Tradycja wigilijna każe zostawiać jedno puste miejsce przy stole - dla zbłąkanego wędrowca. Zdarzyło się Wam takiego niespodziewanego gościa podejmować? Wiecie, jak byście na niego zareagowali?...
● Baran częstuje czym chata bogata.
Nazajutrz budzi się z potwornym kacem i nie może sobie przypomnieć, kim jest ten facet w pokoju obok.
● Byk każe mu czekać pod drzwiami.
Dopiero gdy schowa rodzinne srebra, przyjmuje go w kuchni, częstując karpiem, którego i tak nie lubi.
● Bliźniak zaprasza na biesiadę.
Przynajmniej będzie o czym porozmawiać z doświadczonym przez los gościem.
● Rak otwiera, ciężko wzdychając.
Nie ufa obcym, ale tradycja rzecz święta. Zaprasza na kolację, podczas której narzeka na swój swój los.
● Lew pozbywa się problemu.
Dyskretnie zerka, czy nikt z sąsiadów nie widzi go w towarzystwie bezdomnego. Potem wręcza mu stówę i wysyła do najbliższej noclegowni.
● Panna ucieka w chorobę.
Nie życzy sobie żadnych gości, zwłaszcza takich, którzy mogą przynieść wszy. Mówi, że ma świnkę i zatrzaskuje bezdomnemu drzwi przed nosem.
The requested URL was not found on this server.
The requested URL was not found on this server.
The requested URL was not found on this server.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.