Emma

Mężczyzn owija sobie wokół palca, bo któż nie skusi się na wdzięk damy obdarzonej tak ognistym temperamentem? Trudno jej wytrwać w związku - zbyt ceni sobie niezależność.

Obydwie święte Emmy, o których będzie tu mowa, żyły na przełomie X i XI wieku. Miały szczęście należeć do potężnych i bogatych rodów.

Święta Emma (Hemma) z Gurk wychowała się na dworze cesarza niemieckiego Henryka II Świętego i jego żony Kunegundy, także świętej. Nic więc dziwnego, że wyrosła na bogobojną, pełną pokory kobietę, która największą przyjemność znajdowała w dobroczynności i z anielskim spokojem znosiła spadające na nią kolejne nieszczęścia.

Święta z Gurk wyszła za mąż za hrabiego i urodziła mu dwóch synów. Niestety, po kilku latach zgodnego pożycia hrabia zmarł nagle, wracając z pielgrzymki do Rzymu. Potem zginęli także obydwaj jej synowie.

Pochowawszy swoje dzieci, Emma – wówczas dama zbliżająca się do sześćdziesiątki – całkowicie poświęciła się zbożnym uczynkom. Nie szczędziła pieniędzy na jałmużnę: ufundowała dziesięć kościołów, katedrę w Gurk, a także klasztor benedyktyński, w którym spędziła ostatnie lata swojego życia jako pokorna mniszka.

O drugiej Emmie, szlachciance, także słynącej z dobroczynności, warto wspomnieć głównie ze względu na dotyczącą jej ciekawą legendę. Otóż pewnego dnia przyszła do niej delegacja mieszkańców Bremy, aby prosić o podarowanie miastu skrawka pola. Nasza święta zgodziła się oddać im tyle ziemi, ile człowiek jest w stanie obiec w ciągu dnia.

Wtedy jednak wtrącił się jej szwagier, któremu bardzo nie podobało się uszczuplanie rodzinnych majętności. Wymógł na Emmie obietnicę, że to on wskaże biegacza. No i wskazał. Tyle że kalekę bez nóg, który koczował pod bramą zamku. Na szczęście opatrzność postanowiła utrzeć nosa skąpemu szlachcicowi i kaleka cudownym sposobem obiegł na rękach ogromny szmat ziemi, którą szlachcianka z radością podarowała bremeńczykom.

reklama
404 Not Found

Not Found

The requested URL was not found on this server.



Imię Emma pochodzi od germańskiego słowa ermen, oznaczającego „całość”. Noszące je panie to bardzo temperamentne osóbki o niezwykłej sile przebicia i ogromnej charyzmie. Ich odwaga graniczy czasami z brawurą.

Są uparte, buntowniczo nastawione, mają wysokie poczucie własnej wartości i nie znoszą, gdy ktoś próbuje im rozkazywać. Większość z nich to idealistki, gotowe walczyć o słuszną ich zdaniem sprawę do upadłego (tak jak Emma Goldman – jedna z najbarwniejszych postaci ruchu anarchistycznego początku XX wieku).

z natury przekorne i jeśli mają ochotę iść do ślubu w krwistoczerwonej sukni, to tak właśnie uczynią, nie zwracając uwagi na zdegustowanego księdza i mdlejące z rozpaczy matrony.

Wszystko przez to, że Emmy to numerologiczne PIĄTKI. To dlatego tak bardzo lubią wzbudzać kontrowersje. I z tego powodu tak trudno im się przez dłuższy czas skupić na jednej rzeczy. Na szczęście te postrzelone nerwuski uspokajają się, gdy tylko przekroczą próg własnego domu. W kameralnej, rodzinnej atmosferze odprężają się, łagodnieją, a nawet bywają skore do ustępstw w imię świętego spokoju!

Imię to najbardziej pasuje do osób urodzonych w znaku Barana, Ryb, Skorpiona i Strzelca. Całkiem do twarzy z nim będzie też Bliźniętom, Lwom i Wodnikom. Pozostałe znaki jako Emmy mogą czuć się trochę nieswojo.

Tagi:
Już w kioskach: 10/2025

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

Promocja wróżka