Ile warte są pieniądze

Największy sukces w handlowaniu forsą odniósł Andy Warhol. Jego obraz z 200 jednodolarowymi banknotami poszedł na aukcji za 43,8 mln dolarów!

Ile warte są pieniądze
Wyglądasz jak milion dolarów – powiedział mi kiedyś chłopak, z którym zaczynałam chodzić. Zawahałam się. Materialista… Zdarzyło się to w czasach, gdy myślałam o rzeczach bardziej wzniosłych: kulturze, wiedzy, sztuce.

W tamtej epoce październik okrzyknięto miesiącem oszczędności. Nie wiadomo po co, skoro na wszystko brakowało, a siła nabywcza złotówki miała się nijak do światowych kursów. Krążył wtedy taki dowcip: „Jak podnieść wartość złotówki? Przewiercić dwie dziurki i sprzedawać jako guziki za 1,50 zł”. Nie wiedziałam wtedy, że na podobny pomysł wpadło kilku artystów.

Największy sukces w sprzedawaniu forsy odniósł Andy Warhol. Już w 1962 roku zaczął malować „zielone” z Waszyngtonem. „Maluję po prostu rzeczy, które zawsze uważałem za piękne, rzeczy używane codziennie, o których nigdy się nie myśli”, tłumaczył artysta dziennikarzowi „Time’a”.

Papież pop-artu jako pieniężnej „modelki” użył jednodolarówki. Najpierw pokazał ją pojedynczo, potem w rzędach po dwie, wreszcie – w szeregach po sto. Ten przypominający tapetę układ go usatysfakcjonował i podsunął mu nowatorskie rozwiązanie techniczne. Żeby szybciej „produkować sałatę”, użył sitodruku. Zmienił też kolor – zieleń zastąpił szarością. Pracę mierzącą ponad dwa metry wysokości zatytułował – zgodnie z prawdą – „200 One Dollar Bills”. I stał się cud. Dwa lata temu 200-dolarową tapetę zakupiono na aukcji w Sotheby’s za 43,8 mln dolarów. Ziścił się mit Warhola-Midasa.

Moim zdaniem Warhola przebił Oskar Dawicki, który po prostu… wystawił 10 000 PLN. Banknoty o nominale 100 zł leżały sobie ułożone w zgrabny plik w najmniejszej stołecznej galerii Witryna przy placu Konstytucji. Oświetlone przez całą dobę kusiły przechodniów ascetyczną urodą. Kto nie umiał oszacować wartości stosu, mógł przeczytać tytuł „10 000 PLN”.

reklama

Ile warte są pieniądzeKilka lat później malarz i performer powtórzył ten pomysł w gdańskiej Galerii Łaźnia. Wystawił dwie minimalistyczne rzeźby – każda była skonstruowana ze stu nowiutkich stówek (dawało to razem 20 tysięcy) i wycenił je na… 40 tys. zł! Dwukrotne przebicie za równe ułożenie kasy. „Lubił to uczucie, kiedy wręczał kolekcjonerowi plik banknotów o wartości 20 000 PLN, a w zamian otrzymywał dwukrotnie więcej. Przyjemne ukłucie absurdu” – przeczytałam w książce „W połowie puste”, której bohaterem jest właśnie Dawicki.

Pola Dwurnik (córka malarza Edwarda Dwurnika) sięgnęła po kasę z czasów PRL-u z sentymentalno-estetycznych pobudek. W sposób dość swobodny skopiowała (w powiększeniu) czerwone proletariackie setki z Waryńskim, kosmicznie niebieskiego tysiączłotowego Kopernika, burobrązowego Kościuszkę wartego 500 zł, żółto-zielonego Świerczewskiego za pięć dych. „Wokół pieniędzy kręci się świat”, uważa autorka. „Są symbolem naszych czasów, religią naszej cywilizacji, więc maluję je i wieszam na ścianie”.

Magda Nazarkiewicz, młoda śląska artystka, wypuściła serię papierów wartościowych z wizerunkami koleżanek po fachu, z Sosnowca i okolic. Jak wyjaśniała, „świat ma coś z przelewów bankowych”. Jej prace może nie miały wartości nabywczej, za to były ładne. Jedną z nich skradziono nawet podczas wernisażu.

Ile warte są pieniądzeJerzy Truszkowski, starszy o pokolenie od obydwu pań, skoncentrował się na… krytyce kultu pieniądza. Jego czterometrowej długości obraz z większej odległości przypomina gigantyczną jednodolarówkę. Z bliska można zobaczyć, że amerykańskie „One dollar” przeobraziło się w polskie „jedna dola”, a „The United States of America” w „pospolitą Olka” (było to za prezydentury Kwaśniewskiego).

Z większym luzem podszedł do pieniędzy francusko-niemiecki projektant mody Stephan Hann. Skonstruował mianowicie minisukienki z banknotów oraz innych surowców wtórnych.

Ja również mam artystyczny obiekt z odzysku – ozdabia półkę w sąsiedztwie komputera. Taka zielonkawa, trochę koślawa bryła. Z bliska widać, że składa się z niewielkich skrawków zielonkawego papieru. Została ulepiona ze 100 tysięcy złotych przepuszczonych przez niszczarkę. Kto da więcej?


Monika Małkowska

krytyk sztuki, dziennikarka, grafik

fot. Desa Unicum, Pap

Źródło: Wróżka nr 10/2011
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl