Ludzie od najdawniejszych czasów pragnęli poznać swe losy. Nic więc dziwnego, że popularność jasnowidzów, wróżek i proroków rosła z dziesięcioleci na dziesięciolecia. Każdy, kto parał się prognozowaniem, miał tylu wrogów, co przyjaciół.

Jednak najgorsze dla wszelkiej maści wróżbitów przyszło w czternastym stuleciu " za absolutnego panowania Świętej Inkwizycji. Młot na czarownice nie znał litości. Każdy, kto odważył się głośno rozpowiadać o swoich wizjach " prędzej czy później kończył życie w płomieniach. Według ówczesnych zakonnych sędziów (a i dzisiaj księża to głoszą) wróżby są zabronione, bowiem kategorycznie zakazuje ich Biblia. Tymczasem w chrześcijańskim świecie właśnie Biblia była pierwszym pisanym dokumentem przepełnionym przepowiedniami!

Oto Józef tłumaczył w Egipcie sny faraona, a jego wróżba ukazuje zjawisko znane we współczesnej psychologii, że sukces usypia człowieka i sprawia, że spada on na dół, by tam się ocknąć i toczyć znów swój los do góry: "siedem lat tłustych, a potem tyle samo chudych". Albo zrozpaczony król Saul, ojciec Dawida, w obliczu groźby ataku Filistynów, szuka porady wróżbity: "Poszukajcie mi kobiety wywołującej duchy". Musiał jechać do niej aż do Endor, bo wcześniej przepędził wróżbitów i czarnoksiężników ze swego kraju, chociaż cieszyli się ogromną popularnością. Teraz on " bezlitosny ich pogromca " mógł wysłuchać przepowiedni jedynie w przebraniu.

Jeśli dokładnie wczytamy się w Biblię, bez trudu odkryjemy, że na jej kartach obok siebie istnieją dwa typy wróżb: Boska wyrocznia Jahwe oraz przepowiednie głoszone przez wybranych starców " proroków. Na tych motywach zbudowana jest cała biblijna historia.  Proroctwo Izajasza powołało na świat Mesjasza, a potem Kościół Chrystusa. Sam Jezus przepowiada nadejście królestwa "nie z tej Ziemi", co niektórzy zapaleńcy tłumaczą, że pojawi się wtedy UFO. Apokalipsa zapowiada kataklizmy, które obecna nauka wiąże z procesem starzenia się Słońca: wtedy ono "poblednie, a Księżyc poczerwienieje" " tak głosi Biblia.

Bogowie z przestworzy, którzy już dawno temu zawiesili czujnik potopu w postaci tęczy na niebie, będą musieli nas ratować, dając nam nowe niebo i ziemię "zapowiada uczony w Piśmie Izajasz. Wszystko można zrobić, trzeba tylko wiedzieć jak. Szczęśliwi ci naukowcy z NASA, którzy dokładnie czytali Księgę Rodzaju. Wystarczy im tylko naśladować Ojca Stworzenia, aby skolonizować Marsa. Być może taka akcja, która po ostatniej misji na czerwoną planetę staje się całkiem realna, przyspieszy kontakt z obcymi cywilizacjami?

W księgach Starego Testamentu ukryta jest między wierszami przepowiednia, według której, kiedy plemię Abrahama stanie się liczne jak gwiazdy na niebie i odbudowana zostanie Świątynia Jerozolimska, zostanie odtworzona przerwana komunikacja z innymi cywilizacjami, a nowa świadomość otrze wszelką łzę z naszych oczu. Warunkiem odbudowy zniszczonej przez Arabów świątyni (jej resztki to część muru zwana Ścianą Płaczu) jest powstanie państwa Izrael. Przepowiednia sprawdziła się w swojej ostatniej części: państwo powstało, a świątynia nadal leży w gruzach. Inna przepowiednia zawarta w Księdze Nahuma mówi, że mury największej żydowskiej świątyni nigdy nie zostaną odbudowane. Właśnie ta świątynia była według legend ośrodkiem kontaktów z przybyszami z kosmosu. Wynika stąd, że jedna z tych przepowiedni nie może się spełnić. Pozostaje nam więc czekać, która?

Takich wróżb są w Biblii setki, a geniusz tych ksiąg pozwala na różnorodną ich interpretację. Wystarczy tylko umieć, a przede wszystkim chcieć je dostrzec. Może się bowiem okazać, wbrew wszelkim dogmatom, że Święta Księga jest najlepszym dowodem na możliwość przewidywania naszych przyszłych losów.


J.G.