Daje bliskość nieba i oddalenie od spraw nijakich. Daje poczucie wolności i przestrzeni. Daje pewność, że tak jak w życiu, także i w niej, stworzonej przez naturę, istnieje nieograniczona ilość dróg do pokonania. Skała. Twarda jak kobiety, które ją pokonują.
Skała może być twarda albo miękka, lodowata lub rozgrzana jak piec. Chropowata albo gładka i śliska. Może być wreszcie, i to w dodatku najczęściej jednocześnie, piękna i groźna. Dla skały, dla jej dotyku kobieta może zrobić wiele. Nawet ryzykować dla niej życie. Słowacka skała, na którą wiele lat temu, w zimie, wybrała się z koleżankami Monika, znana polska taterniczka i alpinistka, instruktorka wspinaczki skałkowej i sportowej, była fascynująca. Nie budziła jednak w kobietach większego lęku.
Wydawało im się, że pokonają ją w kilkanaście godzin. Ograniczyły więc sprzęt i prowiant do minimum. Były na skale cztery dni. Nagła śnieżyca i wiatr sprawiły, że droga do celu stała się drogą przez mękę. Do schroniska, w którym czekali już ratownicy, by w szalonym tempie zawieźć je toboganami do szpitala, taterniczki dotarły jednak o własnych siłach.
– Potem okazało się, że mamy odmrożenia trzeciego stopnia – wspomina z uśmiechem Monika. – O mały włos nie straciłam dłoni.
Potem o mały włos nie straciła życia, gdy podczas, także babskiej, eskapady w Alpach wpadła do szczeliny na lodowcu, 30 metrów w dół. Ekstremalne doświadczenia w żaden sposób nie przytłumiły w niej pasji wspinania się. Sprawiły jedynie, że ma pełną świadomość ryzyka, jakie ponosi.
– W gruncie rzeczy ten ekstremalny sport-nie-sport nie jest tak ekstremalny, jak się ludziom z zewnątrz wydaje – zapewnia Monika. – W większości przypadków przyczyną kłopotów wspinacza są jego własne błędy. Bardzo rzadko zawodzi sprzęt. Jeszcze rzadziej przyjaciele, zwłaszcza ci, którzy podczas drogi nas asekurują.
The requested URL was not found on this server.
Na początku im wyżej, tym większy sukces. Z czasem liczy się, żeby było trudno i jeszcze trudniej.
To skały podporządkowują sobie wspinaczy. To dla bliskości skał i gór Monika, rodowita warszawianka, przeniosła się do miasta pod Wawelem. To przez nie nie chciała pracować w swoim zawodzie, lecz założyła w Krakowie szkołę wspinaczki Adur.
– Jeśli rzeczywiście chcesz się, na serio, wspinać, czyli przynajmniej kilka razy w roku wyjeżdżać na wielotygodniowe eskapady, nie możesz mieć normalnej pracy, nie szukasz jej w urzędzie ani banku – dopowiada Xenia, którą od skał oderwał chwilowo syn, 10-miesięczny Edzik. – Nie powinnaś też szukać partnera wśród tych, którzy się nie wspinają, bo albo ty, albo on, a najpewniej oboje będziecie nieszczęśliwi.
Kobieta, którą pociągnął dotyk skały, musi się liczyć z tym, że nieodłącznym elementem wspinania się jest ból. Xenia nie jest w stanie doliczyć się swoich upadków i potłuczeń. Nie zapomni z pewnością wspinaczki, podczas której tak nieszczęśliwie spadła z trzymetrowego głazu na rękę, że wyprawa skończyła się operacją.
Diagnoza lekarska brzmiała: zmiażdżenie kości promienistej dłoni i zwichnięcie wszystkich palców. Obrazowo rzecz ujmując, wyglądało to tak, jakby dłoń Xeni została wywrócona na drugą stronę. Po skomplikowanym zabiegu, po którym lingwistkę czekała wielotygodniowa rehabilitacja, podeszła do niej jedna z lekarek i z pewną dozą współczucia zapytała:
– No i co? Dalej się będziemy wspinać? Nieco zamroczona środkami przeciwbólowymi, ale świadoma pytania pacjentka zdecydowanie przytaknęła głową. Lekarka ze zdumieniem przecierała oczy. Kobieta-wspinacz powinna również zapomnieć o swojej kobiecości rozumianej w tradycyjny sposób.
– Kobieta-wspinacz ma zniszczone ręce ze zniszczonymi paznokciami, jej palce deformują się, ale stają się silne jak imadła – zapewnia Monika. – Ma również umięśnione ramiona i rozrośnięte od wysiłku plecy.
A jednak kobiety, które się wspinają, są piękne i wyglądają młodo, niezależnie od wieku. Są szczupłe, zgrabne i silne. Także siłą swoich charakterów. – Kiedy nieustająco się spada ze skały, a potem wstaje i idzie dalej, w końcu nabywa się podobnych umiejętności w życiu – twierdzi studentka psychologii Joanna Niechwiedowicz, która profesjonalnie wspina się od pięciu lat.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.