Niepokorna prezydentowa
Katolicka rodzina Kennedych należała do najbardziej wpływowych klanów Ameryki. W swych progach często podejmowała najwyższych dostojników Kościoła. Nikogo więc nie zdziwił fakt, że ślubu młodej parze udzielał arcybiskup, a list z osobistym błogosławieństwem przesłał papież Pius XII. Zgodnie z tradycją Jacqueline Bouvier przyjęła nazwisko męża. Na tym jednak wyczerpało się jej posłuszeństwo zasadom wyznawanym przez teściów. Nie wstawała o świcie, żeby wraz z nimi zjeść śniadanie, nie ubierała się tak nobliwie, jak sobie życzyli, nie wysłuchiwała dobrych rad i szybko przekonała męża do wyprowadzki z ich rezydencji.
Na początku lat 50. minionego wieku w USA wciąż obowiązywał stereotyp, zgodnie z którym kobieta po wyjściu za mąż powinna urodzić dzieci i zająć się ich wychowaniem. Dla ceniącej nade wszystko niezależność Jackie było to nie do przyjęcia. Uwielbiała podróże, bankiety, pokazy mody i nie zamierzała z tego rezygnować. John Kennedy nie protestował, gdyż dając żonie wolną rękę, mógł bez przeszkód oddawać się własnym pasjom – polityce i erotyce. Kiedy ubiegał się o prezydenturę, przedstawiał swoje małżeństwo jako wzorcowe.
W rzeczywistości był to dość luźny związek, w którym każdy z partnerów żył własnym życiem. Gdy Jackie po raz pierwszy zaszła w ciążę, John pływał z przyjaciółmi jachtem po Morzu Śródziemnym. Nie przerwał rejsu nawet po otrzymaniu wiadomości, że żona poroniła. W czasie kampanii prezydenckiej Jackie ponownie była w ciąży. Dzięki temu mogła z czystym sumieniem odmówić towarzyszenia mu w podróżach po Stanach. Pojawiła się publicznie tylko kilka razy. Zapewniła, że bardzo kocha męża, zawsze będzie go wspierała, po czym przestała się pokazywać.
Do kościoła bez pończoch
Dwa tygodnie po wyborach urodziła syna. W dniu objęcia przez męża najwyższego urzędu w państwie stała u jego boku. Amerykanie byli zachwyceni, jeszcze nigdy nie przewodziła im tak młoda i piękna para. Jackie okazała się mistrzynią w uwodzeniu tłumów. Miliony kobiet, nie tylko w Ameryce, ale nawet w odciętej od Zachodu żelazną kurtyną Polsce, chciały się choć trochę do niej upodobnić. Kiedy nałożyła toczek, świat ogarnęła toczkomania, kiedy pokazała się publicznie w okularach przeciwsłonecznych na włosach, ulice wypełniły tłumy podobnych elegantek. To ona pokazała pruderyjnym Amerykankom, że nawet na wieczorowych przyjęciach można się pojawić w sukience powyżej kolan albo pójść do kościoła bez pończoch.
The requested URL was not found on this server.
The requested URL was not found on this server.
The requested URL was not found on this server.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.