Alfabet szczęścia

Runy - alfabet sprzed wiekówMaria mówi, że spotkania przy runach stanowią poważne wyzwanie, zwłaszcza gdy klient żąda jednoznacznej odpowiedzi. Na przykład: Czy będę jeszcze z mężem? Czy się rozwiodę? – Zapytała o to kiedyś Grażyna, która przyjechała z odległej miejscowości – wspomina. – Tłumaczyłam, że runy pomagają ocenić, na co mamy wpływ, a na co nie. Doradzają, jak zerwać ze schematami myślenia i działania, które nas blokują. I pozwalają zrozumieć, co przeszkadza, a co inspiruje w tworzeniu wartościowego związku. Ale Grażyna nie chciała przyjrzeć się swojemu problemowi. Nagle wstała, by się ze mną pożegnać. Czułam, że potrzebuje pomocy, że nie mogę się w ten sposób z nią rozstać.

– Dręczy panią coś, co pani chce ukryć przed sobą – powiedziałam. – Proszę wylosować runę. Może ona pomoże to nazwać? Grażyna wyciągnęła odwróconą runę Wunjo. – Straciła pani radość życia. Chaos zapanował w pani domu... Odsunęła się pani od ludzi... Grażyna sięgnęła po kolejną runę. Tym razem to była odwrócona runa Nauthiz... – Chce pani coś sforsować, ale nie tędy droga. Jeśli popłynie pani pod prąd, sytuacja panią przerośnie. – To co mam zrobić? – Wreszcie Grażyna zadała runom właściwe pytanie. Zamiast biernie czekać, poczuła, że może sama tworzyć podstawy przyszłości. Następnie wylosowała Isę, Algiz i Ehwaz.


– Proszę zostawić w spokoju swoje najbliższe otoczenie – wyjaśniłam. – Isa radzi skoncentrować się na sobie, zadbać o swe sprawy, o zdrowie, urodę. Algiz mówi, że warto zaufać sile wyższej, jakkolwiek pani ją rozumie. To potężna opieka. Rozwiązanie pojawi się samo. Ehwaz to dwa konie w zaprzęgu... – Grażyna słuchała z niedowierzaniem. – Chyba coś zrozumiałam – powiedziała tajemniczo.

reklama

Dopiero za parę tygodni, gdy przyjechała powtórnie, pojęłam sens tego wszystkiego. – Mój mąż jest alkoholikiem – wyznała Grażyna. – Kocham go i nienawidzę. Nie wiedziałam, czy go rzucić, czy ratować. Runy dostrzegły trzecie rozwiązanie: skupić się na sobie. Zaczęłam jeździć konno; to było kiedyś moją wielką pasją. W stadninie ktoś doradził mi spotkania dla osób z problemem alkoholowym w rodzinie. No i w ośrodku dowiedziałam się, co to znaczy powierzyć swoje sprawy sile wyższej. A teraz chciałabym zapytać runy, jak mam wpłynąć na męża, by zaczął się leczyć? I tak rozpoczęłyśmy prawdziwy dialog z runami.

Ale runy mogą także uzdrawiać ciało. O ich leczniczej roli wspomina „Edda” poetycka. – Uważano, że niektóre z nich mają szczególne moce – wyjaśnia Maria. – W przeszłości różnie wykorzystywano runy: malowano na ciele, palono i wypijano popiół z miodem. Uczestnicy moich warsztatów też chcą praktykować runiczne uzdrawianie. Towarzyszy temu rytuał, zwłaszcza medytacja przy bębnie szamańskim. Rezultaty bywają zaskakujące. Uczestniczyła w zajęciach kobieta w trakcie badań diagnostycznych. Robiła USG przed zabiegami runicznymi i po. Guz się zmniejszył! Być może organizm zmobilizował się do walki dzięki wierze, runy zaś odegrały rolę pośredniczącego narzędzia?

Takich historii Maria opowiada jeszcze wiele. Nic dziwnego. Jest jedną z najlepszych ekspertek od run. W 1991 r. wydała pierwszą książkę: „Sztuka wróżenia z run”. Do dziś krąży wśród fascynatów w formie ksero. Potem powstały: „Runy, magiczny dar Odyna”  oraz „Medytacyjna moc run”. Sprzedały się świetnie. Ludzie chcą wiedzieć o runach coraz więcej. – Właśnie z myślą o osobach, które często prosiły mnie o pomoc, bo chciały się runami zajmować głębiej, zaczęłam obmyślać i zapisywać wizualizacje run – tłumaczy. – Lepiej przybliżają one energię i znaczenie symboli. Razem z mężem napisaliśmy „Przypowieści z Ziemi Run”, o tym, jak energie run działają w życiu bogów, zwierząt i ludzi.

Ich wspólną pracę także przewidziały runy. – Na początku naszej znajomości zapytałam je, co powinnam pielęgnować w związku, co będzie najsilniejszym spoiwem – uśmiecha się Maria. – Wylosowałam Ehwaz – dwa konie w jednym zaprzęgu, dynamika we dwoje, a więc wspólne wyzwania, ich wspólna realizacja, harmonia w działaniu. Mój mąż  również potrząsnął woreczkiem z runami i pojawiła się... ta sama, Ehwaz!

I takie właśnie było i jest ich życie. Razem budowali dom i biodynamicznie uprawiali ziemię. Z domem wiąże się jeszcze jedna, magiczna historia. – Gdy moja rodzina się powiększyła i w mieszkaniu zrobiło się ciasno, zamarzyłam o domu – opowiada Maria. – Zobaczyłam u znajomych na działce niewielki, drewniany. Spytałam runy: jakie mamy szanse na podobny? Trudne pytanie przy braku gotówki. Wylosowałam więcej kamyków. Jako pierwsza pojawiła się Othala – symbol domostwa i własnego miejsca na ziemi. Kolejne, Nauthiz oraz Ingwaz – symbol niedostatku, poświęceń i długiego oczekiwania – zgasiły mój entuzjazm. Bez gotówki, kredytu trudno liczyć na cud. A jednak mamy drewniany dom! Po kilkunastu latach wyrzeczeń, tak jak widziały to runy, wprowadziliśmy się do niewykończonego jeszcze domu.

Przewidywania run co do współpracy i bliskości spełniły się idealnie. Maria z mężem z sukcesem pracowali nad innym runicznym zadaniem: mandalami, które w mistyce Wschodu symbolizują kosmiczne energie. Dzięki skupieniu i koncentracji, za pomocą kredek i farb, powstawały kolejne formy mandali, a każda z nich przyporządkowana była kolejnej runie. W ten sposób powstała mistyczna baza obrazów. Dzięki nim na warsztatach runicznych, które Maria wielokrotnie prowadziła, łatwiej było ich uczestnikom rozumieć rozległe znaczenie tych symboli.

– Jeśli chcemy głęboko pracować z runami, nie wystarczy książkowa wiedza. Że runa Berkano to płodność i nowy początek, a Laguz to intuicja, zdrowie i nadzieja. Żeby wejść w świat runicznego alfabetu, musimy otworzyć zmysły, dotknąć run umysłem i sercem – mówi Maria. Nie trafiają do niej osoby, które chcą wiedzieć, czy „poznają przystojnego bruneta”. Każdy, kto przychodzi, jest gotowy na zmianę. To bywa bolesne, ale świadomość dobrego jutra dodaje sił. Sił dodaje także sama Maria. Mówi: nie czekaj biernie na to, co przyniesie los, sam twórz podstawy lepszej przyszłości. Najlepsza wróżba to ta, która pomaga kreować własne życie


Sonia Ross
Fot. Elżbieta Socharska

Więcej o zajęciach z runami na www.deesis.com.pl

Źródło: Wróżka nr 10/2012
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

Promocja wróżka