Czas dobrej energii - lipiec

Pierwszy lipcowy wschód to czas, gdy najlepiej można naładować swoje akumulatory. Celtyccy druidzi od wieków witają go w kręgach megalitycznych.

12 asan jogi zwanych Powitaniem słońcaBułgarzy, choć dla nich słońce nie jest bogiem, od 40 lat kontemplują go nad brzegiem morza. Nową świecką tradycję zaczęli hipisi, którzy po całonocnej zabawie na plaży lubili popatrzeć, jak na horyzoncie słońce wynurza się z morskich głębin. Z czasem to niezwykłe zjawisko natury zaczęło przyciągać tłumy i dziś na plażach Warny, Sozopolu i Burgas narodziny nowego dnia fetują głównie „niezrzeszeni” obserwatorzy.

My, nad naszym Bałtykiem, z przyczyn geograficznych tego zrobić nie możemy i pozostaje nam tylko kontemplowanie zachodu słońca. Lipcowy wschód powinniśmy więc przywitać w innych okolicznościach przyrody – nad jeziorem lub rzeką. Zresztą o 4.47 (bo o tej porze w poniedziałek 1 lipca wzejdzie słońce), nawet w mieście powietrze jest świeższe, czystsze. Trzeba tylko znaleźć zaciszne miejsce, gdzie będziemy mogli obserwować budzącą się przyrodę, nacieszyć oczy zielenią i wsłuchać się w śpiew ptaków.

Obcowanie z naturą świtem pozwoli odnaleźć nam harmonię, zyskać świadomość swojego miejsca na Ziemi i odkryć nowy wymiar miłości. Miłości do przyrody, do zwierząt, do całego świata. Osiągnięcie tego stanu może ułatwić cykl 12 asan jogi, zwany Powitaniem słońca (szczegółowy opis znajdziesz tutaj).

reklama

Nie wymagają one nieludzkiej giętkości, ale jeśli czujesz, że twoje ciało nie jest wystarczająco rozciągnięte, to zwróć twarz do słońca, uspokój oddech i stań w lekkim rozkroku. Następnie złącz dłonie przed sobą (robiąc wydech). Potem wyprostuj ręce i unieś je nad głowę (wdech), a następnie opuść je po kole do pozycji wyjściowej (wydech) i rozłóż na boki (wdech). Ćwiczenia wykonuj powoli, w rytmie oddechu. Po zakończeniu połóż się wygodnie, zamknij oczy, oddychaj spokojnie, relaksując się i wsłuchując w siebie. A kiedy już dotlenisz ciało i napełnisz umysł spokojem, uśmiechnij się. W końcu zaczął się nowy, lepszy miesiąc. Każdy jego dzień witaj z jogą!!

Dzień Zapominalskich 2 lipca

Zewsząd otaczają nas kalendarze. Na ścianach, ekranach komputerów i telefonów komórkowych. Mimo to, tak jak dawniej, niezmiennie zapominamy o rocznicach, urodzinach czy imieninach naszych bliskich i znajomych. Nie jest to godne naśladowania, ale – niestety – przydarza się każdemu. Dlatego też kilkanaście lat temu amerykańska badaczka, Gaye Anderson, 2 lipca ustanowiła Dniem Zapominalskich.

Jej zdaniem święto to jest znakomitą okazją nie tylko do tego, by wysłać kartki, SMS-y, kwiaty albo – jeszcze lepiej – własne wypieki do wszystkich, o których urodzinach, imieninach i rocznicach zapomnieliśmy, ale także do tych, o których dopiero możemy zapomnieć (wszak przed nami jeszcze pół roku). Ale Dzień Zapominalskich to nie pochwała niepamięci. Święto to ma jeszcze inną, o wiele bardziej optymistyczną, wymowę – pozwala uwolnić się od złych wspomnień. Nie bądźmy ich niewolnikami. Łatwiej będzie nam żyć w zgodzie z innymi, jeśli przestaniemy mieć do nich żal o przypadkiem stłuczony pięć lat temu wazon. I właśnie dlatego o Dniu Zapominalskich warto pamiętać.

Źródło: Wróżka nr 7/2013
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl