Polakom na sam dźwięk tego imienia robi się ciepło w środku, zaczyna pachnieć domowym ciastem, a w tle słychać łopot husarskich skrzydeł.
Nic dziwnego, że Baśkę przemycono nawet do naszego hymnu: to jej zapłakany ojciec kazał słuchać bicia w tarabany. Francuzi mają swoją Mariannę, a my powinniśmy mieć Barbarę – personifikację domowego ciepła i dawnej glorii Rzeczypospolitej szlacheckiej.
Baśce ufa się odruchowo; łatwiej wyobrazić sobie Matkę Teresę z Kalkuty, jak wysysa krew z sierotek, niż Basię robiącą nas w bambuko. Faktycznie, Barbary są dobroduszne, szlachetne do granic zdrowego rozsądku i zupełnie nie potrafią knuć.
Zdarzają im się kłamstewka, ale drobniusie, niewinne. Ot, żeby oszczędzić komuś przykrości albo dać upust wyobraźni.
reklama
404 Not Found
Not Found
The requested URL was not found on this server.
Bo Basie, choć
zaradne, świetnie zorganizowane i odpowiedzialne, to jednak niepoprawne marzycielki. Od admiratorów oczekują kwiecia, wierszy, kolacji przy świecach i w ogóle wszystkiego, co „piękne i romantyczne”. Podrywanie Barbary na gruby portfel albo biceps prosto z siłowni to totalne nieporozumienie.
Ona
pragnie porozumienia dusz, dozgonnej miłości w słodkiej, ślicznej oprawie. Można kręcić nosem, że to staroświeckie i głupie, ale prawda jest taka, że
Basie są przede wszystkim najlepszymi przyjaciółkami swoich mężów, więc chce się z nimi chadzać za rękę oraz jadać romantyczne kolacyjki nawet pół wieku po ślubie.
Dzieci też nie mają jej nic do zarzucenia – jest wyrozumiała, łagodna, nie musztruje, nie wtrąca nosa w nie swoje sprawy... Wystarczy jednak, że nad rodziną zawiśnie niebezpieczeństwo, a rozmarzona kobietka pryśnie jak bańka mydlana, ustępując miejsca
rozsierdzonej lwicy.
Tak, tak, w obronie najbliższych Basia gotowa jest porzucić wąchanie kwiatków na rzecz rozszarpywania wrogów na strzępy! Potem odreaguje ten agresywny zryw, uciekając na łono natury.
Przyroda oraz „swojski prymityw” to jej żywioł. Z rozkoszą zamieszka w domu z piecem kaflowym i bez bieżącej wody, będzie latać boso po łąkach, czytać wiersze przy księżycu i piec najlepsze ciasta pod słońcem.
Weronika Kowalkowska
dla zalogowanych użytkowników serwisu.