Kosmetyki do jedzenia

shutterstock 31563592Najstarsza medycyna świata, hinduska ajurweda, mówi: nakładaj na skórę tylko to, co sama mogłabyś zjeść. Jeśli coś dobrze służy ci jako pokarm, będzie świetne również do pielęgnacji.

 

Oleje, oliwa, masło
● Dbając o urodę tak, jak robiły to kobiety w starożytnych Indiach, nie musimy trzymać w łazience baterii produktów kosmetycznych. Jednym z najważniejszych zabiegów pielęgnacyjnych ajurwedy jest masaż olejowy. Warto spróbować: dzięki niemu skóra zostanie znakomicie oczyszczona, nawilżona i odżywiona. Do masażu nadaje się właściwie każdy olej: lniany, kokosowy, gorczycowy, słonecznikowy, jojoba, oliwa.

● Można też stosować masło klarowane, czyli ghee. Ajurweda radzi, by olej dobierać do swojej konstytucji – zespołu cech cielesnych i psychicznych określanych mianem „dosza".

● Oleje różnią się konsystencją, ale też całościowym działaniem na organizm, np. kokosowy chłodzi, a gorczycowy rozgrzewa. Olej sezamowy jest uniwersalny i nadaje się dla każdego. Można dodać do niego kilka kropel olejku eterycznego: rozmarynowy i cytrynowy pobudzą umysł, tymiankowy podniesie ciśnienie, lawendowy uspokoi. Masaż warto zakończyć pilingiem. Nacieramy skórę garścią grubej soli albo fusami z porannej kawy (olej działa leczniczo, ale jego nadmiar należy usunąć). W Indiach stosuje się do tego celu sproszkowane zioła albo lecznicze popioły z różnych gatunków ziół i drewna.

Nabiał, sezam, przyprawy
● Sezam jest prawdopodobnie pierwszą rośliną na świecie, z której człowiek pozyskał olej. Nic dziwnego, bo jego nasiona niemal w połowie składają się z tłuszczu, który po wytłoczeniu długo zachowuje świeżość. Nie jełczeje w cieple, ma przyjemny orzechowy zapach i smak. W Babilonie i Egipcie nazywano go pokarmem bogów, w Indiach traktowano jak lek. Dziś wiemy, że swoje właściwości zawdzięcza sesamolowi i sesamolinie, które należą do najsilniejszych naturalnych przeciwutleniaczy.

● Zawarta w sezamie lecytyna od wewnątrz poprawia pracę mózgu i wątroby. A stosowana zewnętrznie nawilża cerę i włosy. Kwasy tłuszczowe, przede wszystkim linolowy, zapewniają prawidłowy rozwój komórek, regenerację nabłonków naczyń krwionośnych i zrównoważone działanie systemu nerwowego.

● Do pielęgnacji ciała doskonałe są także: jogurt, kefir i śmietanki. Dzięki obecnym w nich bakteriom z grupy Lactobacillus, warto je stosować zewnętrznie, bo łagodzą atopowe zapalenie skóry i poprawiają jej funkcje obronne. O dobre bakterie na skórze trzeba dbać tak samo, jak o te zbawienne dla nas w jelitach. Nie znajdziemy ich w żadnym kremie, warto więc co jakiś czas zrobić maseczkę z naturalnego jogurtu albo zmyć nim z twarzy makijaż.

reklama


● Kurkuma działa jak antybiotyk i od środka, i od zewnątrz. Leczy oparzenia, rany, ropne wykwity. Maseczka z miodu i kurkumy wspaniale odżywi skórę, nie zostawiając żółtych śladów. W Indonezji przed nocą poślubną druhny nacierają ciało panny młodej pastą z kurkumy, by nabrało blasku.

● Lekiem i kosmetykiem jest też ghee, klarowane masło. W naszej medycynie ludowej maść żywokostowa na maśle była używana na dolegliwości kręgosłupa, bóle kolan, poprawienie czystości cery.

● Tradycyjnym lekiem jest także henna, proszek z liści i pędów lawsonii, używany do barwienia włosów. Lawsonia ceniona jest od dawien dawna, również dla jej piękna: w biblijnej „Pieśni nad pieśniami" Oblubienica porównuje urodę Ukochanego do kwiatu henny. Proszek z liści i gałązek krzewu lawsonii obniża gorączkę, oczyszcza krew i uspokaja.

Karm i pieść skórę, a będzie piękna
Ajurweda zaleca, by każdy dzień zaczynać masażem olejowym, jest uważany za sposób na długie i zdrowe życia. Ale nawet jeśli tylko raz na kilka dni uda się na niego wygospodarować trochę czasu, też będzie dobrze. Proste zabiegi stosowane regularnie przyniosą więcej pożytku niż wyrwanie się do luksusowego spa od wielkiego dzwonu.

Dzięki automasażowi pozbędziemy się zmęczenia. Poprawi nam się jędrność mięśni, elastyczność stawów i ukrwienie skóry. Regularne masowanie sprawia, że naskórek staje się miękki, elastyczny i wytrzymały. Raz na zawsze zapomnimy o szorstkich łokciach, pękających piętach, odrywających się skórkach przy paznokciach i suchych końcówkach włosów. Warto pamiętać, że skóra to także potężny organ obronny i wydzielniczy. Znajduje się w niej prawie ¼ wszystkich naczyń krwionośnych.

Dzięki masażowi przez szczeliny limfatyczne i naczynia włosowate łatwiej są usuwane na zewnątrz zbędne produkty przemiany materii. Skuteczniej też pracują ciała odpornościowe, których zadaniem jest bronienie nas przed szkodliwymi czynnikami otoczenia. To co? Czas zajrzeć do spiżarni, sprawdzić, jakie mamy oliwy i oleje! A potem, zamiast na patelnię lub sałatę, wylać choć łyżeczkę na ciało...

Stosowanie do pielęgnacji pojedynczych, dających się zjeść składników zamiast konglomeratu kosmetycznej chemii ma ogromną zaletę: jeśli dojdzie do reakcji alergicznej skóry, od razu wiemy, co było przyczyną. Podrażniający olej lub przyprawę łatwo wyeliminować.

Anna Zamęcka
fot.shutterstock.com

Źródło: Wróżka nr 9/2016
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl