Dostojnie się prezentuje i pięknie pachnie. Można z niego zrobić nalewkę, można i perfumy. Kto to taki? Tatarak.
Wieść gminna niesie, że tatarak zwyczajny (Acorus calamus) jest przybyszem z Azji. Zadomowił się u nas wraz z najazdami Tatarów, którzy wkładali jego kłącza do bukłaków, by polepszyć aromat wody. Zagubione przy napełnianiu bukłaków kłącza dały początek nowym europejskim populacjom. Potem w całej Europie rozpowszechniła się uprawa tej rośliny.
W 1557 roku tatarak otrzymał w prezencie cesarz Ferdynand, a już w 1576 roku gatunek ten był ozdobą ogrodu botanicznego w Wiedniu. Dzisiaj występuje powszechnie w całej Polsce, na brzegach stawów i jezior. Poza Eurazją rośnie także w Ameryce Północnej. Inne spotykane u nas nazwy tataraku to lepiech, ajer i tatarskie ziele.
Cała roślina ma charakterystyczny aromat, przypominający nieco zapach mandarynki. Zawdzięcza go obecności olejku lotnego, bogatego w azaron, substancji o właściwościach antybiotycznych, a także lekko toksycznej. Tatarak działa moczopędnie i napotnie, pobudza czynność żołądka i wzmacnia. Natomiast zawarte w nim substancje śluzowe działają przeciwzapalnie. Większe ilości mogą być halucynogenne, a nawet toksyczne. Dlatego tatarak należy jadać od czasu do czasu i w niewielkich porcjach.
Roślina ta od dawna używana jest w medycynie chińskiej jako lek żołądkowy i przeciwreumatyczny. W różnych krajach z kłączy wyrabiano cukierki, perfumy, gin i piwo. W XIX wieku na ulicach Bostonu sprzedawano go do żucia dla odświeżenia oddechu. W północno-wschodniej Polsce na liściach tataraku piecze się chleb. Wewnętrzną część młodych pędów można jeść na surowo, dobrze wiedzą o tym dzieci. Indianie Abnaki jadali korzenie tataraku, a Lakota liście i łodygi. Z kolei Micmacowie przyrządzali z niego napój, a lud Dakota żuł suszone kłącza. W Japonii popularny jest także pokrewny gatunek A. gramineus, który ma podobno silniejszy i przyjemniejszy zapach niż A. calamus. Gatunek ten jest czasem uprawiany w oczkach wodnych.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.