Spryskajcie się wszędzie tam, gdzie będą was całować – zalecała miłośniczkom swoich perfum panna Gabrielle, dodając, że „kobieta powinna pachnieć jak kobieta, nie jak róża”. Był początek lat 20. ubiegłego wieku i elegantki perfumowały się kwiatowymi esencjami. Zapachy ciężkie, orientalne i piżmowe nie były mile widziane (a raczej wąchane), bo kojarzyły się z damami wątpliwej reputacji.
By stworzyć własny zapach, Gabrielle zatrudniła najlepszy „nos” z Grasse, miejscowości słynącej z perfum. Specjalista mieszał wywary i esencje przez kilka miesięcy, by w końcu zaprezentować dziesięć próbek. Zleceniodawczyni dokładnie obwąchała wszystkie, lecz do gustu przypadła jej tylko jedna. Mieszały się w niej nuty jaśminu i majowej róży, podszyte drzewem sandałowym i jakimś tajemniczym, lodowym chłodem. – Oto zapach kobiety – powiedziała Gabrielle. – Numer pięć.
Chanel no. 5 znajdziemy dziś w każdej drogerii. Gabrielle zaś znana jest bardziej pod swoim pseudonimem. Coco Chanel – ikona mody, niespokojna dusza i zodiakalny Lew.
Gdy na rynku pojawiły się perfumy Coco, jej imperium biznesowe było już w rozkwicie. Jego początki to historia tajemniczych związków z mężczyznami. Osoby urodzone pod znakiem Lwa są pełne uroku, sympatyczne i szczodre, więc łatwo wpaść w ich sidła. Ale uwaga – lubią skakać z kwiatka na kwiatek i na ogół szybko kończą romanse. Jako dwudziestolatka Coco znana była z zamiłowania do towarzystwa kawalerzystów, niezbyt stosownego dla młodej panienki.
Marzyła nawet o tym, żeby zostać szansonistką, a jej przydomek wziął się właśnie od jednej z piosenek, które śpiewała w kawiarenkach w Vichy i w Moulins. Wśród otaczających ją przystojniaków był niejaki Étien-ne Balsan. I choć Coco gorliwie zaprzeczała, zapewne byli kochankami. Gdy Étienne dostał spadek po ojcu, kupił stadninę pod Paryżem i zabrał ze sobą Gabrielle. Mieszkała tam już „oficjalna” kochanka Étienne’a, ale dziewczyny nie wchodziły sobie w drogę.
reklama
404 Not Found
Not Found
The requested URL was not found on this server.
Lew nie zgodzi się jednak nigdy być maskotką, ozdobą. Ma swoje ambicje. Étienne nie był przekonany do pomysłu Coco otwarcia w Paryżu sklepu z kapeluszami. Pomógł jej w tym nowy kochanek – Anglik Boy Capel. Rozstanie z poprzednikiem odbyło się w sposób cywilizowany: cała trójka wypiła butelkę szampana Bollinger, po czym Coco opuściła posiadłość i rzuciła się w wir pracy. Już wkrótce niepowtarzalna prostota i funkcjonalność jej projektów zaczęły zwracać uwagę klientek. – Nic tak nie postarza kobiety, jak bogate, przeładowane ozdobami stroje – powiadała Chanel. – Dlatego zawsze ubieram się jak uczennica.
Związek Coco z Boyem był burzliwy, bo on ciągle ją zdradzał. Zresztą nie tylko ją – miał także żonę, a jakby tego było mało, romansował też w Wenecji z pewną młodą wdówką. Coco to nie przeszkadzało, zwłaszcza że była zajęta prowadzeniem swojego interesu. W normandzkim kurorcie Deauville wszystkie elegantki nosiły już jej kostiumy z marynarskim kołnierzem.
Ona tymczasem zdążyła się rozstać z kochankiem i ulec wdziękom pewnego poety. Nie na długo jednak, bo wkrótce poznała w Biarritz księcia Dymitra Romanowa, kuzyna cara Mikołaja. Zauroczył ją, bo „jak wszyscy Rosjanie miał takie smutne oczy”. Romansowała również z kompozytorem Igorem Strawińskim, którego zaprosiła do swej nadmorskiej willi. Strawiński zakochał się po uszy, nie bacząc na żonę i piątkę dzieci. Coco zwodziła go i uwodziła, by w końcu porzucić.
I wtedy Boy zginął w wypadku. Chanel długo go opłakiwała. Mówiła, że był najważniejszym mężczyzną jej życia.
Jako Lew miała skłonność do idealizowania swoich obiektów westchnień. – Wyrazem największego podziwu, jakim można obdarzyć drugiego człowieka, jest rozkosz zmysłowa – powiadała, wspominając niewiernego kochanka. To typowe dla Lwów, które są niezwykle namiętne i uwielbiają miłosne gierki.
U Lwa instynkt myśliwego jest bardzo silny i objawia się głównie chęcią pogoni za zwierzyną. Łatwo ulega zauroczeniom, snuje plany podboju, wymyśla miłosne podchody, a gdy dopnie swego… najczęściej traci zainteresowanie.
Zupełnie jak w starym przeboju Skaldów – „nie chodzi o to, by złapać króliczka, ale by gonić go”. Tak też działo się w życiu Coco, która zmieniała kochanków jak rękawiczki. O miłości fizycznej mówiła: „Jedyną rzeczą, która mnie w niej interesuje, jest samo jej uprawianie. Wielka szkoda jednakże, że potrzebny jest do tego facet”. Wpadała więc co rusz w kolejne męskie ramiona. Zauroczony projektantką książę Westminsteru słał jej kosze świeżych owoców z klejnotami na dnie i świeże łososie prosto ze Szkocji. Podobno była nawet mowa o ślubie, ale w końcu plany spełzły na niczym.
Gdy przyszła wojna, Coco zamknęła swoje salony i przeprowadziła się do prywatnego apartamentu w paryskim Ritzu. Wkrótce dołączył do niej nowy kochanek – Hans Günther von Dincklage: oficer SS, attaché przy niemieckiej ambasadzie i najpewniej szpieg. Coco miała wtedy 56 lat, Hans, pieszczotliwie zwany Wróblem, był młodszy o 13 lat. Do dziś romans ten kładzie się cieniem na historii życia Chanel, zaraz po wojnie oskarżono ją bowiem o kolaborację. Nie uwięziono jej jednak, zapewne dlatego, że interweniował jej były luby – książę Westminsteru. Coco z Hansem przez lata mieszkali w Szwajcarii, w końcu projektantka wróciła sama do Paryża – oczywiście do swojego apartamentu w hotelu Ritz.
Francuzi nie zapomnieli Coco jej miłosnych podbojów z czasów wojny, ale nieoczekiwanie jej projekty znalazły poklask w Ameryce. Pracowała więc dalej, aż do końca życia. Swoje wieloletnie doświadczenia z facetami podsumowała zaś tak: „Kiedy musiałam wybierać między mężczyzną, którego kochałam, a sukienkami, zawsze wybierałam sukienki”. I dziś właśnie sukienki Coco Chanel pamiętamy lepiej niż jej liczne romanse.
Jak oswoić mężczyznę Lwa?
- Jak oswoić Lwa? To proste. Bądź wszędzie tam, gdzie jest i błyszczy. Zachwycaj się nim najbardziej, najgłośniej śmiej z jego dowcipów, chwal jego wiedzę i dobry gust. Pamiętaj tylko, że muszą to być zachwyty szczere, gdyż Lew na kilometr wyczuje wszelki fałsz i odbierze to jako kpinę ze swojej osoby, a tego nigdy ci nie daruje.
- Na jego zmysły najbardziej działa gorąca czerwień. Ubierz się elegancko i seksownie. Nie przesadzaj jednak i nie rób z siebie wampa. W głębi duszy mężczyzna Lew jest niepewny siebie i boi się odrzucenia. Ze strachu, że dostanie kosza, w ogóle może do ciebie nie podejść.
- Jest trochę leniwy, a brak efektów sprawia, że szybko się zniechęca. W końcu ma swoją dumę. Gardzi jednak zbyt łatwą zdobyczą. Daj mu więc do zrozumienia, że jesteś zainteresowana, ale najpierw musi na ciebie zasłużyć i pokonać kilku rywali. Podejmie tę grę z prawdzwią radością.
- Gdy pójdziecie do restauracji (oczywiście najdroższej, inne nie wchodzą w grę), nie wyciągaj portfela. Pozwól Lwu za siebie płacić, poczuje się panem sytuacji. Choćbyś zarabiała więcej od niego, nigdy się do tego nie przyznawaj. Nie pokazuj, że w czymś jesteś lepsza i lepiej na czymś się znasz. Zapamiętaj: to on tu jest królem i basta.
- Za nic nie przyznawaj się, ilu miałaś przed nim partnerów. Najlepiej udawaj dziewicę. Strach przed porównaniem z byłymi kochankami może spowodować u Lwa nawet impotencję. Dopiero po wszystkim powiedz mu, że z nikim nie było ci tak dobrze. Będzie w siódmym niebie i zapragnie udowodnić ci, że stać go na więcej.
Stanisław Gieżyński
dla zalogowanych użytkowników serwisu.