Strona 1 z 3
Markiza i była modelka Tracy Worcester od lat krąży między salonem a chlewem. W przemysłowych tuczarniach filmuje okrucieństwo wobec świń. Wierzy, że tak odmieni los tych zwierząt.
Nie powstrzyma jej wysoki płot, jakim jest otoczona tuczarnia świń w Więckowicach na Pomorzu. Tracy Worcester przeskakuje przez niego, żeby przez zepsuty wentylator sfilmować stłoczone w kojcach świnie. Widzi ją jeden z pracowników i wszczyna alarm. Tracy ucieka na pobliskie pole kukurydzy. Ochroniarze długo jej szukają, więc mimo zimna ukrywa się przez kilka godzin, jakby zrobiła coś złego. A przecież tylko filmowała, w jakich warunkach hoduje się świnie na mięso, które trafia do supermarketów.
Świński biznes, czyli apokalipsa zwierząt
To nie przypadek, że przyjechała właśnie na Pomorze. To tu wielkie koncerny mięsne przeniosły z Zachodu nastawione na jak największy zysk przemysłowe tuczarnie, które nie dbają o stan zwierząt i zanieczyszczają całą okolicę gnojowicą. Tracy Worcester wierzy, że kiedy ludzie dowiedzą się o tym z jej filmów, przestaną kupować tanią wieprzowinę. I w ten sposób zmusi koncerny do poprawy warunków hodowli.
Świnie to jedne z najinteligentniejszych zwierząt, do życia potrzebna jest im nie tylko pasza, ale też spora dawka ruchu, zabawa, swoboda. Tradycyjni hodowcy trzymają je w chlewach po kilka, najwyżej kilkanaście sztuk, wypuszczają na świeże powietrze, by mogły się wybiegać, nacieszyć słońcem, posmakować znalezionych w ziemi robaków czy korzonków. Tuczarnie filmowane przez Tracy Worcester przypominają świńskie obozy koncentracyjne. W kojcach żyje setki zwierząt, które nieustannie potrącają się i ocierają o siebie. Świnie są wyraźnie nadpobudliwe, ciągle kręcą się i kwiczą. Ciężarne maciory z kolei są więzione w klatkach tak małych, że nie mogą się nawet położyć.
reklama
404 Not Found
Not Found
The requested URL was not found on this server.
Najbardziej drastyczne zdjęcia (udostępnione Worcester przez organizację Compassion in World Farming) pokazują schorowane, wychudzone zwierzęta poruszające się w jeziorach gnojówki, wśród padliny, a także martwe, małe prosiaki w zbiornikach z odchodami. Dodatkową torturą dla świń jest zamknięcie – przez całe swoje życie nie mają szansy zobaczyć słońca czy pooddychać powietrzem nieprzesyconym fetorem z odchodów. „Smród na fermach jest przerażający. Stężenie siarkowodoru i amoniaku tak duże, że nie można ani chwili wysiedzieć w środku”, opowiadała Tracy po powrocie z podróży do Polski.
Przez cztery lata jeździła z ekipą filmową od farmy do farmy (w Polsce była aż cztery razy) i – za oficjalnym pozwoleniem albo z ukrycia – zaglądała do chlewów. Wysłuchiwała też skarg ludzi, mieszkających w sąsiedztwie tuczarni. Wreszcie zadawała niewygodne pytania samorządowcom i politykom, którzy przychylnym okiem patrzyli na inwestycje koncernów mięsnych. I tak powstał film „Pig Business” („Świński biznes”), który potem brytyjskie gazety nazwały opowieścią o „zwierzęcej apokalipsie”.
Wielkie stacje telewizyjne nigdy nie paliły się do pokazywania jej filmu. Ich zdaniem jest on zbyt drastyczny. Kiedy miał być prezentowany w Barbican Center w Londynie, markiza musiała podpisać oświadczenie, że bierze osobistą odpowiedzialność za jego treść. Zgodziła się bez wahania, bo od początku traktowała swoją pracę jak coś w rodzaju misji czy krucjaty. Sama zdobyła pieniądze na film, a kiedy materiał był już zebrany – chociaż nie miała żadnego doświadczenia w montażu – nie pozwoliła nikomu do niego się dotknąć.
Nie jedzcie tego mięsaTracy Worcester to bogata arystokratka – była modelka i aktorka (Brytyjczycy pamiętają ją jako Miss Scarlett z telewizyjnego show Cluedo oraz Tessę Robinson z serialu sensacyjnego „C.A.T.S. Eyes”) z tytułem markizy i wielkim zamiłowaniem do ekologii. Nie mogłaby poświęcić tyle czasu na swoją misję, gdyby nie małżeństwo. W 1987 roku panna Ward, bo takie jest jej rodowe nazwisko, wyszła za mąż za markiza Harry’ego Fitzroya Somerseta (na ich ślubie obecni byli sam książę Karol i księżna Diana), właściciela jednej z największych posiadłości w południowej Anglii, Badminton House Gloucestershire, i 52 tysięcy akrów ziemi.
dla zalogowanych użytkowników serwisu.