Czary-mary nad koszem na śmieci


Jak pech to pech. W nowym mieszkaniu, do którego przeprowadziła się Kasia, pękła w kuchni rura i woda zalała wszystko. A to oznaczało remont i tygodnie spędzone w zawilgoconych ścianach. I wtedy Kasia usłyszała, że znajomi wybierają się w podróż do Francji. A może i dalej. Za co? Za jeden, może i więcej uśmiechów. – Przypomniałam sobie, że moje konto jest żałośnie puste, więc od razu podjęłam decyzję o dołączeniu do wyprawy – śmieje się Kasia. – Pomyślałam, że potraktuję tę podróż jak życiowy eksperyment. Chciałam się przekonać, czy można spełniać marzenia… bez pieniędzy. Czerpiąc z tego, co się ma, a raczej z tego, co jest dookoła i nie przejmując się specjalnie tym, czego brakuje.

Podróż trwała osiem miesięcy. Kasia dotarła aż do Maroka. Do Polski wróciła przed Wielkanocą. Samolotem za... jednego eurocenta – taka trafiła jej się na koniec promocja.

Agata Kramarz, współzałożycielka POLtworaKolczyki z pawich piór

Przez część podróży towarzyszyła jej Agata. Znały się już trochę, Agata także bywała w kamienicy cudów. Po Francji, a później po Hiszpanii podróżowały wyłącznie autostopem. Nocowały w opuszczonych domkach pasterskich w Pirenejach albo… pod gołym niebem. Na własnej skórze, a raczej na żołądku przekonały się, na czym polega freeganizm.

Zgodnie z antykonsumpcyjnymi ideałami, ale najczęściej z braku kasy, żywiły się owocami, których hipermarkety pozbywały się już jako odpady, i chlebem, który we Francji wystawiają po zamknięciu sklepów piekarze. Gdy już naprawdę brakowało pieniędzy, Kasia robiła kolczyki na sprzedaż. Z tego, co znalazła.

Od dziecka lubiła przetwarzać rzeczy, wyniosła to z rodzinnego domu w Lublinie. Zawsze po zimie jej mama i babcia wyrzucały z pawlaczy wszystkie ubrania. Żeby się zastanowić, co zachować, co wyrzucić, a co zasługuje na drugie życie – po odpowiednich przeróbkach.

reklama

Kasia potrafi tworzyć biżuterię z niczego, a właściwie ze wszystkiego. Nawet z napotkanych na drodze kamieni albo z pawich piór. Bo kiedyś całą ekipę podróżników ugościł pewien Francuz, właściciel tych barwnych ptaków. „Pawie” kolczyki schodziły potem na targowiskach na pniu. Takie małe zastrzyki gotówki wystarczały, by jechać dalej. Zanurzać się w magii podróżowania, w emocjach, jakie daje poznawanie nowych światów i nowych ludzi.

Agata zarabiała ulicznymi pokazami ogniowymi. Wcześniej nieraz, podczas wakacji, przejeżdżała Polskę z połykaczami ognia i kuglarzami. Fireshow pasjonował ją od dawna. Podobnie jak taniec, teatr, akcje na styku sztuki oraz aktywności społecznej. Jeszcze na studiach pracowała jako streetworkerka. Pojawiała się na nowohuckich osiedlach wśród dzieci w ramach akcji jednego z krakowskich teatrów. Zawsze z uśmiechem i z wózkiem pełnym gier.

Gdy wyprawa dobiegła końca, Kasia pomyślała, że chciałaby jakoś zatrzymać magię podróży i emocje odkrywania świata. Agata miała podobne przemyślenia. Ale najpierw namówiła Kasię na podyplomowe studia z Zarządzania Organizacją Pozarządową na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Przyniosły one dwie wymierne korzyści: przede wszystkim Kasia i Agata poznały Jadzię, która gościła je często pod swoim dachem. To dzięki niej zwiedziły najpiękniejsze śląskie zakątki. Druga korzyść przyszła niespodziewanie: na jedno z zaliczeń miały napisać wspólnie społecznie ważny projekt.

Jak zrobić portfel z kartonu

– Wybrałyśmy śmieci. Dlaczego? Bo były wszędzie i nikogo nie obchodziły – tłumaczy Kasia. – Bo były dla nas wyzwaniem, podobnym do tego, jakie miałyśmy w podróży. Chciałyśmy zobaczyć, ile można zyskać, pozornie nie mając nic – dopowiada Agata.

Projekt na zaliczenie okazał się projektem na życie. – Im dalej w niego brnęłyśmy, tym bardziej okazywało się, jak dużo jest do zrobienia – uśmiecha się Kasia. Zaczęły od zbierania danych: że przeciętny Polak produkuje rocznie ponad 300 kilogramów śmieci i tylko niewielka ich część trafia do recyklingu, a mogłoby nawet 70 procent. Że szkło rozkłada się cztery tysiące lat, a plastik setki. Ale też ile jest możliwości, by to, co ląduje na śmietniku, mogło dalej służyć ludziom. I że najgorzej ze śmieciami radzą sobie nie wielkie przedsiębiorstwa, lecz gospodarstwa domowe.

Źródło: Wróżka nr 9/2013
Tagi:
Już w kioskach: 2020

Pozostań z nami w kontakcie

mail fb pic YouTube

Promocja wróżka