniczki każe przypuszczać, że była ona pierwszą kobietą kolarzem, która przejechała trasę Tour de France!
The requested URL was not found on this server.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.