Strona 3 z 3
Konfitura wiśniowa z whisky
To wersja, którą często robię z mrożonych drylowanych wiśni nawet później w sezonie. Nigdy nie pakowałam konfitury w słoiczki. Powód – za szybko znikała! Wydrylowane wiśnie pokrój grubo i przełóż do rondla. Dodaj odpowiednią ilość cukru żelującego (2 : 1) i ziarenka wyłuskane z połowy laseczki wanilii. Zagotuj na dużym ogniu. Zdejmij z ognia, usuń szumowiny i mieszaj, aż będzie gładka. Dodaj kieliszek lub dwa dobrej whisky i jeszcze raz wymieszaj. Przełóż do kamionki lub słoiczków, aby ostygła. Podawaj z grzankami albo do lodów czy puddingów.
Wiśniówka
Nalewka wiśniowa zazwyczaj się udaje. Nic nie jest w stanie popsuć wspaniałego smaku i aromatu dojrzałych owoców wiśni. Do tego dobrej jakości spirytus i biała czysta wódka, dużo cierpliwości i wynik murowany. Klasyczne proporcje, z których korzysta mój mąż, to – 2 (drylowane wiśnie) : 2 (cukier): 1 (spirytus) : 1 (czysta wódka).
Wiśnie umyj i wydryluj. W dużym słoju lub specjalnej szklanej butli z wąskim otworem zasyp wiśnie cukrem, odstaw na dwie doby tak, aby puściły sok. Co jakiś czas przemieszaj drewnianą łyżką lub wstrząśnij butlą. Następnie zalej wódką, odczekaj chwilę, zamieszaj, dolej spirytus i znów delikatnie zamieszaj. Teraz następuje etap najważniejszy: uzbrój się w cierpliwość i pozostaw słój z nalewką na długie tygodnie. Po około 2-3 miesiącach zlej nalewkę, przesączając ją przez gazę lub bibułę. Wiśnie wyjmij i przełóż do słoiczków, przydadzą się później do deserów i ciast (choć są dość „niebezpieczne”)!
reklama
404 Not Found
Not Found
The requested URL was not found on this server.
Wiśniowa klasyka Mamy kilka etapów przetwarzania większej ilości wiśni. Najpierw jest sok, potem konfitura, syrop i wreszcie wiśnie kandyzowane. Są chyba lepsze do pogryzania niż rodzynki i o wiele zdrowsze niż cukierki. Przepis świetny dla zapracowanych, ponieważ pracę można rozłożyć na kilka dni.
Sok. Drylowane wiśnie zasyp cukrem w proporcji 2 : 1, lekko wymieszaj i odstaw na kilka godzin. Następnie zagotuj powoli, gotuj, aż cukier się cały rozpuści i odcedź. Sok przelej do ładnych buteleczek, będzie na zimę do herbaty lub na prezenty pod choinkę. Pozostałe po odcedzeniu wiśnie zważ.
Konfitura. Zagotuj powoli niewielką ilość wody z cukrem (cukru ma być nieco mniej niż zważonych uprzednio wiśni) aż do rozpuszczenia się cukru, włóż odcedzone wiśnie, doprowadź do wrzenia i odstaw na dobę. Powtórz zagotowywanie następnego dnia, w razie potrzeby odszumuj. Trzeciego dnia zagotuj (jak zawsze powoli) i gotuj przez kilka minut. Jeśli chcemy na tym etapie zakończyć pracę, przekładamy gorącą konfiturę do słoiczków i zamykamy. Tak przygotowana nie wymaga pasteryzacji.
Wiśnie kandyzowane. Gotowane trzeciego dnia wiśnie odcedź, syrop wiśniowy przelej do buteleczek lub słoiczków – jest świetny do lodów! Wiśnie rozłóż na dużej blaszce i susz w piekarniku w temperaturze 40-50°C, najlepiej
gdy nikogo nie ma w domu, bo smakowicie pachną i szybko znikają. Suszenie trwa kilka godzin albo kilka dni po trochu, czasem trzeba wiśnie przemieszać – lubią się kleić. Gdy już trochę mniej się kleją, przełóż do słoiczków lub pudełeczek i szczelnie zamknij. Wtedy jest szansa, że doczekają zimy!
Urszula Duda-Szelińska z zawodu biolog, gotuje z zamiłowania.
Twierdzi, że to natura przyrodnika pomaga jej
odkrywać smaki i zapachy świata.
Foto: Forum, Shutterstock.com
dla zalogowanych użytkowników serwisu.