Z największym zacięciem Hedda zatruwała życie Charliemu Chaplinowi. Uosabiał wszystko, czego nie znosiła. Po pierwsze, miał lewicowe poglądy, po drugie, uganiał się za kobietami – im były młodsze, tym lepiej, po trzecie, pochodził z Wielkiej Brytanii, a Heddę irytowali Brytyjczycy.
Po czwarte wreszcie, po Hollywood krążyły plotki o jego domniemanych korzeniach żydowskich, a Heddę irytowali również Żydzi. Anegdota głosi, że gdy 54-letni Chaplin ożenił się z 18-letnią Ooną O'Neill (czwartą i jak czas pokazał, ostatnią żoną), Hopper dosłownie wpadła w szał.
Reakcją na jej postępowanie i zachowanie była autentyczna nienawiść, którą okazywano jej w widowiskowy sposób. Gdy Hedda obwieściła światu o pozamałżeńskim romansie aktora Josepha Cottena, ten wybrał się na przyjęcie z jej udziałem i wyciągnął krzesło spod jej siedzenia. I robił to za każdym razem, gdy próbowała usiąść.
Aktorka Joan Bennett wysłała jej z kolei na walentynki 1950 roku w prezencie... skunksa z dołączoną karteczką z napisem: „Zostaniesz moją Walentynką? Bo nikt inny nie chce. Ja śmierdzę i ty też". Najbardziej brutalnie swoje porachunki z Heddą załatwił jednak znany z krewkiego temperamentu Spencer Tracy. Gdy Hopper napisała o jego romansie z Katharine Hepburn, kopnął ją w tyłek.
Dlaczego Hedda z taką przyjemnością znęcała się nad ludźmi? Odpowiedzi można szukać w jej życiorysie. Zanim została dziennikarką, przed którą drżeli wszyscy aktorzy, sama była aktorką. Od lat 20. do mniej więcej połowy 30. XX wieku bezskutecznie usiłowała zrobić karierę w Hollywood. Grała dość regularnie, ale bez sukcesów i zawsze na drugim planie.
Pracę w dziale plotkarskim przyjęła dlatego, że miała już 53 lata i jej szanse na zrobienie kariery stopniały do zera. Z czegoś jednak trzeba było żyć. I wtedy zagrała rolę życia. A o tym, że utożsamiała się z nią w stu procentach, niech świadczy fakt, że swoją stylową rezydencję na Tropical Avenue w Beverly Hills nazwała „Dom zbudowany ze strachu".
Olga Michalska
fot.: Ruth Niedzielska, shutterstock.com, Getty Images
dla zalogowanych użytkowników serwisu.