Po suchym początku jesieni, który spowodował, że w wielu rejonach Polski grzyby nie dopisały, niektórzy zastanawiali się, czy nie pojawią się zimą.Większość gatunków grzybów wytwarzających owocniki w porze jesiennej przestaje to robić, gdy pojawiają się przymrozki. Ostatnie, które udaje się znaleźć na przełomie jesieni i zimy, to rydze i opieńki. Rydzów w Polsce mamy kilka gatunków – najsmaczniejszy jest występujący w otoczeniu sosen na glebach wapiennych mleczaj rydz (Lactarius deliciosus), ale niewiele ustępują mu smakiem mleczaj świerkowy (Lactarius deterrimus), rosnący pod świerkami, i mleczaj późnojesienny (Lactarius salmonicolor) – pod jodłami. Ten ostatni gatunek wielokrotnie zbierałem w listopadzie, a czasem nawet na początku grudnia.
Innym grzybem zamykającym sezon jest opieńka. Wielu grzybiarzy myśli, że zbiera tylko opieńkę miodową (Armillaria mellea), tymczasem mamy do czynienia z kilkoma podobnymi gatunkami z tego rodzaju. Ważne jest, by zbierać jedynie osobniki młode i dobrze je potem ugotować. Inaczej grożą nam zatrucia żołądkowe. Zarówno rydze, jak i opieńki warto kisić. Rydze – na surowo, a opieńki – podgotowane.
W pełni zimowym grzybem jest zimówka aksamitnotrzonowa (Flammulina velutipes) – grzyb, który czasem masowo pojawia się na pniakach w środku zimy. Warto mieć na niego oko, to nie lada rarytas. Można go spotkać w lasach, parkach, nadrzecznych zaroślach. Często rośnie pod śniegiem. Ma pomarańczowe kapelusze i trzonki jakby powleczone brązowym aksamitem. Zbiera się tylko kapelusze, bo trzony są łykowate.
The requested URL was not found on this server.
Według Chińczyków grzyby mają naturę wychładzającą, więc jedząc je w zimie, warto je „podgrzać” imbirem, pieprzem, winem itp. Oto moja propozycja na zimowy wieczór:
•300 g wołowiny •100-200 g boczniaków •1 gałązka selera naciowego •3 ząbki czosnku •1 papryczka chilli •2 łyżki wina •2 łyżki miodu •smalec (kilka łyżek) •1 cm kłącza imbiru
Czosnek i imbir obrać, posiekać. Chilli posiekać (lub pokruszyć). Seler pokroić w romby o grubości 1-2 cm, boczniaki pociąć w paski. Mięso posiekać na kawałki (ok. 5-10 mm). Na patelni lub woku rozgrzać silnie smalec. Wrzucić mięso, dodać wino i miód. Mieszając, smażyć ok. 2 minut, odsączyć i odstawić. Na patelni lub woku powtórnie silnie rozgrzać smalec. Wrzucić czosnek, imbir i chilli, a po kilku sekundach boczniaki. Intensywnie mieszając, smażyć, aż się podkurczą (parę minut), dodać seler naciowy, mieszając, smażyć minutę. Wrzucić usmażone mięso, wymieszać i serwować, np. z ryżem albo makaronem.
Łukasz Łuczaj, doktor botaniki.
Prowadzi eksperymenty nad odżywianiem się dzikimi roślinami.
Autor książki „Dzikie rośliny jadalne w Polsce. Przewodnik survivalowy” www.luczaj.com
Fot. shutterstock.com
dla zalogowanych użytkowników serwisu.