Kiełki, pędy i kiszonki, czyli zielonym w chorobę!

Rzęzi w piersi? Męczy katar? Myśli spowija chandra? Uratują cię kiełki, pędy, liście, wodorosty, kiszonki. Wzmocnią odporność, dodadzą energii i poprawią nastrój.

Jedzenie potrafi leczyć. Oczywiście pod warunkiem, że zawiera łatwo przyswajalne witaminy i substancje odżywcze, nie obciąża żołądka ani nie tuczy. Dlatego w Twoim jadłospisie nie powinno zabraknąć artykułów należących do trzech grup produktów: kiełków, superfood i kiszonek. Zapraszam więc do świata pysznych, lekkich, pełnych witamin potraw i koktajlów.

 

Kiełki lepsze od nasion


Już w XVI wieku hodowali je i stosowali do celów leczniczych Chińczycy, Aztecy wypiekali z nich chleb. Potem przestano je cenić. Aż do XX wieku, kiedy okazało się, że kiełki owsa zawierają 60 procent więcej witaminy C i 30 procent więcej E niż ziarna. Kiełkowanie to ogromna energia wyzwalająca zmagazynowane w otoczce ziarna substancje odżywcze. Są świetnie przyswajane przez człowieka, bogate w witaminy, składniki mineralne, enzymy, błonnik i chlorofil. Przy takiej wartości odżywczej (i wspaniałym smaku) pozostają niskokaloryczne, doceni je więc każdy, kto dba o linię.

Kiełkować można małe nasiona (lucernę, brokuły, rzodkiew, jarmuż, proso, kozieradkę) i te o twardej łusce (słonecznik, dynię, grykę), zboża (pszenicę, jęczmień, owies, ryż, żyto), a także nasiona śluzowate (rzeżuchę i len). Choć sklepy oferują spory wybór kiełków, ja polecam ich własną produkcję. Nasiona będą wtedy świeże i najwyższej jakości. Do domowego kiełkowania można użyć słoika, tacy albo kiełkownicy (dostępnej w wielu sklepach z akcesoriami kuchennymi). Słoik należy przykryć gazą, żeby zapewnić dostęp tlenu, a tacę wyłożyć wilgotną gazą (przykrywamy nią też nasiona lub ziarna, co zapobiega ich wysuszeniu). Nasiona trzeba codziennie przepłukać.

 

Superfood – bogactwo w różnorodności


Superżywność to cała grupa produktów o wysokiej wartości odżywczej z dużą ilością witamin i minerałów. Należą do niej niekiedy rośliny bardzo egzotyczne, np. spirulina i chlorella, ale też całkiem swojskie, m.in. młody jęczmień, pszenica, lucerna, jarmuż. Wyjątkowo cenna jest superżywność bogata w chlorofil. Liście i pędy, które go zawierają, sprzyjają odkwaszaniu organizmu i utrzymaniu w nim równowagi.

Młode zielone liście, pędy i wodorosty o każdej porze roku są dostępne również w formie sproszkowanej. Lubię sięgać po nie szczególnie wtedy, gdy brakuje mi czasu na porządne zaplanowanie menu, w okresach wymagających wzmożonego wysiłku fizycznego i psychicznego. A także gdy zima daje się ostro we znaki. To szybki i łatwy sposób na zastrzyk witaminowy w postaci pysznego koktajlu. Codzienne wypicie dwóch warzywnych albo owocowych porcji, wzbogaconych kopiastą łyżką wybranego zielonego superfood, bez wątpienia każdemu doda energii. Różnicę w samopoczuciu widać już po kilku dniach.

Na półkach sklepów lub w internecie znajdziecie mnóstwo takiej żywności. Czym kierować się przy wyborze? Trzeba się upewnić, że produkt ma certyfikat żywności ekologicznej i jest świeży. Wówczas zawiera najwięcej substancji odżywczych i jest lepiej przyswajalny.

  

reklama

Kiszonki zamiast konserwantów

 

Można kupić dobre książki z nowoczesnymi przepisami, wybrać się na fermentacyjne warsztaty albo po prostu kupić gotowe w sklepie. I bardzo dobrze, bo to samo zdrowie! Kiszone warzywa i owoce są skarbnicą witamin, enzymów i mikroelementów, a ich regularne jedzenie pomaga w utrzymaniu zdrowej flory jelitowej, co w efekcie znacznie poprawia samopoczucie, zwiększa odporność, witalność i leczy.

Orientalne kimchi, czyli koreańska kiszona kapusta, uznana jest za jedno z najzdrowszych dań świata (podobnie zresztą jak choćby nasze kiszone ogórki). Kiszonkowy trend to powrót do dawnych, pozbawionych chemii i konserwantów metod przechowywania żywności. Wystarczy kilka weków, warzywa lub owoce i solanka.

Carpaccio z buraka

(na 2 porcje)

• 2 niewielkie buraki

• 5-6 łyżek octu balsamicznego

• 5-6 łyżek oliwy extra virgin

• garść kiełków brokułu

• garść kiełków jarmużu

• garść kiełków słonecznika

• 5 orzechów włoskich

• kilka ziaren różowego pieprzu

• sól morska

• świeżo zmielony czarny pieprz

Umyj i obierz buraki. Każdy owiń szczelnie folią aluminiową, piecz w 200°C przez 45-50 minut. Ostudź, obierz i pokrój w cieniutkie plasterki. Ułóż na talerzach 1-2 warstwy. Skrop octem balsamicznym i oliwą. Posyp solą i czarnym pieprzem. Różowy pieprz rozdrobnij w moździerzu i udekoruj nim buraki. Talerz przykryj folią spożywczą, odstaw do lodówki na dobę. Orzechy upraż na suchej patelni.

Carpaccio podawaj z dużą ilością świeżych kiełków i prażonymi orzechami. Można polać dodatkową oliwą lub octem do smaku. Eksperymentuj i wybierz swój ulubiony zestaw kiełków do tego dania. Jeśli masz mandolinę lub spiralizer do krojenia warzyw, wypróbuj też wersję z surowym burakiem. Wystarczy go obrać i cieniutko pokroić. Surową wersję możesz marynować dłużej niż pieczoną, będzie idealna po 2-3 dniach w occie i oliwie.

Źródło: Wróżka nr 2/2017
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

sklep.astromagia.pl