Język symboli: kłos

Kojarzy się z bogactwem, dostatkiem i zyskiem. Ale także odradzaniem się życia.


U pogan właśnie kłosy podkreślały ciągłość istnienia we wszystkich cyklach natury. Zostawiano je w grobowcach, by zmarły miał co jeść podczas wędrówki w zaświaty. Albo też, by mógł się odrodzić w przyszłym życiu. Chrześcijanie przejęli tę symbolikę – ziarna zbóż stały się symbolem wieczności i Eucharystii.

Z kłosami wiązało się wiele zwyczajów, których jeszcze do niedawna przestrzegano na wsi. Na przykład pierwsze ziarna wysiewane we wrześniu, które miały przynieść urodzaj, pochodziły z poświęconych wieńców dożynkowych. W czasie Wigilii zaś wyciągano spod obrusa kłosy, by wywróżyć sobie, co przyniesie najbliższy rok.

Łany dojrzałego zboża niosły w sobie też groźbę. Zamieszkiwały je bowiem demony, które napadały na żniwiarzy. Zwłaszcza tych, którzy ucięli sobie drzemkę w trakcie pracy.

Srogi Żniwiarz, czyli Śmierć

W mitologii słowiańskiej bóg urodzaju Jaryłło nie miał zbyt łagodnego usposobienia. W jednej dłoni trzymał kłosy obiecujące obfitość plonów i mówiące o sile więzi rodzinnych, ale w drugiej – odciętą głowę zimy, którą uśmiercił, ogłaszając nastanie wiosny.

reklama
404 Not Found

Not Found

The requested URL was not found on this server.



Warto wiedzieć, że ścinanie zboża niemal zawsze wiązano ze śmiercią. Może dlatego żniwiarze kojarzeni byli z Kostuchą. Do tego stopnia, że w krajach anglosaskich zaszczytny tytuł Ponurego Żniwiarza nosi sama Śmierć (warto tu dodać, że w tamtej tradycji Śmierć jest mężczyzną).

Kiedy mówiono o kłosach, zwykle nie wskazywano na jakiś konkretny gatunek zboża. Inaczej było w Polsce, gdzie najwyżej ceniło się pszenicę. Tylko jęczmień, który z chleba powszedniego stał się pożywieniem ubogich, pozostał unikalny. To jego dym wywołuje prorocze wizje.

Cóż, może też nie jest przypadkiem, że piwo robi się właśnie z jęczmienia. Owies z kolei czasem zyskał sławę przynoszącego szczęście. I tak w niektórych rejonach Polski święci się go w Boże Narodzenie, by się wiodło we wszystkim rodzinie. Częstym zwyczajem jest posypywanie jego ziarnem nowożeńców (obok dość popularnego ryżu). Owies nierzadko – tak jak i rzeżucha – gości na wielkanocnych stołach, zapowiadając wiosenne odrodzenie życia.

Pszeniczna magia

Zbierz pszenicę w pełnię Księżyca, byle tylko nie w niedzielę. Susz kłosy przez trzy dni, nim wysypiesz ziarno. Puste kłosy spleć w warkocze, by chroniły dom przed zawistnymi myślami. Natomiast ziarna wymieszaj z okruchami bursztynu. Przykryj białym płótnem i trzymaj w jasnym pomieszczeniu, by często na płótno padały promienie słoneczne. W ten sposób zyskasz pszenicę bezcenną jako składnik rytuałów ochronnych. Do następnego lata!

Justyna Rudzka
fot. shutterstock

Źródło: Wróżka nr 8/2014
Tagi:
Już w kioskach: 10/2025

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

Promocja wróżka