Niezapomniane wakacje

Okazuje się, że, by nie nudzić się na urlopie, nie trzeba wcale kupować drogich wczasów z „pakietem ekstremalnym”. Na niezwykłe przeżycia mogą liczyć nawet ci, którzy wybiorą wypoczynek pod gruszą. Oczywiście jeśli dopisze im „szczęście”.

Niezapomniane wakacje

Zwolennicy nurkowania zapewniają, że podwodny świat pełen jest zaskakujących zjawisk. Przekonał się o tym niejaki William Lamm, amerykański turysta spędzający urlop na Florydzie. Nurkując w zielonkawych wodach śródlądowych Amerykanin nie tylko miał sposobność poznać faunę i florę podwodnego świata. Zetknął się także z pewnym potężnym potworem o wielkiej paszczy. Stworzenie to, działając jak odkurzacz, zaczęło wciągać go do swego wnętrza. Lamm w ostatniej chwili zdołał się uchwycić krawędzi paszczy, która przy bliższych (z konieczności) oględzinach okazała się potężną rurą pobierającą wodę do chłodzenia pobliskiej elektrowni. Na szczęście dla nurka, zasysanie wody odbywało się z przerwami. Wykorzystując jedną z nich, zdołał on wypłynąć na powierzchnię, cudem unikając śmierci w łopatach turbiny.

Opowieść Amerykanina mogą przebić jedynie dwie mieszkanki Nadrenii Północnej, które w piękny sobotni poranek wybrały się na wycieczkę rowerową i, choć nie jechały zbyt szybko, zderzyły się z... samolotem. Było to tak: matka z córką jechały sobie polnymi drogami i napawały się widokiem malowniczych brzegów Renu. W tym samym czasie z jednego z pobliskich lotnisk wystartował małą awionetką turysta, który ten sam widok chciał pooglądać z góry. Z niewyjaśnionych powodów nie udało mu się osiągnąć niezbędnego pułapu i jego maszyna gwałtownie obniżyła lot. Po dramatycznej walce pilot wylądował na polnej drodze, którą akurat jechały rowerzystki. Na szczęście wypadek nie pociągnął za sobą ofiar śmiertelnych, a jego uczestnicy mogli opowieściami o nim bawić pacjentów miejscowego szpitala przez kilka tygodni.

Nie trzeba zresztą brać udziału w tak dramatycznych wypadkach, by przeżyć coś naprawdę niespodziewanego. Oto grupa turystów z Europy po godzinach lotu dotarła do kurortu na Jamajce, by odpoczywać w luksusowym hotelu, cieszyć się morzem, słońcem oraz złotym piaskiem plaż. Na miejscu prawie wszystko było jak w folderze. Hotel, morze, słońce. Nie było tylko plaży, ponieważ… ktoś ją ukradł! Jamajska policja szybko ustaliła, że z miejscowego brzegu morza jakimś cudem zniknęło ponad 500 ciężarówek złotego piasku, który specjalnie z myślą o turystach wcześniej przywieziono. Wartość piasku oszacowano na kilka milionów dolarów, ale sprawcy nie znaleziono. W wyjaśnienie owej niezwykłej kradzieży zaangażował się sam premier Jamajki, Bruce Golding, który żąda od policji raportu tłumaczącego, jak można wywieźć tyle ton piasku i zostać niezauważonym.

Co tu zresztą mówić o zderzeniach z samolotami, podwodnym odkurzaczu czy kradzieży piasku. Na „niezapomnianym” urlopie nawet specjaliści od pogody mogą się pogubić. W styczniu po niezwykle obfitych opadach deszczu w arabskim porcie Dschidda meteorolodzy ogłosili: „Niestety, dziś nie podamy prognozy, ponieważ z powodu pogody nie dostaliśmy na jej temat żadnych wiadomości z instytutu meteorologii. To, czy jutro będziemy mogli podać prognozę, zależy od tego, jaka będzie pogoda”.

Nic dziwnego, że ci, którzy nie lubią niespodzianek, od razu jadą tam, gdzie wszystko jest jasne. 75-letni Gordon Moore z miejscowości Hexham (Wielka Brytania) od wielu lat jeździ na urlopy tylko tam, gdzie… akurat toczy się wojna. Ostatnio spędził urlop w Iraku, a poprzednio wypoczywał w Afganistanie, północnym Pakistanie, Uzbekistanie, Iranie, Syrii i Libanie. Życzymy niezapomnianych wakacji!


Jerzy Gracz

reklama
Źródło: Wróżka nr 7/2009
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl